Witchcraft - Forum ezoteryczne
Przeczucia i sny wg Junga - Wersja do druku

+- Witchcraft - Forum ezoteryczne (http://witchcraft.com.pl)
+-- Dział: Umysł (http://witchcraft.com.pl/forumdisplay.php?fid=21)
+--- Dział: Stany Świadomości (http://witchcraft.com.pl/forumdisplay.php?fid=36)
+---- Dział: Podświadomość i Nadświadomość (http://witchcraft.com.pl/forumdisplay.php?fid=94)
+---- Wątek: Przeczucia i sny wg Junga (/showthread.php?tid=3834)



Przeczucia i sny wg Junga - Ismena - 08-11-2013

PRZEŻYCIA JUNGA ( z książki jego autorstwa "Wspomnienia, sny, myśli")

"Proszę pomyśleć chociażby o zjawisku synchroniczności,
o snach, które się sprawdzają, a także o przeczuciach!
Pewnego razu jechałem z Bollingen do domu. Było to
w czasie drugiej wojny światowej. Miałem z sobą książkę ale nie
mogłem skupić się na lekturze, bo w chwili, gdy pociąg ruszył,
narzucił mi się obraz topielca. Była to reminiscencja
nieszczęśliwego wypadku, który wydarzył się, kiedy służyłem
w wojsku przez całą drogę nie mogłem się od niej uwolnić.
Było mi straszno, cały czas myślałem: ,,Co się mogło stać?
Czyżby jakieś nieszczęście?"

Wysiadłem w Krlenbach i udałem się do domu; idąc, ciągle
byłem pochłonięty ponurym wspomnieniem i ponurymi
myślami, jakie ono wywołało. W ogrodzie spotkałem dzieci
mojej drugiej córki, która zamieszkała u nas, gdy po wybuchu
wojny wróciła z Paryża do Szwajcarii. Dzieci stały półkolem,
miały niewyraźne miny. Kiedy spytałem, co się stało, opowiedziały
całą historię. Adrian, najmłodszy, spadł z daszku
osłaniającego przycumowane w przystani łodzie i wleciał do
jeziora. Ponieważ w tym miejscu jest już porządnie głęboko,
chłopak zaś nie umiał jeszcze pływać, o mały włos byłby utoną.
Na szczęście starszy brat wyciągnął go z wody. To wszystko
działo się właśnie wtedy, gdy jechałem pociągiem, przytłoczony
ponurymi wspomnieniami. Nieświadomość dala mi wówczas
znak dlaczego więc nie miałaby mnie informować także
o innych rzeczach?

Coś podobnego przeżyłem przed śmiercią pewnej osoby
z rodziny mojej zony. Śniło mi się, ze łóżko zony jest
głęboką jamą o obmurowanych ścianach. Był to grób,
który miął w sobie coś antycznego. Nagle usłyszałem
głębokie westchnienie, jak gdyby ktoś właśnie wyzioną
ducha. Z jamy wynurzyła się jakaś postać podobna
do mojej zony i wzbiła się do góry. Odziana była
w białą. szatę wyszywaną w osobliwe czarne znaki. Przebudziłem
się, obudziłem również żonę, spojrzałem na zegarek:
trzecia nad ranem. Sen był tak dziwny, że od
razu uznałem go za zapowiedz czyjejś śmierci. O siódmej
otrzymaliśmy wiadomość, że w nocy o trzeciej nad ranem zmarła kuzynka żony!"