Dzienniki Magiczne

[Olimpia]

http://sklep.tarotnet.pl/product_info.php?cPath=Array&products_id=837068

http://sklep.tarotnet.pl/product_info.ph..._id=837067

http://sklep.tarotnet.pl/product_info.php?cPath=Array&products_id=837069

Szkoda tylko że tak mało stron mają...

[~UtkaneZWyobrazen]

Zawsze białe kartki można w herbacie albo w ziołach zanurzyć. Nabierają fajnego koloru. No i są chronione (od ziół ;P).

[~Klakierokles]

Konidziu.
Koni-dziu, Koni. Ot cała filozofia.

[Olimpia]

Zawsze białe kartki można w herbacie albo w ziołach zanurzyć. Nabierają fajnego koloru. No i są chronione (od ziół ;P).

A nie rozlecą się? xD
No i taką piękną okładką to raczej nie każdy zrobi. '

[Oth]

Taki dziennik to nie jest najlepszy pomysł. Wg mnie on nie powinien wyglądać specyficznie. Najlepiej zwykły zeszyt z podpisem "historia", "polski", lub "matematyka". Magicznego dziennika nie powinien czytać nikt poza właścicielem i ewentualnym nauczycielem (jeśli mag kształci się w zakonie). Do zeszytu od matmy, czy polskiego nikt nie zagląda.

[~UtkaneZWyobrazen]

Zawsze białe kartki można w herbacie albo w ziołach zanurzyć. Nabierają fajnego koloru. No i są chronione (od ziół ;P).

A nie rozlecą się? xD
No i taką piękną okładką to raczej nie każdy zrobi. '

No ale tego nie moczysz całą noc tylko chwile i później proces suszenie efekt jak stare kartki ze starej księgi


Oth dlatego takie dzienniki się chowa a nie trzyma na biurku... Wścibska osoba i tak zajrzy

[Olimpia]

Oj nie zdziw się Oth... Poza tym przecież można taki dziennik/księgę schować, zabezpieczyć np. ''daj kłódkę i połknij kluczyk''. xD Moja pierwsza Księga Cieni miała na pierwszej stronie dłuuuugaśne ostrzeżenie, że każdy kto waży się przeczytać coś więcej niż tylko to ostrzeżenie obrywa automatycznie klątwą i było napisane jaką... Oczywiście to ściema nie była. A co? Nikomu nie kazałam grzebać w moich prywatnych rzeczach i wkładać nosa tam gdzie ich nie proszono, a jak ktoś oleje ostrzeżenie to już jego problem. Tą Księgę Cieni przekazałam pewnemu facetowi, bardziej ją potrzebował ode mnie. Moja ostatnia się rozleciała i teraz muszę kolejną zrobić. ' Słyszałam też o czarownicach które fałszują składniki itp. stąd różne bajki na nasz temat, ponoć mają swój tajny szyfr przykładowo: krew dziecka = sok truskawkowy, xD a wszystko po to aby odstraszyć szarych ludzi... Tylko że to nie wyszło na dobre, zwłaszcza że niektórzy to praktykowali... Można też Oth pisać innym językiem swoją Księgę, np. enochiańskim <3 i nikt się nie szczai o co biega. xD

[Oth]

Utkany, z tego co mi się zdaje ciekawość ma każdy. Jeśli znalazłbym jakiś dziwnie wyglądający zeszyt pod szafą, to prędzej bym do niego zajrzał. Natomiast gdy otwieram szafkę, gdzie jest pełno zeszytów i książek szkolnych, to bez konkretnego powodu bym tam nawet nie zaglądał.

Konidziu, dziennik magiczny służy magowi do notowania badań. Nie bez powodu pisze się tam daty, fazy księżyca, nastrój itp. To wszystko ma nam służyć do odkrycia, w jakich warunkach najlepiej się nam działa, lub w jakich warunkach działa najlepiej jakiś rytuał (np. stworzony przez nas). Mogą też służyć do notowania spostrzeżeń. To wszystko właśnie metoda naukowa rozwoju. Pomijając fakt, że nie każdy może się obnosić swoimi zajęciami, to w dzienniku jeszcze zwykle jest wiele prywatnych danych.

[konidziu]

Lecz taki dziennik przede wszystkim ma za zadanie dydaktycznie nie tylko dla właściciela lecz właśnie przede wszystkim dla osób którym je się udostępnia to jest również jedna z najbardziej namacalnych pozostałości po magu i dzięki takiemu dziennikowi mimo swej śmierci może przekazać swą wiedzę następnym pokoleniom.

[Oth]

A jednak nie powinno się czytać nieskończonego dzieła, gdyż to może wprowadzić w błąd nieuważnych czytelników, a takim czytanie dziennika nie jest właśnie przeznaczone. Z czasem wiele się zmienia.