Witchcraft - Forum ezoteryczne
Rytuał Egipski - Wersja do druku

+- Witchcraft - Forum ezoteryczne (http://witchcraft.com.pl)
+-- Dział: Magia (http://witchcraft.com.pl/forumdisplay.php?fid=10)
+--- Dział: Zaklęcia i rytuały (http://witchcraft.com.pl/forumdisplay.php?fid=26)
+---- Dział: Miłosne (http://witchcraft.com.pl/forumdisplay.php?fid=107)
+---- Wątek: Rytuał Egipski (/showthread.php?tid=8448)

Strony: 1 2 3 4 5


RE: Rytuał Egipski - MaryJane - 17-02-2018

Xxxxxx tu z tobą nie zgodzę się. Podświadomość celu działania da się zawsze przeprogramować w sposób by działała na korzyść zlecającego. Takie działanie na podświadomość ma różny wpływ, zależnie od osobowości, ale nawet w przypadku gdy ten wpływ jest minimalny, podświadomość zaczyna dążyć do celu, jaki został jej narzucony.
Jeśli myślisz, iż działanie magii miłosnej to krzywda, znaczy, że nigdy prawdziwe nie kochałeś i nie straciłeś takiej miłości. Wiele osób stosowało uroki by ich wybranek/wybranka wrócili i są w szczesliwych związkach.


RE: Rytuał Egipski - krecik_nocny - 17-02-2018

Przeczytałem ten wątek, jest bardzo interesujący. MaryJane dla mnie jest niejasne, zlecający powinien czy nie powinien myśleć o ukochanej osobie? Siłą rzeczy będzie, co ma wpływ na jego podświadomość. Oczywiście kwestia także w jaki sposób będzie myslał/a. Ale ma to dobry, czy zły wpływ na efekt Rytów? Nigdzie nie spotkałem się z jednoznaczną odpowiedzią.


RE: Rytuał Egipski - MaryJane - 17-02-2018

Myślenie o osobie, na którą działa się magicznie jest ok. Jednak myślenie o rytuale, jego działaniu, a w szczególności coś w stylu "a dlaczego nie działa, czemu jeszcze nie zadziałało?" powoduje wpływ na działanie rytu, wpływ na podświadomość, rodzenie się leków i obaw.


RE: Rytuał Egipski - krecik_nocny - 17-02-2018

Dziękuję, tak ja też to rozumiałem.
Do Xxxxxx ci, którzy stracili prawdziwą, podkreślam prawdziwą miłość bardzo cierpią. Miesiącami, czasem latami.
Krzywdę, by sobie robili dopuszczając życie ze świadomością, że może mogli coś zrobić a poddali się.
Miłość to bardzo szczególna więź, jest ona obustronna. Jeżeli taki związek się rozpada, to albo na skutek przyczyn zewnętrznych, albo jakiś złych uwarunkowań. Naprawianie tego jest jak najbardziej wskazane i uzasadnione.


RE: Rytuał Egipski - bart12 - 18-02-2018

Bardzo ciekawe informacje, z chęcią bym dowiedział się coś więcej. Jak to działa, jak można wrócić do osoby którą się kocha i che się dla niej jak najlepiej.


RE: Rytuał Egipski - xxxxxx - 18-02-2018

(17-02-2018, 19:56)MaryJane napisał(a): Xxxxxx tu z tobą nie zgodzę się. Podświadomość celu działania da się zawsze przeprogramować w sposób by działała na korzyść zlecającego. Takie działanie na podświadomość ma różny wpływ, zależnie od osobowości, ale nawet w przypadku gdy ten wpływ jest minimalny, podświadomość zaczyna dążyć do celu, jaki został jej narzucony.
Jeśli myślisz, iż działanie magii miłosnej to krzywda, znaczy, że nigdy prawdziwe nie kochałeś i nie straciłeś takiej miłości. Wiele osób stosowało uroki by ich wybranek/wybranka wrócili i są w szczesliwych związkach.

Są szczęśliwi z wziązkach bo się bardziej poświęcają, bo znają cenę. Nie wiem czy w pełni rozumiemy zjawisko miłości, albo częściej jest to przywiązanie czy to, że jest na wygodnie w obecnym stanie. W dzisiejszych czasach bardzo rzadko widuje miłość. Miłość pojawia się w staromodnych odniesieniach gdzie kobieta bardzo często wychowuje potomstwo, a mężczyzna pracuje. Co to pokazuje, uzależnienie, kobieta widzi, że bez samca alfa nie da sobie rady. Problem z rozwodami pojawia się w momencie, gdy samica również da sobie rade sama. Wówczas nie jest obezwładniona decyzjami samca. Mam już swoje lata i znajomych który poprzez "niedogadanie" po nawet 4 miesiącach zrywają śluby, mimo, że byli ze sobą nawet 10 lat. Wasze rozmowy na ten temat są niczym do tego co może się przytrafić każdemu z Nas.

