Witchcraft - Forum ezoteryczne
  • Strona główna
  • Użytkownicy
  • Kalendarz
  • Pomoc
  • Współpraca
  • Szukaj
Logowanie — Rejestracja


Witchcraft - Forum ezoteryczne › Dywinacja › Tarot v
1 2 Dalej »

Podstawowy przybornik wiedzy każdego wróżbity!

[-]
Witaj, Gościu!
Witaj! Nie jesteś jeszcze zalogowany. Zaloguj się by móc w pełni korzystać ze strony. Jeżeli nie masz jeszcze konta kliknij tutaj.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
Tryb drzewa | Tryb normalny
Podstawowy przybornik wiedzy każdego wróżbity!
Autor Wiadomość
Olimpia Niedostępny
...
********

Liczba postów: 4,880
Dołączył: Sat Sep 2012
Reputacja: 89
Płeć: Kobieta
Znak Zodiaku: Wodniś ^^
Praktykowany rodzaj magii:
Magia Naturalna

Podziękowania: 465
Podziękowano 346 razy w 414 postach
Post: #1
Podstawowy przybornik wiedzy każdego wróżbity!
Nawet doświadczeni wróżbici potrafią borykać się z problematyką wróżenia, a Ci mniej doświadczeni to już wogóle nie wiedzą jak sobie z tym radzić. Podpowiadam! 

Nie dajmy się naciskom i ponagleniom!
To jest największy problem i wrzód na dupie wszystkich wróżbitów! Osoba zadaje pytanie, zgadzamy się przyjąć zlecenie i... nagle karty nie chcą współpracować, coś się stało nagłego w naszym życiu, jesteśmy smutni, zmęczeni, śpieszymy się, mamy nagle kocioł i... a klient non stop pisze, upomina się, męczy. Co robić? ... 

Wróżymy znajomym, dostajemy pytanie i oni oczekują że odpowiemy im już teraz, natychmiast, za godzinę czy max do jutra. I co robić? 

Czujemy na sobie presje i nacisk. Deadline nas goni, a weny jak nie ma tak nie było! Czujemy wstręt do kart, karty wypadają, mają nas w nosie. A tu ludzie czekają! Najgorsze jest chyba to, że nawet osoby zajmujące się ezoteryką zdają się nie rozumieć tego, że Tarot to nie czajnik, że pójdziemy włączymy go i za kilka minut woda na herbatę będzie gotowa. Niestety to tak nie działa... ale co wtedy robić? 

Przede wszystkim mierzcie siły na zamiary plus dajcie sobie dodatkowy czas! Czy wróżba wymaga dużego rozkładu? Czy małego? Ile energii i czasu poświęcisz na odpowiedź? Pomyśl? Dwa? Cztery dni? Ok. To powiedź klientowi, że odpowiedzi może się spodziewać do 7 dni, dzięki temu masz rezerwę czasu - uważam, że 7 dni to taki optymalny przedział czasowy, ani za mały ani za duży i zawsze podkreślam, że postaram się wykonać zlecenie szybciej/prawdopodobnie będzie szybciej.

Co jeśli ktoś obok oczekuje już, teraz, zaraz? Jestem w kawiarni, wyciągam swoją talię, tylko żeby ją przejrzeć czy coś... a tu nagle ktoś się przysiada "Mam pytanie!" ... non stop to samo. Kolega/koleżanka ma pytanie na już? Co robić? Masz trzy wyjścia, nie zgodzić się, zaproponować wróżbę w innym terminie lub zrobić szybki rozkład, choćby na jedną kartę i wycisnąć z tego tyle ile możesz - choćby na siłę. 

Wspomniałam także wcześniej o deadline, który ja ustawiam zazwyczaj do 7 dni... co jeśli dealine się skończył, a karty wciąż milczą? ... też możesz skorzystać z trzech powyższych opcji, ale masz jeszcze jedną... możesz odpowiedzieć klientowi nie rozkładając żadnych kart, a korzystając z ogólników psychologicznych i elastycznej sugestii z których często korzystają fałszywe wróżki. Ja kiedyś będąc jeszcze młodą wróżbitką będąc pod dużą presją i naciskiem klientów, którzy się mocno upominali (nawet kiedy deadline nie minął!) stosowałam tą zagrywkę. Nie jest ona moralna - zwłaszcza kiedy ktoś Ci za wróżbę zapłacił i polecam jej! Jednak wspominam o tym, ponieważ wiem, że czytają to nie tylko wróżbici, ale także osoby, które z wróżb korzystają. Chce żebyście wiedzieli, żeby nie "molestować" wróżbity i zrozumieć, że jak chcecie porządną, uczciwą wróżbę spokojnie dajcie czas i zrozumcie, że Tarot to nie odkurzacz że w każdej chwili można go włączyć i wyłączyć... to narzędzie duchowe, musi mieć swój czas. Wytłumacz to swoim klientom, nic na siłę. Chcesz mieć wysoką jakość wróżb? To siedź spokojnie i czekaj na dupie, bo inaczej dostaniesz bubla. Pośpiech nie popłaca.  


