Witchcraft - Forum ezoteryczne

Pełna wersja: Czym jest Magija
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(Wstawiłem ten temat na inne forum, ale nie otrzymałem satysfakcjonującej odpowiedzi, tylko "zjeby". Mam nadzieję, że wy mnie nie zawiedziecie. Prośba, czytajcie ze zrozumieniem, nie czepiajcie się o każde słowo po kolei, potraktujcie tekst całościowo, by zrozumieć, o co Was proszę).

Gryzie mnie wiele.
W życiu nauczyłem się posługiwać wieloma rożnymi narzędziami. Rzecz rozprawia się oczywiście o Magii. Uczyłem się tarcz, uczyłem się wyczuwania innych, skanowania, uczyłem się jak uczyć innych, medytacji, skupienia, kierowania energii, tworzenia myślokształtów i świadomych i nie, manipulacji innymi ludźmi, manipulacji światem "nieożywionym" kontaktu z roślinami, drzewami. W końcu także z ludźmi. Astral był w pewnym momencie moim drugim domem, tworzyłem laboratoria, badałem wiele zjawisk. I w pewnym momencie doszedłem do ściany.
Może raczej końca wyspy na której się znajdowałem i idąc po niej zbliżając się do krawędzi poczułem coś nowego niezrozumiałego. Pustkę rozciągającą się dalej niż wzrok sięga.
Owa pustka zaczęła opływać wkoło moich stóp. Poczułem ją, niby jako wodę na skraju plaży - płynąca kolejnymi falami i podtapiającą piasek, na którym stoję. I trafiłem w ten sposób na ocean. Ocean niezrozumienia. Patrząc wstecz wciąż widzę moją wyspę, którą tak gruntownie badałem wierząc, że doprowadzi mnie to do szczęścia, myśląc niemalże, że uchwyciłem boga za stopy. I co?
Stojąc na granicy morza zastanawiałem się "co dalej?".
Więc zrobiłem krok w przód i popłynąłem, i płynę już dobre pół roku, i nie widzę kolejnych wysp, czuję jedynie, że to morze jest inne od lądu, który mam gdzieś za plecami. I wszystkie techniki, których dotychczas używałem i sprawdzały się na lądzie tu są bezużyteczne. Mimo, że umiem wszystko, to nie ma to najmniejszego sensu.
I pytanie do was?
Do czego wg Was służyć ma Magia?
Po co te wszystkie zabiegi, co z tym można zrobić?

Bądź Mądry,
Znajdź własną drogę by nigdy nie okazała się nużąca, Ble.
Wydaje mi się, że mogą być dwa podejścia. Jedni potrzebują magii, aby wykorzystywać ją w praktyce, innym satysfakcję daje samo jej odkrywanie. Właściwie od zawsze tak było z każdą dziedziną nauki.

Jeśli dobrze cię zrozumiałem badałeś sobie różne zjawiska i wszystko się zgadzało, tak? Tworzyło spójną całość. A potem nagle wypłynąłeś na nieznane wody, pojawiło się więcej pytań niż odpowiedzi i odniosłeś wrażenie, że twoja wiedza jest tylko wyspą na środku oceanu. Skojarzyłeś mi się z dawnymi naukowcami, którzy myśleli, że wszechświat ogranicza się tylko do układu słonecznego. Później okazało się, że jest jednak "trochę" większy i cały ich światopogląd szlag strzelił. Wcześniej myśleli, że wiedzą na czym stoją, a teraz poczuli się zagubieni. Tylko, że to zależy od podejścia. Nie poczuł byś się trochę klaustrofobicznie, gdyby okazało się, że twoja wyspa jest wszystkim co istnieje? Może to jest jednak fascynujące ile jeszcze zostało do odkrycia.
Btw, moja sygnatura jeszcze nigdzie nie pasowała tak jak tutaj. :P

Edit by Neaxx
W moim wypadku do ciągłego doskonalenia zawsze jest w magii coś co możesz rozwijać.
Amorte,

Po pierwsze, magija =/=magia.

Magija odnosi się do systemu Crowleya (Thelemy).

Magia jest wiedzą o prawach rządzących wszechświatem i umożliwiającą zmianę rzeczywistości zgodnie ze swoją wola, a które to prawa nie zostały jeszcze opisane przez naukę.

Nie ma tu nic więcej.

Cytat:Do czego wg Was służyć ma Magia?
Po co te wszystkie zabiegi, co z tym można zrobić?
O wartości wiedzy magicznej świadczy przede wszystkim jej praktyczne zastosowanie i osiągane rezultaty.
Magia nie służy do budowania ego i wydłużania różdżki magicznej.
Jak wspomniałem wyżej, magia to wiedza - pytanie jakie powinieneś raczej zadać brzmi:

- do czego mógłbym wykorzystać magię?

Odpowiem na to pytanie pytaniem:
- a właściwie czego chciałbyś od życia?

Jest takie powiedzenie... "Jeżeli człowiek nie wie, dokąd płynie, żaden wiatr mu nie sprzyja".