Podświadomość nie jest terminem, który niedawno zagościł w języku psychologii - wprowadzony on został do użycia w XX wieku przez francuskiego psychologa Pierre'a Janeta. Zagadnieniem tym zajmowała się również inna postać, która wniosła wiele dla rozwoju psychologii - mowa tutaj o Carlu Jungu. Oni pokazują jak łatwo jest manipulować drugą osobą za pomocą słów i czynów. Czytając książki psychologiczne na temat drugiej płci jesteśmy w łatwy sposób zmanipulować drugą osobą, by ta nas pożądała. Nie widzę potrzeby manipulować bytami prosić ich o wsparcie gdyż jesteśmy w stanie zrobić to samemu. A mało tego oni na pewno nie będą lepsi niż my sami. Jest wiele innych zastosowań, które będą bardziej owocne np. lepsza praca itd. Wykorzystujecie siły do tak nikłych zastosowań, to jakby wykorzystać bombe atomową do rozpalenia zapałki. Oczywiście kwestia zastosowania odpowiedniego bytu i rytuału, ale jednak, słuchajcie bądźcie poważni w tym co robicie. Bo to nie jest dla ludzi, którzy widzą jedyną szanse w naszych seansach. To nie jest i nie będzie broń ostateczna. Szczególnie że przygotowania swoje wymagają, i ich efektywność musi zostać dopracowana.

(17-02-2018, 21:25)krecik_nocny napisał(a): Dziękuję, tak ja też to rozumiałem.
Do Xxxxxx ci, którzy stracili prawdziwą, podkreślam prawdziwą miłość bardzo cierpią. Miesiącami, czasem latami.
Krzywdę, by sobie robili dopuszczając życie ze świadomością, że może mogli coś zrobić a poddali się.
Miłość to bardzo szczególna więź, jest ona obustronna. Jeżeli taki związek się rozpada, to albo na skutek przyczyn zewnętrznych, albo jakiś złych uwarunkowań. Naprawianie tego jest jak najbardziej wskazane i uzasadnione.

Jeśli wiesz, że druga osoba Ciebie kocha, to przyjdź z kwiatkiem, rozmawiaj i czuj jej samotność jakby była Twoją! A nie z demonami, czy bytami. Kogo Ty chcesz oszukać? Obustronna miłość nigdy nie gaśnie, jeśli uważasz inaczej to jesteś samolubem. Przykro mi..


Wybacz, za te ciężkie słowa, ale nie możesz patrzeć przez pryzmat samego siebie. Może to nie ta jedyna osoba, którą miałeś pokochać.


RE: Rytuał Egipski - krecik_nocny - 18-02-2018

Hmm nigdzie nie napisałem że miłość gaśnie. Napisałem o rozpadzie związku.
I rozgraniczyć tu trzeba miłość i związki trwające z rozsądku lub przyzwyczajenia.
A przyczyny bywają różne. I zazwyczaj kończy się to niezbyt dobrze tak dla strony zostawionej jak i odchodzącej. Żadne z nich nie jest już później szczęśliwa.
Odwoływanie się do psychologii i zmian w stylu "lepsza praca" jest jak najbardziej sensowne, ale czasem niewystarczające. Choćby ze względu na blokady i przekonania którejś lub obu ze stron. Która na skutek np. jakiegoś przeżycia nie będzie tego zauważać. I wtedy potrzebna jest pomoc "zdalna".
Podsumowanie Twoje jest nieco dziwne - czemu Twierdzisz że patrzę przez pryzmat samego siebie? Na jakiej podstawie wskazujesz że jestem samolubem?


RE: Rytuał Egipski - MaryJane - 18-02-2018

Co ty nie powiesz. Od lat zajmuje się magią miłosną i z doświadczenia wiem, że bieganie z kwiatami, przepraszanie, grożenie, płacz i rozpacz dają całkowicie inne, odwrotne efekty. W oczach takiej osoby stajesz się jedynie głupim człowiekiem, chorym na głowę. Moja znajoma, która jest nawiedzoną katoliczką, od 8 lat nie może pozbierać się po rozstaniu z facetem. Chciałam jej pomóc, odrzuciła, bo wg niej: Magia to zło! Modli się, silnie wierzy, a mimo to przez ten cały czas ma depresję, odcięła się od ludzi, cały czas przyjmuje psychotropy. To wg Ciebie jest normalne życie po rozstaniu?
Widać więc, że nigdy czegoś takiego nie przeżyłeś, ale wszystko przed tobą.
Natomiast podświadomość to temat rzeka, nie tylko opisana w psychologii ale również w magii. Pamiętaj, iż podświadomość kryje nasze pierwotne instynkty, obawy, lęki, fobie. To one blokują nasze działania nie tylko w działaniu magicznym ale i w realnym życiu.


