Witchcraft - Forum ezoteryczne

Pełna wersja: Duchy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2

Ismena

Zastanawiam się w ten deszczowy dzień nad duchami. Chce się Was zapytać - czy mieliście bezpośrednią styczność z duchami (zjawami)? Jak się one Wam objawiły? Jak je postrzegaliście? Myślę, że temat ciekawy. Jeśli macie jakieś przygody, albo historie, to podzielcie się nimi, proszę. W internecie jest dużo zdjęć duchów, choćby na tej stronie: https://www.google.pl/search?q=zdjecia+duchow&client=firefox-a&hs=7JG&rls=org.mozilla

Ismena

Ale ja nie twierdzę, że wszystkie zdjęcia są prawdziwe. Jednakże wiem, że jeśli duch chce być zauważony, to zrobi wiele, by okazać swoją obecność. Natura duchów jest różna, tak jak ich intencje. Bywa, że ktoś komuś robi zdjęcie i przypadkiem znajduje się na nim coś, czego nie można wyjaśnić. Z rozmów z ludźmi wiem, że nieliczni widzą duchy, inni wyczuwają ich obecność i odbierają je zmysłowo, np. czują zapach lub chłodny powiew powietrza w pokoju. Jakie macie doświadczenia?
Nie wiem, czy wrażenia słuchowe można nazwać stycznością, nie był to bezpośredni kontakt, więc nie wybrałam tej odpowiedzi. W każdym razie duchy dość długo zamieszkiwały mój strych. Objawiało się to nocą. Dźwięk był taki, jakby wywracały się meble, chociaż nic ciężkiego tam nie było. Strych jest szczelnie zamknięty, nikt ani nic fizycznie nie mogło tam wejść. Wówczas nie miałam pojęcia co robić, zwyczajnie się bałam, jak cała rodzina. Po kilku latach przeszło samo z siebie. Może dlatego, że zaczęliśmy je ignorować.

Ismena

Etana owszem, wrażenia słuchowe, to jak najbardziej styczność. Mnie się zdarzyło słyszeć kroki po schodach, pukanie do drzwi wejściowych. A w pewnym hotelu krążyły wieści o postaci pojawiającej się w lustrze.
Ankieta została zaktualizowana. Możecie zaznaczyć więcej odpowiedzi, niż jedną.

Sam powiem wam, że jak najbardziej wierzę w duchy. Dla mnie się ludźmi, którzy zrezygnowali, bądź byli za mało świadomi, albo pod wpływem emocji, by przejść w dalszy etap podróży. ;)
Wierzę, widziałem, rozmawiałem. :D

Ismena

(31-07-2014, 21:52)Kedrigern napisał(a): [ -> ]Zdecydowanie wierze, sam miałem już nie jeden przykład.

Dla jasności, ja uważam ducha za pozostałości świadomości które z jakiegoś powodu nie połączyły się z duszą. Ciekawi mnie wasze zdanie, czym/kim jest duch?

A ja Ci wierzę, że widziałeś i doświadczyłeś. Dla mnie Duch jest tym samym co dusza, energia. To nie jest pozostałość. Duchy mają świadomość, myślą i widzą. Nie wiem jak z odczuwaniem do końca, ale mam przypuszczenia, że odczuwają emocje, skoro potrafią się zezłościć. Wiem, że przesunięcie przedmiotu, np. szklanki, kosztuje je sporo energii. Szukają sobie jakiegoś źródła energii, żeby te zasoby uzupełniać. Lubią urządzenia elektroniczne, bywa, że kontaktują się poprzez elektronikę. Działają też na oświetlenie, natężenie prądu spada, światło przygasa, w pomieszczeniu obniża się temperatura, co daje odczucie chłodu. Różnie sygnalizują swoją obecność. Zwierzęta domowe zazwyczaj reagują, a bywa, że również małe dzieci.
Co by tu powiedzieć, wychowałem się w domu, w którym straszy. XD
Oj, dom postawiony na spalonym domu, w którym zginęli ludzie.
Jak tu nie wierzyć w duchy, jak Ci ktoś spaceruje co noc po korytarzach i delikatnie co jakąś noc otwiera drzwi i zamyka. Do tego czasami same szklanki wybuchały lub same się rozpryskiwały wkoło. Do tego większość ludzi, co w nim nocowała, czuła strach w nocy paniczny, jak chciała iść do toalety. Albo nie mogli spać z powodu tego, że słyszą kroki.