Konsekwencje wróżenia wbrew sobie
Karty, a zwłaszcza Tarot bywa strasznie kapryśny, oczywiście lepiej poczekać, aż będzie miał "dobry humor", ale co jak presja jest coraz silniejsza i stwierdzasz, że wróżysz mimo "much w nosie"? Musisz się liczyć z tym, że albo nic nie zobaczysz, albo mało zobaczysz, albo zobaczysz dużo mniej niż normalnie byś zobaczył. Nawet największy artysta jak nie ma natchnienia i weny to sztuki nie stworzy. Najgorsza konsekwencja? Zobaczysz totalne bzdury, które się nie pokrywają z rzeczywistością. Kompromitacja. 


BHP - wyjaśnij jak działa Tarot, że nic nie jest przesądzone
Warto też klientowi na wstępnie pokazać BHP - czyli jak działa Tarot, że to nie Wyrocznia, że każdy jest kowalem swego losu, że wszystko może się jeszcze zmienić poprzez "efekt motyla" itp. itd. 


Klienci i te ich zadawanie pytań... 
Udręka każdego wróżbity. Wiadomo, że trzeba zadać odpowiednie pytanie kartom. Wiecie czego ja jednak nigdy nie rozumiałam? Klient zadaje niewłaściwie pytanie i ma ku temu prawo, bo się na tym nie zna, a wróżbita co robi? Informuje go, że pytanie jest źle sformułowane i żeby zadał je inaczej i mówi jak to zrobić. I ja się pytam. Po co? ... Po co tracić czas i wkurwiać klienta zabawą w odpowiednią formę pytania? Przecież skoro klient zadał pytanie, to Ty już wiesz czego się chce się dowiedzieć, więc po prostu zadaj to pytanie poprawnie! 


Jak udzielać jeszcze lepszych odpowiedzi? 
No cóż było o zadawaniu pytań przez klientów i transformacji ich przez wróżbitów. A gdyby tak dać od siebie jeszcze więcej?
Przykładowe pytanie: Czy Y do mnie wróci?
No proste, że pytanie transformujemy na: "Jaka jest najbliższa przyszłość X i Y", ale możemy pójść dalej... wiemy już, że X chce by Y do tej osoby wrócił, czyli coś się stało, że Y odszedł, a X cierpi. Co możemy zrobić więcej?

- rozkład na intencję X wobec Y
- rozkład przeszłości relacji X i Y
- rozkład na najbliższą przyszłość Y i X

... i teraz od ostatniego rozkładu wszystko zależy, rozkład pokaże że Y nie wróci? Okey. To robimy rozkład na to, co ma zrobić X, żeby było lepiej, czym ma się zająć, jakie szanse otwiera przed nią wolność, najbliższa przyszłość w uczuciach - może czeka za rogiem jakiś sexowny Król Buław? Albo super przygoda z młodszym o 20 lat Paziem Mieczy? A może dzięki temu skupi się na sobie i swojej karierze? ... tyle możliwości i wskazówek dla X! 

Dobra, a co jeśli rozkład pokaże że Y jednak wróci? To no można sprawdzić, jak się ich relacja potoczy, co trzeba zrobić, żeby nie popełniać błędów z przeszłości i czy jakieś jakości będzie ten powrót - tzn. czy się rozwali, dlaczego, kiedy i co z tym zrobić, a może tak właśnie będzie lepiej? 

Pomyśl, czego dana osoba się spodziewa i daj jej to, ale daj także to czego się nie spodziewa - tzn. pomyśl na jakie pytania możesz jeszcze odpowiedzieć, które się danej osobie przydadzą i daj jej więcej niż oczekuje. A gwarantuje, że klient do Ciebie wróci zadowolony, bo to Ty będziesz tym wróżbitą, która dba o klientów i udziela wyczerpującej odpowiedzi i daje od siebie więcej! Zrób sobie plan pytań i rozkładów. 