RE: Rytuał Egipski - xxxxxx - 18-02-2018

(18-02-2018, 07:43)MaryJane napisał(a): Co ty nie powiesz. Od lat zajmuje się magią miłosną i z doświadczenia wiem, że bieganie z kwiatami, przepraszanie, grożenie, płacz i rozpacz dają całkowicie inne, odwrotne efekty. W oczach takiej osoby stajesz się jedynie głupim człowiekiem, chorym na głowę. Moja znajoma, która jest nawiedzoną katoliczką, od 8 lat nie może pozbierać się po rozstaniu z facetem. Chciałam jej pomóc, odrzuciła, bo wg niej: Magia to zło! Modli się, silnie wierzy, a mimo to przez ten cały czas ma depresję, odcięła się od ludzi, cały czas przyjmuje psychotropy. To wg Ciebie jest normalne życie po rozstaniu?
Widać więc, że nigdy czegoś takiego nie przeżyłeś, ale wszystko przed tobą.

Nie myślałem tutaj o przepraszaniu czy też o grożeniu itd. Myślałem o zwykłej ludzkiej rozmowie. Historia Twojej znajomej to niestety choroba, rozstanie się z partnerem to nie koniec świata. To naturalny cykl życia, który każdy z Nas chyba przeżył z naszej czy z czyjeś winy. Mam rozumieć, że za każdym razem kiedy ktoś kogoś rzuci to mamy się uciec do magii, wzywać niewiadomo jakie bestie, siły, aby ta osoba do Nas wróciła? Rozumiem, że darzycie pewną jednostkę silnym uczuciem, ale naginanie czyjejś woli to zbrodnia ponad tą, że odetniemy komuś rękę. My jakbyśmy kazali jej zostać z Nami, bo przecież sobie nie poradzimy. To jest słabe dla mnie.

MaryJane rozumiem, że widzisz w tym sens bo zajmujesz się na codzień takimi tematami. Jestem również zazdrosny, że potrafisz to robić. Nie mniej jednak czasem nie warto chyba pomagać? Czy za każdym razem warto?

Możesz przybliżyć mi kiedy warto, a kiedy nie?

(18-02-2018, 07:43)MaryJane napisał(a): Natomiast podświadomość to temat rzeka, nie tylko opisana w psychologii ale również w magii. Pamiętaj, iż podświadomość kryje nasze pierwotne instynkty, obawy, lęki, fobie. To one blokują nasze działania nie tylko w działaniu magicznym ale i w realnym życiu.

Wiele informacji na temat podświadomości, albo jak to niektóre nurty magiczne określają, że to duch wewnątrz Nas, jest już odkryta dużo wcześniej niż wpisanie jej pod termin podświadomość.
Fobie są w podświadomości? Może to ma sens, w sumie nie jesteśmy w stanie nad tym zapanować, ale z drugiej strony jeśli była by w podświadomości to jakim cudem, byśmy się sami z niej uleczyli? (Specjalne kursy na pokonanie fobii) Fobie można również dostać z dnia na dzień po jakimś przeżyciu, nie wiem czy to na pewno jest podświadomość. Instynkt również bym się nie zgodził, to już jest raczej sprawa naszego "pojemnika", uwarunkowana genetycznie dziedziczna zdolność zwierząt i ludzi wykonywania pewnych czynności charakterystycznych dla utrzymania życia osobnika i przetrwania jego gatunku. Wrodzona zdolność napędzana przez popędy i sterowana odpowiednimi bodźcami zewnętrznymi.
Idąc tym tropem sugerujesz że podświadomość należy do pojemnika?
Może to być ciekawa myśl, ale czy podczas hipnozy nie rozmawiamy tak na prawdę z podświadomością?

Obawy bym się zgodził, bo nie mam żadnej wiedzy na ten temat.


(18-02-2018, 05:02)krecik_nocny napisał(a): Odwoływanie się do psychologii i zmian w stylu "lepsza praca" jest jak najbardziej sensowne, ale czasem niewystarczające. Choćby ze względu na blokady i przekonania którejś lub obu ze stron. Która na skutek np. jakiegoś przeżycia nie będzie tego zauważać. I wtedy potrzebna jest pomoc "zdalna".
Podsumowanie Twoje jest nieco dziwne - czemu Twierdzisz że patrzę przez pryzmat samego siebie? Na jakiej podstawie wskazujesz że jestem samolubem?

