Zawsze mnie smieszy fakt tego ze tematy dotyczace religii, polityki i pogladow osobistych, to najgoretsze tematy.
No ale, z tego co widze. Zostalo juz powiedziane chyba wszystko, z wyjatkiem jednego. Czy tez zostalo to wspomniane, ale po kolejnych wpisach widze ze nie jest to dobrze zaznaczone.
Wiec zaznaczam, pojecia ogolne, typu "Chrzescijanstwo" =/= "Katolicyzm". Jak zostalo wspomniane wyzej, sa odlamy chrzescijanstwa ktore zakrawaja w swojich praktykach duchowych o Duchowosc/Okultyzm, jak i sa odlamy (tutaj lepszym slowem bylo by "tradycje") operujace w przestrzeni Judeo-Chrzescijanskiej, ktore juz zajmuja sie Magija. I to wlasnie, mozna wymienic rozne przyklady. Od osobistych praktyk rodzinnych ktore mieszaja znachorstwo z chrzescijanskimi wierzeniami. Przez praktyki oficjalnych odlamow jak nie ktore sub-grupy Wschodnio-Ortodoksyjnego Kosciola. Albo Protestanckie wierzenia i praktyki ktore juz zakrawaja duzo bardziej o duchowosc (Baptysci i Mormoni na przyklad). Po praktyki i filozofie historycznych odlamow i stowarzyszen (Gnostycyzm na przyklad). Na samej pod-galezi Magiji Grimuaristycznej (ktora wyrosla w wczesnym Sredniowieczu i trwala az do Kolonizacji) konczac.
Jest tego sporo i jest z czego wybierac. Powod dla ktorego wiekszosc ludzi nie wie o tym ze istnialy (i istnieja dalej) pod-grupy chrzescijanskich zwiazkow ktore maja wlasne spojrzenie na wiare i praktyki ktore czesto z zalozenia, sa Taumaturgiczne, jest taki:
- Koscioly wbrew pozora siebie nie lubia, i chca miec pod soba jak najwiecej wiernych.
- Te pod-grupy, mimo posiadania duzo bardziej rozwinietych i interesujacych systemow duchowosci, nie dziela sie nimi. No bo, komu zalezy na przesladowaniu ze strony katoli i ortodystow glownego nurtu, jezeli mozna zglebiac tajemnice wiary w swietym spokoju?
Kiedy mowie o tym fakcie ludzia takim jak ty DzikaWierzbo, to z reguly dostaje takie same odpowiedzi i podejscie.
"A, nie... To sie nie liczy, bo to nie jest czyste chrzescijanstwo, tylko jakies sekty ktore interpretuja sobie to, jak chca."
No ludzie...zrozumcie ze wprowadzajac praktyke Magiji do swojego funkcjonowania, zaburzacie strukture wlasnych praktyk religijnych... Skoro wy przelamaliscie sie do Magiji i macie watpliwosci wobec zalozen dogmatow religii do ktorej przynalezycie, to moze warto otworzyc sie na sugestie innych religii?
Nie zrozum mnie zle, nie pisze tego przyczepiajac sie bezposrednio do ciebie (no chyba ze ty tez tak uwazasz). Poprostu chce zebys ty (i inni) zadawali takie pytania madrze. Pytajac sie szerszego grona ludzi, niz jacys przypadkowi ludzie na forum ezoterycznym i ksiadz albo kolezanka z pozornie, bardziej otwartym podejsciem. No i na koniec, to co ludzie mowia (uwazaja) o swojich religiach = / = jakie te religie sa naprawde. Wiec wlasnie, zeby zrozumiec esencje teologiczna jakiegos systemu wierzen, to trzeba czytac. Wpierw zaznajomic sie z Teoria (czyli podstawowymi wierzeniami, wyznawanymi wartosciami i celem praktyk w spojrzeniu danej religii). A pozniej zajac sie Praktyka (ceremonia, symbolika, czynnosciami i efektami jakie z soba niosa .etc).
Takie badanie roznych form systemow wierzen, daje nam rzetelne spojrzenie na to co NA PRAWDE jest substancja danej religii i jej praktyk. A dalej trzeba poprostu podjac decyzje w zgodzie z soba i sie jej trzymac.
Na koniec dnia, jedyna wartoscia jaka plynie z religii, to wiara. Religie pomagaja podtrzymywac i eksplorowac tajemnice wiary. Ale wlasnie, wiary sie nie wybiera. Wiare sie zyskuje poprzez osobiste doswiadczenia przebyte w zyciu. I to wlasnie na podstawie osobistej wiary, nalezy decydowac sie wobec eksploracji systemow religijnych.
Dlatego dobrym pomyslem jest wpierw zglebienie systemow (szkol) filozoficznych (mysli). Zrozumienie i zapoznanie sie z roznymi pogladami na nature rzeczywistosci i funkcjonowania czlowieka w tej ze rzeczywistosci, daje glebsze zrozumienie wobec tego w co sie NA PRAWDE wierzy i szanuje. Nie ma nic gorszego niz pozwolic sobie wejsc na glowe innym ludzia, szarzujacymi pogladami osobistymi i dogmatami ich religii, jak wlocznia i tarcza. Tacy ludzie zawsze beda probowac wmowic nam w co wierzymy. No ale tak na prawde, to...nie wierzymy w wiekszosc w tych rzeczy. I musimy sie z tym liczyc. I inni ludzie, tez.