Sytuacje niebezpieczne
Zdarza się, że czasem lepiej się zamknąć. Mówię serio. Wróżąc Kubie (imię zmienione) nie sądziłam, że będę mieć taki dylemat i problem. Głupiec na zdrowiu... i karty obok potwierdzające. Kur... kolesia w ciągu tego roku czeka HIV. 
Co robić? ... jesteś wróżbitą, nie lekarzem, czy możesz podawać takie informacje zwłaszcza że jeszcze do nich nie doszło? Czy w przypadku kiedy przepowiesz raka, i ktoś dostanie raka, to czy on sam lub jego rodzina po jego śmierci może Cię pozwać do sądu za autosugestie, spowodowanie śmierci czy wyłudzenie? ... wielu bioenergorapeutów czy wróżbitów trafiło pod sąd, po co Ci co?

... co zrobiłam z Kubą? Miałam straszny mętlik w głowie, nie powiem co się stanie to będę odpowiedzialna za to, że to się stanie - nic z tym nie zrobiłam, wiedziałam, a mogłam to zmienić. Źle. Powiem że dostanie HIVa i mogę dostać zaraz pozew do sądu, bo ludzie są pojebani, że kogoś nasłałam żeby Kubę uwiódł i zaraził go HIVem lub o autosugestię. Co zrobiłam? Powiedziałam Kubie, żeby uważał na stosunki seksualne, żeby unikał przypadkowego seksu z nieznajomymi i żeby się zabezpieczał. Niestety, nie posłuchał. Uprawiał seks hurtowo z wieloma nieznajomymi partnerami bez zabezpieczeń. Odezwał się po pół roku, niestety moja wróżba się spełniła. A wystarczyło tylko posłuchać... 
No nic, ale ja nie mam sobie nic do zarzucenia, ostrzegałam? Tak. I to na tyle umiejętnie, że w razie czego nikt mi nie może nic zarzucić.  

Widzisz coś co już jest a ktoś o tym nie wie? Widzisz Raka, a klient o nim nie wie. Co robić? Nie mówisz mu o raku. Wysyłasz go na badania i kładziesz na to ogromny nacisk mówiąc, że widzisz jakieś problemy zdrowotne, którymi trzeba się zająć teraz, żeby potem nie było lipy. Pamiętaj, że nie ważne co przekazujesz, ważne jak przekazujesz. 

Nie wróżymy nikomu na śmierć, nie mówimy, że ktoś umrze, nie bawimy się w lekarzy. Trzeba uniknąć jakieś sytuacji? To ostrzegaj, ratuj tą osobę, ale tak, żeby nikt Cię nie mógł o nic oskarżyć. Pamiętaj też, że prócz tego, że jesteś wróżbitą jesteś też człowiekiem, a człowiek ma prawo się pomylić... więc nie przekazuj tragicznych informacji, bo albo je spowodujesz bo ktoś sobie wkręci, albo ta osoba/rodzina będzie zjebana (bo ludzie są różni) i narobią Ci kłopotów. A po co? ...  

Masz w ręku czyjeś życie, psychika ludzka to bardzo delikatna sprawa... i nigdy nie wiesz jak dana osoba na coś zareaguje, znam przypadki samobójstw po wróżbach. Dlatego bierz odpowiedzialność za to co mówisz i jak przekazujesz informacje. Pomyśl zanim coś powiesz! Wróżbiarstwo to jednak bardzo odpowiedzialna sprawa. 


Płatności
W początkach mojej kariery wróżyłam za darmo. To było straszne. Wykorzystywali mnie na wszelkie możliwe sposoby, potrafiłam dostawać po 40-60 pytań dziennie typu: "Na jaki kolor ufarbować włosy? ... Oczywiście od tych samych ludzi. Nie cenili mnie, mojego czasu ponieważ nic za to nie płacili. Pytali i pytali, dostawali odpowiedź i nic przy tym nie tracili. Jednak kiedy w końcu powiedziałam, że mają zapłacić za pytanie 20 zł (!!!!!!), nagle oburzenie i że będą płacić. Nie dajcie się wykorzystywać. 

Kolejna sprawa... wróżby kosztują energię i czas. Potrafię być naprawdę zmęczona po jednej porządnej sesji... i teraz tak.
Uczysz się, spędzasz dużo czasu żeby nabyć umiejętności, dajesz swoją energię, swój czas... i? I co? Prowadzisz działalność charytatywną? No chyba nie po to zapierdalałeś tyle, żeby inni Cię doili energetycznie i psychicznie i jeszcze pretensje wysłuchiwać, że czemu tyle muszą czekać na odpowiedź? 

Klient coś chce = niech klient też coś od siebie da. 