"Jeśli wiesz, że druga osoba Ciebie kocha, to przyjdź z kwiatkiem, rozmawiaj i czuj jej samotność jakby była Twoją! A nie z demonami, czy bytami. Kogo Ty chcesz oszukać? Obustronna miłość nigdy nie gaśnie, jeśli uważasz inaczej to jesteś samolubem. Przykro mi.. "

To tylko stwierdzenie ogółu nie odnoszącego się do Ciebie bezpośrednio. Zaznaczające jedynie stwierdzenie, że miłość z dwóch stron nigdy by nie zgasła. W związkach zwykle też bywa, że jeden bardziej się stara niż druga osoba, prawdopodobnie cykle te przy miłości z dwóch stron miesza się co jakiś czas. To pokazuje mi siłę tego związku.

(18-02-2018, 05:02)krecik_nocny napisał(a): "Hmm nigdzie nie napisałem że miłość gaśnie. Napisałem o rozpadzie związku."
Czyli temat jeszcze nie przegrałeś, a wyciągasz ciężki kaliber? Wiem, że pewnie nie wiesz co masz robić i nie ma Tobie co się dziwić (nie znam tej drugiej połówki stąd po prostu nikt Ci na dobrą sprawę nie pomoże, chyba, że skorzystasz z pomocy MaryJane, ale odpowiedz sobie na pytanie czy Tobie jest to potrzebne). Ale nie możesz też być zdany na czyjąś łaskę. Jesteś facetem samcem, który powinien pokazać siłę w tych trudnych dla Ciebie czasach. Pod żadnym pozorem (oczywiście dla mnie) nie pokazywać, słabych emocji jedynie takich jakich Ona od Ciebie pożąda.

Musisz mi wybaczyć nie lubię wykorzystywania magii w miejscach, gdzie jest Ona nie potrzebna. Wierzę w Twoją siłę, i proszenie postaci o których nie każdy z Nas ma wiedze i umiejętności, aby z nimi rozmawiać to ciężki kawałek chleba, szczególnie, że Tobie też się to odbije. W magii jest kilka zasad, których się nie przeskoczy np. Równowaga, Cena za każde życzenie. MaryJane na pewno poinformowała Ciebie o tym, no chyba, że ma własny sposób na to, ale takich sekretów się nie wyznaje.

(18-02-2018, 05:02)krecik_nocny napisał(a): I rozgraniczyć tu trzeba miłość i związki trwające z rozsądku lub przyzwyczajenia.
A przyczyny bywają różne. I zazwyczaj kończy się to niezbyt dobrze tak dla strony zostawionej jak i odchodzącej. Żadne z nich nie jest już później szczęśliwa.

Sam jestem w związku i często zadaje sobie pytanie czy to miłość czy właśnie z czystego rozsądku. I powiem Ci czasem jest mieszanina, dla każdego związku jak dla mnie są mocniejsze dni i słabsze. Siła uczucia i pewnie przywiązania to silna broń. Nie wiem jak działają moce MeryJane w działaniu długofalowym, ale z tego co widzę pewna jest swoich umiejętności.

Ale niestety ze stwierdzeniem: "Żadne z nich nie jest już później szczęśliwa."
Nigdy w życiu bym się nie zgodził, człowiek jest dopasowywalny do większości zjawisk i przeżyć jakie mu los nakieruje. Jedynie słabe jednostki psychicznie, a mam taką jedną w rodzinie wymagają pomocy po takim zdarzeniu. I wiesz co pomogło? Znalazłem jej partnera, przestaje myśleć o tym "buraku", którego jak spotkałbym na ulicy to ...

Tak samo opowiem Ci o człowieku co był ze swoją "prawdziwą" połówką 10 lat. Pobrali się i po 4 miesiącach Ona powiedziała, że to koniec. Kredyt na mieszkanie ( a mówią, że kredyt łączy ludzi ) i co wziął wszystko na siebie. Pochodził z nami po klubach dla studentów itd. I jest mu o niebo lepiej, dostał wiedze życiową. Będąc w jednym związku często blokujemy się na świat zewnętrzny. Zawsze może być lepiej, ale nie mówię, że w każdym przypadku.

Przepraszam, trochę się rozpisałem, ale to tylko w dobrej wierze. Nie zamierzam Ciebie negować, ale chce i żądam tego od Ciebie, abyś się na chwile zatrzymał i zastanowił.

Jeszcze raz zaznaczę wierzę w Twoją siłę nie marnuj jej, a prędzej poszukaj jej w sobie.


RE: Rytuał Egipski - krecik_nocny - 18-02-2018

Mam wrażenie że wszystko po kolei Wrzucasz do jednego worka.
Cytując "czy Tobie to jest potrzebne". Czy zepsuty ząb Leczysz sobie sam, czy Idziesz do dentysty?
Czy można zaimponować, zastosować psychologiczne sztuczki, w momencie kiedy nie ma kontaktu z druga stroną?
Czy będąc z kimś w związku, zastanawiając samemu czy to z rozsądku czy nie, mamy do czynienia z miłością czy przywiązaniem?