Ismena

(28-10-2014, 11:45)ble napisał(a): [ -> ]Może raczej końca wyspy na której się znajdowałem i idąc po niej zbliżając się do krawędzi poczułem coś nowego niezrozumiałego. Pustkę rozciągającą się dalej niż wzrok sięga.
Owa pustka zaczęła opływać wkoło moich stóp. Poczułem ją, niby jako wodę na skraju plaży - płynąca kolejnymi falami i podtapiającą piasek, na którym stoję. I trafiłem w ten sposób na ocean. Ocean niezrozumienia. Patrząc wstecz wciąż widzę moją wyspę, którą tak gruntownie badałem wierząc, że doprowadzi mnie to do szczęścia, myśląc niemalże, że uchwyciłem boga za stopy. I co?
Stojąc na granicy morza zastanawiałem się "co dalej?".
(...) Mimo, że umiem wszystko, to nie ma to najmniejszego sensu.

Posłuchaj Ble - nie mam dla Ciebie dobrych wieści. Tą "pustkę" będziesz odczuwać w życiu jeszcze wiele razy. Odczuwają ją wszyscy, bez względu na to czy zajmują się Magią, czy nie mają o niej pojęcia. Ta "pustka" to stały element rozwoju każdego człowieka, to ona pcha człowieka do zadawania sobie pytań o sens istnienia, popycha do szukania, zdobywania i nie pozwala osiąść na laurach. Paradoksalnie w braku sensu jest sens. Jaki? musisz odnaleźć go w sobie. Przestań szukać na zewnątrz, skup się na odczuwaniu siebie, zastanów się czego chcesz, czego pragniesz? Co Cię uszczęśliwia? Co w realnym życiu sprawia, że masz ochotę wstać z łóżka i uśmiechasz się? Jestem pewna, że odnajdziesz swoją "wyspę", swój sens życia (może ich być wiele na różnych etapach). Wyznaczaj sobie różne cele, małe i duże, osiągaj je pracą i wytrwałością. Odważnie idź do przodu. To jest twój czas Ble. Powodzenia. :)

Edit by Neaxx
(28-10-2014, 11:45)ble napisał(a): [ -> ]Więc zrobiłem krok w przód i popłynąłem, i płynę już dobre pół roku, i nie widzę kolejnych wysp, czuję jedynie, że to morze jest inne od lądu, który mam gdzieś za plecami. I wszystkie techniki, których dotychczas używałem i sprawdzały się na lądzie tu są bezużyteczne. Mimo, że umiem wszystko, to nie ma to najmniejszego sensu.
I pytanie do was?
Do czego wg Was służyć ma Magia?
Po co te wszystkie zabiegi, co z tym można zrobić?

Bądź Mądry,
Znajdź własną drogę by nigdy nie okazała się nużąca, Ble.

Magia jest środkiem, nie celem.
Uczyłeś się budować łódź, zbudowałeś łódź najwspanialszą i nikt nie potrafi zrobić wspanialszej. Teraz nagle odkryłeś, że nie masz co budować, bo Twoja łódź jest już gotowa i nie powstanie nic lepszego. To wszystko dlatego, że budowa łodzi była celem, a nie środkiem. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wsiąść do tej wspaniałej łodzi i zacząć najwspanialszy niekończący się rejs, gdzie każdy dzień niesie radość płynięcia.

Tak trochę przypowiastką. Magia może służyć do wszystkiego, ale to Ty wyznaczasz dokąd popłynie łódź, pod warunkiem, że ją zwodujesz...

Możesz zamienić świat w piekło lub niebo, wszystko wedle Twojej woli. Twoje pytania są tak samo trafne jak to najprostsze: Po co żyjesz?

Ismena

(28-10-2014, 22:07)tupajda napisał(a): [ -> ]Magia jest środkiem, nie celem.
(...)
Magia może służyć do wszystkiego, ale to Ty wyznaczasz dokąd popłynie łódź, pod warunkiem, że ją zwodujesz...

Możesz zamienić świat w piekło lub niebo, wszystko wedle Twojej woli.

Dokładnie. Dodam jeszcze, że głównie zmieniasz swój świat. To co masz w sobie i własnej głowie, jest tylko twoje.
Ojj panie Ble co pan wygaduje. :P
Niech pan dalej idzie. :P
Powoli spokojnie płynie przez ocean (polecam style klasyczne :P), nie wiesz kiedy jakaś mewa na ciebie nasra i zobaczysz nowy ląd. xD
Nie gwarantuje, że tam nie będzie stada murzynów. :P XD hahah

A na serio. :P Hmmm wyznacz sobie jakiś cel i powoli go osiągaj. :) Hmm nim np. może być odnalezienie kolejnej wyspy, :D z lepszymi zabawkami, :D rozejrzyj się widzisz tą pustkę. :P Tak ona daje możliwości. :P Jak miraż niech się rozpuści.

Edit by Neaxx