08-04-2013, 19:10
Od paru dni siedzę i czytam przeróżne informacje zamieszczane na forum zastanawiając się czy powinienem jakkolwiek wtrącać się w społeczność.
Jednak zaryzykuję.
Skąd bierze się niepewność? Być może trochę z faktu, iż jak paru użytkowników przede mną zwyczajowo nie należę do osób, które szturmem zasypują główną przewspaniałymi postami, a zasadniczo wolę spokojnie poczytać i mocno się zastanowić nad tym co właśnie wlało mi się do mózgu. Z jednymi wypowiedziami się zgadzam z innymi nie, naturalna kolej rzeczy.
Czasami zastanawiam się nad tym tak długo, że zamykają temat gdy ja dopiero krystalizuję odpowiedź w odmętach plątaniny moich neuronów. No cóż, bywa.
Drugą z niesnasek mojego jestestwa, jaka blokowała (a może raczej nadal blokuje, nawet gdy to piszę) podjęcie decyzji i stała mi na drodze jest fakt tego, że nie wiem czy tak na prawdę tu pasuje.
Jednak! Do meritum, do meritum by Was nie zanudzać! Mam problem bo gdy już zacznę bazgrolić to się strasznie rozpisuję. Ojej...
Jestem Kynokefalos, nie ściśle jako gatunek, to nazwa, która robi za mój nick bo ją lubię. Mam 24 lata (coś mi się wydaje, że to całkiem sporo jak na forum), a mój znak zodiaku to ryby, ale to już chyba dało się zauważyć.
Od kiedy interesuję się ezoteryką, magią, energią? Od czasu kiedy zacząłem się bać ciemności, czyli od pewnego "psikusa", który przeżyłem będąc jeszcze małym dzieckiem. Potem spotęgowany spotkaniem człowieka, który jakimś cudem odczytał moje sny, zostawił parę pytań bez odpowiedzi, a potem zniknął na zawsze. Od początku życia podsycany odwiedzaniem grobu osoby, po której odziedziczyłem imię, oj! Jak to potrafi wzbudzić ciekawość czy istnieje życie po śmierci!
Za jedno z przekleństw jakie noszę uważam brzemię bycia empatą (jest to mój pogląd, oparty o prywatne przeżycia). Za jedną z największych pasji uznaję wampiry, wampiryzm, potem legendy, mity, wierzenia, religie.
Czy posługuję się magią? Dobre pytanie. Przez dni na tym świecie, które było już mi dane przeżyć widziałem, czułem i doświadczałem rzeczy nie dające się wytłumaczyć tym czego uczą w szkołach czy co pokazuje normatywne zachowanie społeczne. Pewne przeżycia były straszne inne wręcz odwrotnie napawały radością z życia pozostawiając po sobie przyjemny chłód wzdłuż linii kręgosłupa. Jeśli mam strzelać w swój żywioł - woda.
Tak czy inaczej wiem, że patrzę na świat z innej perspektywy. Chciałbym mieć do kogo się z tym zwrócić i powymieniać się informacjami, przeżyciami. Mam nadzieję, że uda mi się to właśnie tu. Ciągłe jojczenie znajomych "a ty/wy znów o tych duchach/bzdetach" potrafi męczyć bardziej niż dwanaście godzin mieszania kleju na budowie. Wiem co mówię.
Nie wiem co z tego wyjdzie, ale gęba uśmiecha mi się i tak. Ponieważ to forum i tak już jest dla mnie moją drobną perełką. Dość często oglądam anime, uwielbiam fantasy - filmy, książki!, etc. i sam próbuję pisać, a tu mam istną skarbnicę pomysłów i na pewno ogromną pomoc przy tworzeniu.
Tak więc kończąc swoje, oczywiście przydługie powitanie (jeśli ktoś tu dotarł to przepraszam xD), dziękuję za tak wspaniałą "pomoc naukową".
Życzę miłego wieczoru, Kynokefalos.
Jednak zaryzykuję.
Skąd bierze się niepewność? Być może trochę z faktu, iż jak paru użytkowników przede mną zwyczajowo nie należę do osób, które szturmem zasypują główną przewspaniałymi postami, a zasadniczo wolę spokojnie poczytać i mocno się zastanowić nad tym co właśnie wlało mi się do mózgu. Z jednymi wypowiedziami się zgadzam z innymi nie, naturalna kolej rzeczy.
Czasami zastanawiam się nad tym tak długo, że zamykają temat gdy ja dopiero krystalizuję odpowiedź w odmętach plątaniny moich neuronów. No cóż, bywa.
Drugą z niesnasek mojego jestestwa, jaka blokowała (a może raczej nadal blokuje, nawet gdy to piszę) podjęcie decyzji i stała mi na drodze jest fakt tego, że nie wiem czy tak na prawdę tu pasuje.
Jednak! Do meritum, do meritum by Was nie zanudzać! Mam problem bo gdy już zacznę bazgrolić to się strasznie rozpisuję. Ojej...
Jestem Kynokefalos, nie ściśle jako gatunek, to nazwa, która robi za mój nick bo ją lubię. Mam 24 lata (coś mi się wydaje, że to całkiem sporo jak na forum), a mój znak zodiaku to ryby, ale to już chyba dało się zauważyć.
Od kiedy interesuję się ezoteryką, magią, energią? Od czasu kiedy zacząłem się bać ciemności, czyli od pewnego "psikusa", który przeżyłem będąc jeszcze małym dzieckiem. Potem spotęgowany spotkaniem człowieka, który jakimś cudem odczytał moje sny, zostawił parę pytań bez odpowiedzi, a potem zniknął na zawsze. Od początku życia podsycany odwiedzaniem grobu osoby, po której odziedziczyłem imię, oj! Jak to potrafi wzbudzić ciekawość czy istnieje życie po śmierci!
Za jedno z przekleństw jakie noszę uważam brzemię bycia empatą (jest to mój pogląd, oparty o prywatne przeżycia). Za jedną z największych pasji uznaję wampiry, wampiryzm, potem legendy, mity, wierzenia, religie.
Czy posługuję się magią? Dobre pytanie. Przez dni na tym świecie, które było już mi dane przeżyć widziałem, czułem i doświadczałem rzeczy nie dające się wytłumaczyć tym czego uczą w szkołach czy co pokazuje normatywne zachowanie społeczne. Pewne przeżycia były straszne inne wręcz odwrotnie napawały radością z życia pozostawiając po sobie przyjemny chłód wzdłuż linii kręgosłupa. Jeśli mam strzelać w swój żywioł - woda.
Tak czy inaczej wiem, że patrzę na świat z innej perspektywy. Chciałbym mieć do kogo się z tym zwrócić i powymieniać się informacjami, przeżyciami. Mam nadzieję, że uda mi się to właśnie tu. Ciągłe jojczenie znajomych "a ty/wy znów o tych duchach/bzdetach" potrafi męczyć bardziej niż dwanaście godzin mieszania kleju na budowie. Wiem co mówię.
Nie wiem co z tego wyjdzie, ale gęba uśmiecha mi się i tak. Ponieważ to forum i tak już jest dla mnie moją drobną perełką. Dość często oglądam anime, uwielbiam fantasy - filmy, książki!, etc. i sam próbuję pisać, a tu mam istną skarbnicę pomysłów i na pewno ogromną pomoc przy tworzeniu.
Tak więc kończąc swoje, oczywiście przydługie powitanie (jeśli ktoś tu dotarł to przepraszam xD), dziękuję za tak wspaniałą "pomoc naukową".
Życzę miłego wieczoru, Kynokefalos.