Fryzjer? Kasjer w żabce? Mechanik? Kucharz? Prawnik? Mają doświadczenie, umiejętności i poświęcają swój czas i energię dla klienta. Biorą za to pieniądze, żeby mogli żyć, uczyć się, ubrać, jeść czy... kształtować się. Ty wróżąc również pracujesz. 


Czy mogę zapłacić później? 
... a to jak robisz zakupy drogi kliencie, to też płacisz później? xD 
Z doświadczenia wiem jedno. Pieniądze z góry. Ile razy się napociłam, narobiłam i pieniędzy wciąż po kilku latach nie ma na koncie? Za każdym razem tak było. Nie ufajcie też potwierdzeniom przelewu - można je cofnąć. Pamiętajcie o zasadzie deadline: do X dni... przelew w tym czasie się zaksięguje. :)
Jestem za granicą, wypłatę dostanie za 4 tygodnie bla bla... nie. 


Wróżby dla przyjaciół i "rozmnażanie"
Jak ja kogoś lubię to po prostu daje tej osobie rabat, zaniżam swoje stawki - jednak wciąż pracuje a moja praca kosztuje, tak samo jak kosztuje chleb czy nowa talia Tarota. xDD Powiem tak... ja osobiście utrzymuje się z pracy codziennej, ale pieniądze uzyskane z ezoterycznej pracy przeznaczam w większości na swój rozwój, żeby móc jeszcze skuteczniej pomagać sobie i innym. 

Płatność nie musi też być w pieniądzach! Przeprowadziłam się kiedyś na wieś i wyobraźcie sobie, że cała wieś przychodziła do mnie na karty, zdrowotne wywary, czy odczynienie uroków - dostawałam za to jajka, świeże mleko, czy nazbierane zioła. Da się? Da się! 

Co więcej dla naprawdę najbliższych przyjaciół obok mnie - mi się nie chce wróżyć. xDDD Jechałam w pociągu z koleżanką z pracy, (dziś jest moją przyjaciółką) i zapytała czy jej powróżę. Dałam jej talie, powiedziałam jak ma tasować karty, jak ma zadać pytanie i wyciągnąć karty. Objaśniłam jej tak ma interpretować karty, jak sobie wróżyć i ona mówiła co tam widzi, co tam czuje pod moim nadzorem, ja tam coś wtrącałam, poprawiałam, dopowiedziałam... 

*tydzień później.

Kumpela wysyła mi zdjęcie kart i pyta co o tym myślę. Ja w zdziwieniu maxymalnym, że nie pamiętam żebym jej pozwalała brać z mojego mieszkania karty i jak ona w ogóle je zabrała bez mojej wiedzy?! 

... okazuje się, że kupiła sobie taką samą talię jeszcze w pociągu. I? Moja energia zaoszczędzona, a świat wzbogacony o kolejną osobę zajmującą się kartami. Czuje się czasem jak fabryka wróżbitów. Serio. Non stop kogoś w to wciągam, nawet największych sceptyków - z tych ostatnich pozyskanych jestem szczególnie dumna. 

-----------------------------------------------------------------
Czy zapomniałam o czymś? Czy nie poruszyłam jakiegoś tematu? Czy coś dopisać? Czy coś dodać? Dajcie znać!

Normalność to wymysł.
Skupiają się w stado i "normalność" tworzą na podstawie wypadkowej średniej reakcji i poglądów innych Owiec w stadzie.
Boją się uwolnienia Woli ponad Formę.
Są niewolnikami Formy (Materii i spraw materialnych).

-----------
Różnica pomiędzy mną a resztą jest taka, że ja sie nie boje być nie akceptowana.
01-10-2021, 03:54
Znajdź Posty Odpowiedz
Podziękowali: Mięta , Evander , Adrianna , tupajda , HermetycznieŚwiadom , Alice
Adrianna Niedostępny
Pingwiniara

Liczba postów: 577
Dołączył: Tue Apr 2013
Reputacja: 12
Płeć: Kobieta
Znak Zodiaku: Byk
Praktykowany rodzaj magii:
Magia pingwinów

Podziękowania: 69
Podziękowano 74 razy w 44 postach
Post: #2
RE: Podstawowy przybornik wiedzy każdego wróżbity!
Bardzo dobry post! I mega potrzebny moim zdaniem.

Ja bym jeszcze dodała, z własnego doświadczenia. Nie ma żadnego obowiązku przyjmowania wszystkich zleceń na czytanie. Jeżeli czujesz, że osoba z Tobą nie zagra, coś jest nie tak - po prostu odmawiaj i tyle. My czujemy tą energię (często, jednak nie zawsze) trochę bardziej niż osoby, które do nas przychodzą. Często jest tak, że osoba, której postawił*ś karty na siłę i tak jest niezadowolona. Po prostu nie gracie ze sobą i tyle. Tak się zdarza, to żaden wstyd czy hańba. Po prostu szacunek do swojego i klienta czasu.