Tak wiec podsumowujac. DzikaWierzbo, podejmij decyzje samemu. Ale na podstawie zdobytej wiedzy i wyciagnietych wnioskow o innych ludziach i tego co oni ci mowili. Ale nie tylko tego co maja do powiedzenia.
Osobista rada. Nie lubie polecac osoba poczatkuajcym zapoznawania sie z praktykami Judeo-Chrzescijanskimi Magiji. Z prostego powodu. Uwazam ze praktyka Magiji, ma byc w naturze Taumaturgiczna, a nie filozoficzno-religijna. Wiec osoba ktora ma strukture psychiki idealnie nadajaca sie do naprzyklad, ceremonializmu i nawet posiada wierzenia Monoteistyczne, nie powinna zaczynac od praktyki Kabaly (czy innych systemow z tej grupy). Tylko wlasnie, powinna zaczac od przeciwstawnej grupy systemow. Od Czarostwa. I wlasnie zaznajomic sie i praktykowac Magiji zaczynajac od jednego z systemow tej grupy (czarostwo brytyjsko-saksonskie dajmy na to), i pozniej poznac reszte systemow z grupy Czarostwa zeby zrozumiec co je laczy i jak dzialaja. I dopiero po tym, przejsc do grupy w ktorej posiada predyspozycje, czyli Ceremonializmu. Po opanowaniu mistrzowsko praktyki w jednym systemie z tej grupy i uczynieniem go swojim glownym systemem i zrozumieniu dzialania innych systemow w tej grupie, taka osoba ma na koncie rozumienie przeciwstawnych sciezek i ich efektywnosci/zastosowania. I moze rozwijac sie dalej, poznawajac grupe Pragmatyzmu (Magija Chaosu, Energetyka .etc.). Ale juz posiada doswiadczenie i rozumienie wystarczajace zeby moc nazywac sie Magiem.
Wiekszosc osob bedacych Chrzescijanami, po wejsciu do Magiji, przylepia sie do systemu ktory przypomina ich dawny system religijny. I tak po latach odklejaja sie od tego, zamieniajac poglady, cegielka, po cegle. I po 10 latach praktyki (a czasem po 20) dochodza do prawidlowych wnioskow i zyskuja praktyczne doswiadczenie. Ale jesli chodzi o rozumienie mechaniki ktora stoji za Magija czy rozumienie tego ze istnieja formy Taumaturgii stojace poza horyzontem ich systemu, no to kuleja juz strasznie...
Wiec ty nie rob sobie tej samej krzywdy, tylko pozwol sobie doswiadczyc MAGIJI. Nie okrojonej wersji, przez dogmaty i wlasne kompleksy zwiazane z religia. Tylko wlasnie, idz w to na calosc i praktykuj wszystko po koleji (z zrozumieniem i analitycznie). A pozniej wybierz wlasny system.
-----------------------------------------------------------
Dobrym pomyslem, bylo by napisanie na ten temat watku. Wzgledem krokow ktore powinna postawic osoba stojaca na momencie kwestionowania/kryzysu wiary.
I powinnien byc podzielony na dwie czesci. Druga czesc powinna tlumaczyc uzytkownika, dlaczego nie nalezy byc zakompleksionym burakiem i odpowiadac osoba borykajacym sie z takimi problemami, z cierpliwoscia i obiektywnie.
No i na koniec powinna ona uwzgledniac dwa elementy Magiji, czyli element religii i filozofii (rozwoj duchowy) i element praktyki i empiryzmu (Turgia).
I propos ostatniego, nie, nie da sie ich oddzielic. I nie zaleznie jak by osoby z obydwu obozow tego chcialy (nie bede wymienial nickow ale wiecie ze o was mowie), to Magija bez praktycznych efektow i zastosowan, nie jest Magija. Tak samo jak nie jest nia, bez mistycznych doswiadczen, dogmatow i filozofii. I zanim ktos zuci argumentem o podziale na modele, grupy systemow i systemy. To ja wam juz teraz odpowiem ze sa to wlasnie podzialy tej samej Magiji. I z jakiegos powodu odnajduja je nie tylko Magowie ale tez przeciwnicy (chrzescijanstwo odkrylo wlasnie ze te wszystkie praktyki zwane Czarostwem, maja wspolnego przodka w Szamanizmie, calkowicie nie chcacy), badacze (psycholodzy i teolodzy) i praktykanci innych dyscyplin duchowych. Balagan bierze sie z braku jakies organizacji terminologii, nad tymi wszystkimi systemami. Ale takie cos nie jest (i pewnie nigdy nie bedzie) mozliwe. Nie znaczy to ze w tym chaosie, nie ma struktury. Nawet jesli jest ona ukryta.