Witchcraft - Forum ezoteryczne

Pełna wersja: Jestem obiektem uroku miłosnego
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
............................
Możesz odprawić rytuał z białymi świecami i białą szałwią, oraz formułką. Np. ja zdejmuję z siebie klątwę swojej byłej, niech wszelka zła energia zemnie uleci i spłonie w ogniu białej świecy. :P Potem jak chcesz aby dała Ci spokój, weź czarną świecę natrzyj ją czosnkiem po czym wyryj na niej imię i nazwisko swojej byłej. Skup się na tym żeby dała ci spokój, niech niszczy życie komuś innemu, a nie Tobie (te zaklęcie jest nieodwracalne).

Oto moje kilka słów, proszę nie bić.
Przejebane uczucie jak ktoś wpierdala swojej myśli, sprawdzi pw postaram się pomoc.
(24-03-2015, 19:19)Quo napisał(a): [ -> ]Czy ma ktoś jakiś pomysł? Nie chcę odwdzięczyć się urokiem i odrzuceniem jej bo to jest naprawdę zbyt 'too much' , wiem po sobie. Znam ją i wiem że sobie by nie poradziła. Zabiła by się, bo i tak miewa myśli samobójcze.

Jak już sobie poradzisz z urokiem, który na ciebie rzuciła to rzuć na nią urok, poczekaj chwilę (dzień, dwa - tyle ile na pewno wytrzyma bez samobójstwa) i zdejmij go z niej. Tudzież rzuć urok o działaniu czasowym. Daj jej wtedy znać, że ma tak nie robić, bo możesz ją całkowicie zniszczyć.

@Edit
A i jeszcze możesz na nią koszmary nasyłać, skoro urok według ciebie za mocny.
Jeżeli spędzasz z kimś pół życia a potem się rozstajecie, to koszmarne samopoczucie nie jest czymś zaskakującym. I nie musi koniecznie wystąpić od razu. Wszystko może być w porządku przez kilka dni, aż nagle wszystkie emocje "wychodzą na wierzch" i zaczyna się koszmar. Nie neguję tutaj uroku - pisze tylko, że twoje odczucia w pewnym stopniu musiałyby wystąpić bez względu na to, co zrobiła twoja była. Wiadomo, chłopaki nie płaczą, ale im szybciej rozładujesz swoje emocje, tym lepiej dla Ciebie. Możesz ćwiczyć aż do wyczerpania, wziąć relaksującą kąpiel (patrz - kąpiel rytualna) i nie przesadzaj z MROP - jeżeli raz czy dwa nic nie dają, to każdy kolejny może tylko zaszkodzić (zmęczenie, mdłości, złe samopoczucie to typowe efekty przesadzania z praktyką).

Fajny sposób który powinien Ci pomóc pochodzi z NLP i generalnie ma się nijak do klątw czy uroków.
Jedyne co musisz zrobić to pomyśleć o swojej byłej i skupić się na pierwszym wspomnieniu jakie przyjdzie Ci do głowy. Może to być wspomnienie sprzed tygodnia, jak i sprzed kilku lat. Może to być wspomnienie waszego pierwszego spotkania. Liczy się to aby było to znaczące wspomnienie. A podświadomość takie właśnie podsunie Ci w pierwszej kolejności. Jak już masz wybrane wspomnienie wyobraź sobie je ze wszystkimi szczegółami. Kolory, zapachy, dźwięki. To wszystko jest ważne. Gdy masz przed sobą obraz spróbuj, że tak powiem "zmniejszyć kontrast". Niech to co widzisz wyblaknie, dźwięki staną się mniej wyraziste. Generalnie ogranicz wszelkie bodźce zawarte w tym wspomnieniu. Postaraj się zmniejszyć ten obraz tak bardzo,jak tylko potrafisz. Niech oddala się od Ciebie. Możesz wyobrazić sobie siebie, spoglądającego na to wspomnienie jak na pocztówkę. Patrz z boku na całą tą scenkę.
Generalnie cały sposób opiera się na stworzeniu dystansu do wspomnień i tym samym zmniejszeniu ich znaczenia. Można wykorzystać go w przeciwnym celu - aby wspomnienia nabrały większej wagi trzeba "podkręcić" kontrast i postawić się w centrum wydarzeń, wystawiając się na działanie wszelakich bodźców.

Myślę że mechanika tej metody jest jasna i prosta. Możesz ją dowolnie zmodyfikować do własnych potrzeb. Oczywiście Twój problem jest kompleksowy - powinieneś spróbować tej techniki przynajmniej na kilkunastu najważniejszych wspomnieniach.

Co do uroku - powinieneś pomyśleć czym on właściwie jest w Twoim modelu świata i zabrać się za niego w odpowiedni sposób.

W przypadku magji niskiej może to być przeniesienie uroku z Ciebie na jakiś przedmiot. Następnie takowy zakopuje się w ziemi. Teoretycznie można go spalić czy wrzucić do wody. Znanym przykładem jest (ponoć wciąż obecne na niektórych wsiach) spluwanie na ziemniaka i zakopywanie go na rozdrożach, celem pozbycia się choroby.

Możesz rzucić zaklęcie które ma zniwelować ten konkretny urok, albo chronić Cię przed wszelkimi niepożądanymi wpływami.

Możesz wykonać talizman lub amulet.

Jeśli zetknąłeś się z "magią współczesną" Kraiga jest tam sposób na radzenie sobie z atakami psychicznymi. Wydaje mi się że mógłby w tym przypadku pomóc. Jeżeli ta metoda Cię interesuje pisz na PW.

Sposobów jest wiele, wybierz taki który najbardziej Ci odpowiada.

Powodzenia!

@edit
Twoja była nie miała żadnej praktycznej wiedzy na temat uroków. Nie zajmowała się introspekcją, nie ćwiczyła uwagi. Nie medytowała. Do czarostwa czy systemu GD też jej było daleko. Mam rację?
Jedynym czynnikiem równoważącym jej rażącą niekompetencję musiały być niezwykle silne emocje.
Pomyśl więc o tym jaki ona musiała mieć wkurw gdy ją zostawiłeś. :D To powinno poprawić Ci humor. Równowaga w przyrodzie musi zostać zachowana - więc nie mam nic przeciwko zemście. Myślę że najlepszy rezultat osiągniesz po prostu radząc sobie z obecną sytuacją i pokazując jej że wszystko u Ciebie w porządku.
Poprzedniego posta napisałem po pijaku, za co przepraszam - nigdy więcej się to nie powtórzy. Także napiszę wszystko od nowa.

(24-03-2015, 20:18)Unebris napisał(a): [ -> ]4. Na twoim miejscu sklątwiłabym tę personę żeńską tak, by zablokować ją magicznie to raz, a dwa wprowadzić w taki stan by ciało było jej niemiłym.

W pełni się z tym zgadzam, głównie z tym, żeby zablokować ją magicznie. Kolejna sprawa to w jaki sposób się zemścić. Skoro według ciebie rzucanie uroków to za dużo, proponuję (już bez zbędnego bawienia się z urokami na kilka dni) zsyłanie koszmarów przez kilka dni z rzędu. Może to doprowadzić do stanu, że człowiek boi się nadejścia wieczoru, bo wie co go czeka gdy zaśnie, chodzi niewyspany i ogólnie jest pod sporą presją psychiczną. Nawet jest post na forum, z przykładowymi sposobami podsyłania snów: http://witchcraft.com.pl/T-wkradanie-sie-we-sny--494.