28-12-2013, 01:03
Cześć!
Mam do was pytanie: Odkąd pamiętam, jestem Empatą i odczuwam emocje innych. Jest to denerwujące, ponieważ częściej jest to smutek, niż coś dobrego, po spotkaniu z taką osobą czuję się źle i i nie mogę się uwolnić od tego uczucia. Są jakieś sposoby, by jakoś pozbyć się tego uczucia?
A drugą sprawą jest to, że gdy śpię i jestem we śnie, to empatia jest tam tak spotęgowana, że gdy spotykam jakąś osobę, to potrafię odczuć jej emocje i nawet zobaczyć je. Jest to tak potężne, pierwszy raz się z czymś takim spotkałem, ale to nie koniec... Ponieważ, gdy przebywam w jakimś nieznanym miejscu, to odczuwam jakieś dziwne uczucia, są one nie do opisania, tak jakby,to było nowe uczucie... po prostu nie można tego opisać to,jakby wziąć wszystkie uczucia i zmieszać i stworzyć nowe. Wie ktoś może, czemu tak się dzieje?
Nie stawiaj spacji przed znakiem interpunkcyjnym.
Nie pisz jednym ciągiem.
Pytania kończ znakiem zapytania.
To,jak,by - Co to za twór? - Paradoks
Mam do was pytanie: Odkąd pamiętam, jestem Empatą i odczuwam emocje innych. Jest to denerwujące, ponieważ częściej jest to smutek, niż coś dobrego, po spotkaniu z taką osobą czuję się źle i i nie mogę się uwolnić od tego uczucia. Są jakieś sposoby, by jakoś pozbyć się tego uczucia?
A drugą sprawą jest to, że gdy śpię i jestem we śnie, to empatia jest tam tak spotęgowana, że gdy spotykam jakąś osobę, to potrafię odczuć jej emocje i nawet zobaczyć je. Jest to tak potężne, pierwszy raz się z czymś takim spotkałem, ale to nie koniec... Ponieważ, gdy przebywam w jakimś nieznanym miejscu, to odczuwam jakieś dziwne uczucia, są one nie do opisania, tak jakby,to było nowe uczucie... po prostu nie można tego opisać to,jakby wziąć wszystkie uczucia i zmieszać i stworzyć nowe. Wie ktoś może, czemu tak się dzieje?
Nie stawiaj spacji przed znakiem interpunkcyjnym.
Nie pisz jednym ciągiem.
Pytania kończ znakiem zapytania.
To,jak,by - Co to za twór? - Paradoks