Historia Esu/Ellegba

[Nilvan]

Więc mówiłem, mówiłem i w końcu za to się biorę.
Teraz kolej na Eshu i pora trochę bardziej omówić postać tego Orisha.

Tak więc Esu jest boskim posłańcem kultury Ifa, przez to odpowiada i ułatwia komunikacje pomiędzy duchami oraz duchowymi istotami jakimi są Loa i Orisha z praktykantami.

Kiedy chodzi o ryty, zaklęcia i ogółem pracę magiczną odnoszącą się do duchowego świata, nic nie może zostać dokonane bez siły Eshu, głównie dlatego że jest on komunikatorem, pomiędzy nami a duchową stroną.

Więc kiedykolwiek, gdy zwracamy się do duchowej strony, kiedy korzystamy z rytów zwracając się do duchów, by nas wsparli i/lub, by dokonać czegoś. Eshu jest naszym łącznikiem, między nami, a tymi bytami.

Trzeba jednak wspomnieć o jego jeszcze jednej roli, mianowicie, że jest strażnikiem bram, przejść i skrzyżowań.
Dlatego też w wielu tradycjach odnoszących się do afrykańskich korzeni, każdy ryt zaczyna się od modlitwy do Eshu, ponieważ właśnie on przenosi nasze wiadomości, jakie przekazujemy bytom wprost do nich i przez niego one do nas.
W przeciwnym wypadku nasze słowa, modlitwy czy prośby szły, by leciały bez większego kierunku, nawet nie docierając do bytu czy bóstwa do jakiego składamy tą prośbę.

Przez to, że Eshu jest tym boskim posłańcem, ma on trochę specyficzne podejście do tego jak przesyła wiadomości, przez co i głównie stąd ma właśnie miano trikstera. To też powoduje, że ludzie w większości obawiają się do niego zwracać, ponieważ wiedza o tym, że jest triksterem i przekazuje nasze wiadomości, może trochę doprowadzić osobę do paranoi, że przekaże to niewyraźnie lub coś przekręci.

Ten aspekt Eshu odnosi się także do tego, dlaczego ludzie widzą go jako postać "demoniczną", jako że jest triksterem ma tendencje do robienia figli i czasami zamieszania w różnych sytuacjach. Jednak pomimo, że jest triksterem nie powinno się jego uznawać jako istotę, która kłamie czy oszukuje.

Oya podobnie i też przez to obawiano się z nią pracować, poprzez burze jaką może spowodować w sytuacji lub życiu osoby.
Jednak w jej przypadku tyczy się to bardziej większych planów i rozkładu co i jak, kiedy i gdzie, a nie robienie psikusów, tu też właśnie mocno się różnią Eshu od Oya.

Oya planuje i idzie z tym jej planem mimo, że może wydać się chaotyczne i nieprzewidywalne, za to u Eshu jego psikusy i niekiedy chaos, który wprowadza do życia osoby, przez jego wyjątkową formę dostarczania wiadomości, jest jego formą nauki i dawania nowych perspektyw, daje inny wgląd na sytuację, która się dzieje, byśmy my sami dowiedzieli się po co to się dzieje, albo na co to jest. Jest to także z tego powodu, że gdybyśmy trzymali się tylko jednej perspektywy bez zwracania uwagi na inne rzeczy i odnosząc się do innych spostrzeżeń, daje to nam okazję do rozwoju i poznania nowych rzeczy oraz otwarcia się na nowe rzeczy.

Tak więc też trzeba jeszcze trochę rozwinąć tą "demoniczną stronę" Eshu, ponieważ pewnie wiele osób, by się trzymało dalej przy tym twierdzeniu, jednak ostatecznie ci, którzy określają Eshu jako demona lub nawet diabła w samej postaci. (Ten obraz został dosyć mocno podciągnięty przez serial American Horror Story, a dokładnie trzeci sezon Kowen)

Jednak ci którzy uznają go za tego "diabła", można powiedzieć, że te osoby określają jako "demoniczną" siłę natury.
Kiedy wykonujesz swoje manifestacje i rytuały, kiedy wykonujesz wszystko co jest powiązane z duchowością, natura i jej siły są zaangażowane w to.

Dla przykładu wszelkiego rodzaju zioła, rośliny itd., które możemy znaleźć na zewnątrz w naturze, czy także manifestując, korzystając przy tym z energii księżyca lub słońca albo różnych planet.

Więc jeśli ktoś określa pracę z magią i działania magiczne jako nie naturalne lub coś z diabłem, to niech się ta osoba mocno zastanowi nad tym co mówi, czy dla tej osoby natura to też sama demoniczna strona.

Jednak to już opinia zamkniętych ludzi w ich własnych ideach.
Dodatkowo jako, że Eshu jako ten boski posłaniec jest mocno powiązany z naturą, przez co też, gdy osoba lekceważy i niszczy naturę, to zarówno lekceważy i znieważa zarówno siłę natury i naturę ogółem, jak i też Eshu.

Także wracając do moich poprzednich postów w innych historiach odnośnie Eshu i innych Orisha, widzi się to, że Eshu wprowadza trochę zamieszania, aby ludzie za bardzo nie zatrzymywali się w jednym myśleniu i by nie zaczęło to być schematem.

Prowadząc to wszystko do rozwoju, a najlepszym sposobem do rozwoju są zmiany, odnośnie różnych sytuacji, otoczenia itd.
Przez co też wiele osób jak widzi u siebie wielkie zmiany i ich strefa, gdzie była stała, nic się nie działo, było bezpiecznie, zostaje wywrócona prowadzi to do główkowania osoby.
Co jest dla mnie najlepsze, czy to jak żyje jest dobre dla mnie, czy taka droga jaką podążam do osiągnięcia danej rzeczy jest właściwa czy powinno się coś zmienić. Czy to co chce lub kogo chce w swoim życiu będzie mi służyło, czy tylko sprowadzi na mnie większe cierpienie niż było to ostatnio.

Co ostatecznie wszystko zaczyna mieć sens, po co było to całe zamieszanie.

Dodatkowo trzeba napomnieć, jako że Eshu będąc triksterem i posiadając bardzo dziecięca naturę i charakterystyki. Dla przykładu to, że czasami ukazywał się jako młodzieniec lub paroletni chłopiec.
Są też często przywiązania do Eshu z Halloween. Samo powiedzenie "cukierek albo psikus" od razu pokazuje element, gdzie jego aspekt jako trikstera się przejawia oraz jego dziecięca natura.

Eshu uwielbia słodycze, każdego rodzaju.

Pewnie to czytając i zastanawiając się, że Eshu mając tak dużo ważnych ról i wiele władzy oraz to, że jest tak dziecięcy jest kompletną przeciwnością, która nie powinna mieć miejsca.

Jednak pokazuje on, że jest to bardzo ważne, by umieć się zrelaksować i dbać o nasze wewnętrzne dziecko oraz oczywiście umieć się bawić i cieszyć z życia.

Jak widać nie jest to długi post, ale to głównie dlatego, że trzeba będzie omówić jeszcze pare rzeczy bardziej dokładnie.
Mianowicie poznawanie u Eshu jego aspektu jako trikstera.

Mam nadzieje, że się podobało i wszystko jest zrozumiałe, jak nie to proszę śmiało pisać i postaram się wytłumaczyć.