Mój dziadek widział sporo duchów. Tydzień przed śmiercią mojej babki (dziadka żony) do dziadka przyszedł jej ojciec. Ponoć zmaterializował się nad ranem i dziadek zauważył, że psy strasznie się mu kuliły pod nogami. Do tego takich historii z moim dziadkiem było od groma na starość. Podejrzewam, że obudziły się w nim zdolności medium z większym natężeniem, gdyż jego doświadczenia i to co opowiada wydaje się czasami bardzo trafne z sytuacjami opisywanymi w niektórych książkach. Dziadek mieszkał w tym domu...

Ja osobiście miałem trochę rozmów z duchami. Głównie we śnie. Po paru nieprzespanych nocach z rzędu kazałem im spierdalać. W sumie widzę tylko twarz osoby, z którą rozmawiam i nic więcej, więc nie pamiętam za bardzo zwykłej natury rozmowy, gdyż jest to bardzo nudne, bo nic się nie dzieje.
A ja nie wierzę. Dziwnym trafem za każdym razem kiedy pytam kogoś kto utrzymuje, że jego dom jest nawiedzony/potrafi wywoływać duchy/itp to nigdy nie jest w stanie tego udowodnić. Akurat coś wypada, akurat coś nie tak, akurat duszki się wstydzą pokazać przed kamerą, akurat wywoływanie zawsze działa, tylko nie przy mnie.

Raz dla hecy nawet prosiłem duchy/medium/magów o klątwę, żeby mnie dopadły i jakoś nie widzę efektów ich działania, so... duże nein.
A ja bym chciał się przyczepić do logicznej części tego tematu, a dokładniej mówiąc do semantyki. Otóż uważam za logicznie sprzeczne rozpatrywać coś w kategorii wiary lub niewiary w istnienie tego czegoś, jeśli pewnym jest, że owa rzecz występuje i jej występowanie jest tautologią, czyli faktem, prawdą, regułą prawdziwościową. A fakt jest kwestią wiedzy, poznania, a nie wiary.

Idąc pytaniem "czy wierzycie w duchy", można zapytać również, przykładowo:
Czy wierzycie w (w domyśle w istnienie) ciała fizycznego?
Czy wierzycie w -||- no nie wiem, w umysł?
Albo w chmury, deszcz, burzę? W protony, neutrony, elektrony? A w kwarki wierzycie? W Słońce?

Proponuję również bardzo precyzyjnie ustalić na początku czym ten cały "duch" i ta wiara w tego ducha jest, z tego powodu, że łatwo przejść w sprzeczność.
Podobnie jest z pytaniem "czy wierzysz w Boga", w którym myślę, że niemal fundamentalną rzeczą jest określić, co pod pojęciem tego "Boga" się kryje. Sędziwego papy, co to prowadzi wojnę, osądza i tak dalej, czy może coś innego, jak na przykład słowo umownie opisujące Wszechrzecz i Wszech-nie-rzecz zarazem. To dosyć drastyczna różnica, z której wyniknąć mogą równie drastyczne odpowiedzi.
Nie odbijam od tematu, po prostu się czepiam, tak was lubię. W skrócie więc, co by nie męczyć, intuicyjnie przypuszczając, że prawidłowo rozumiem pytanie, czy wierzę w duchy, odpowiem następująco: wiem w duchy.
Stron: 1 2