Druga sprawa. Nie dawajcie się testować. Tarot to nie są żarty. Robienie z niego zabawki, żeby coś udowodnić sceptykom? No halo... Prędzej czy później na bank spotkacie na swojej drodze Pana Śmieszka hehe zobacz co dziś jadłem na obiad. Olewajcie to. Nie ma sensu, nie ma po co się spinać. Jeżeli ktoś lekceważąco podchodzi do waszej pracy i umiejętności - olać. Nawet jak im całe życie przepowiecie, oni będą się nabijać. Nie warto!

Oczyszczajcie karty i siebie. Jeżeli pracujecie z klientem w usługach - wiecie jakie jest życie XD nie ma lekko. Tak samo jest tutaj z Tarotem. To bardzo istotne. Odpoczywajcie po sesji. Zauważcie w ogóle jak się czujecie po takim stawianiu kart - dobrze? źle? co można poprawić? Mi zajęło ok. 2 lat wypracowanie sobie systemu, który mnie nie wysysa do cna. Znajdźcie taki. Nie powiem jak, bo to indywidualna sprawa.

Nie angażujcie się emocjonalnie w czytanie. Wiem, że to nie jest łatwe na początku. Nie starajcie się zadowolić klienta odpowiedzią. Zadowalajcie go swoją pracą, wiedzą, ale nie przekazem. Oni przyszli do was po podpowiedź, a nie lizanie dupy. Prędzej czy później mleko się rozleje. Jeżeli wróżycie znajomym - to samo. Chcą tarota? No to mają. Nie ma taryfy ulgowej.

Coś co mnie najbardziej mierzi. No nie mogę tego pojąć. Czytanie tarota na jedno kopyto, zawsze ta sama interpretacja, mimo że intuicja krzyczy inaczej. Tarot to rozwój i wiedza. Z każdym czytaniem pojawiają się nowe możliwości interpretacji, symbole, połączenia. Nie lekceważcie tego. Bierzcie lekcje, które daje wam tarot. "Ale w książce napisane, że Paź Buław to i tamto". Lej na tę książkę. Co intuicja mówi, co mówią pozostałe karty? Oczywiście, czytaj i zdobywaj wiedzę. Ale nie trzymaj się książki jak rzep psiego ogona. Szczególnie wtedy, kiedy jej podpowiedzi w ogóle się nie kleją do tego, co leży na stole.


Chyba tyle. Jak coś wymyślę jeszcze to dodam.
01-10-2021, 12:17
Znajdź Posty Odpowiedz
Podziękowali: Mięta , Olimpia , HermetycznieŚwiadom
HermetycznieŚwiadom Offline
Użytkownik

Liczba postów: 118
Dołączył: Fri Jul 2019
Reputacja: 4
Płeć: Mężczyzna
Znak Zodiaku: Lew
Praktykowany rodzaj magii:

Podziękowania: 36
Podziękowano 20 razy w 17 postach
Post: #3
RE: Podstawowy przybornik wiedzy każdego wróżbity!
Super dziewczyny piszecie Olimpia wyczerpałaś temat i tu na końcu bardzo ważna rzecz,opisy kart czy to książkowe czy to co podsuwają internety to czyjaś baza,a prawdziwy przekaz podsuwa intuicja i ekspresowy postęp w dywinacjach może zapewnić tylko zdanie się na ten głos wewnętrzny i jak już wyżej napisala Adrianna olanie sztywnych tekstów.Btw Na początku roku szukałem kart,teraz jestem sprawny w temacie bo zdałem się na swój wewnętrzny podszept.

Niech stanie się jasność. :idea:
03-10-2021, 20:26
Znajdź Posty Odpowiedz
Podziękowali: Olimpia


  • Pokaż wersję do druku
  • Wyślij ten wątek znajomemu
  • Subskrybuj ten wątek
Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości

Kontakt | Witchcraft - Magia, Ezoteryka, Rozwój duchowy | Wróć do góry | Wróć do forów | Wersja bez grafiki | RSS

Theme designed by KoZ.
Edycja © Witchcraft
Polskie tłumaczenie © 2007-2021 Polski Support MyBB, © 2002-2022 MyBB Group.
Diablo® and Blizzard Entertainment® are all trademarks or registered trademarks of Blizzard Entertainment in the United States and/or other countries.