Witchcraft - Forum ezoteryczne
  • Strona główna
  • Użytkownicy
  • Kalendarz
  • Pomoc
  • Współpraca
  • Szukaj
Logowanie — Rejestracja


Witchcraft - Forum ezoteryczne › Magia › Pytania i problemy v
« Wstecz 1 2 3 4 5 … 23 Dalej »

Granice Magii - eksperyment z prawdopodobieństwem

[-]
Witaj, Gościu!
Witaj! Nie jesteś jeszcze zalogowany. Zaloguj się by móc w pełni korzystać ze strony. Jeżeli nie masz jeszcze konta kliknij tutaj.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
Tryb drzewa | Tryb normalny
Granice Magii - eksperyment z prawdopodobieństwem
Autor Wiadomość
xao Offline
Wtajemniczony

Liczba postów: 267
Dołączył: Sun Oct 2012
Reputacja: 23
Płeć: Mężczyzna
Znak Zodiaku:
Praktykowany rodzaj magii:

Podziękowania: 0
Podziękowano 9 razy w 4 postach
Post: #1
Granice Magii - eksperyment z prawdopodobieństwem
Chciałem was zaprosić do współpracy przy eksperymencie. Ale zanim przejdę do rzeczy, kilka słów na temat mojej motywacji dla takiego podejścia do magii. Myślę, że to wyjaśnienie jest potrzebne, bo sporo osób z kręgów magicznych dziwnie na mnie patrzy, kiedy opowiadam im o proponowanych metodach. Spotkałem się nawet z defensywną agresją kiedy dałem komuś do zrozumienia, że to co robimy można zweryfikować w sposób policzalny.

Wszyscy mamy pewne założenia na temat magii. Mówimy i piszemy o planach oraz płaszczyznach niematerialnych; istotach, duchach, egregorach i energiach. Niektórzy tworzą swój model rzeczywistości zawierający magię w oparciu o pewne tradycje, inni o własną praktykę. Niektórzy traktują to wszystko jako metafory stanowiące dla naszego umysłu coś w rodzaju „interfejsu” do subtelnych warstw rzeczywistości, inni uważają te zjawiska jako nie mniej rzeczywiste niż klawiaturę za pomocą której piszę te słowa.

Wszystkie szanujące się tradycje magiczne i praktycy podkreślają, że teorie trzeba weryfikować poprzez praktykę. Część osób robi to w sposób chaotyczny – bez zapisków, jednak większość korzysta z dokładnych dzienników. Analiza własnych doświadczeń ma być potwierdzeniem tego co działa i istnieje. Pytanie tylko, czy to wystarczy? Moim zdaniem nie. Próbujemy ogarnąć coś nieraz niezwykle subtelnego "na oko", zapominając że ludzki umysł jest bardzo podatny na błędy poznawcze.
Dlatego od jakiegoś czasu zbieram dane i „werbuję” ludzi do udziału w moich eksperymentach magicznych, aby rozbić podstawowe założenia magii i je zweryfikować. Jeżeli tego nie zrobimy w sposób systematyczny, to tak jak nasi przodkowie, przez kolejne kilka tysięcy lat możemy sobie tworzyć coraz to nowsze nieweryfikowalne modele magiczne. Nic z tego nie wyniknie.

Jeżeli miałbym do czegoś przyrównać to co chciałbym wyciągnąć z tych operacji magicznych, to będzie to ekwiwalent badań podstawowych w nauce. Nie spodziewam się, że bezpośrednio z tych eksperymentów dowiemy się jak coś robić lepiej. Dowiemy się za to, które założenia nie mają sensu, co obiektywnie działa i jakie zasady mogą rządzić magią.

Dlaczego potrzebuję pomocy? To, że mi coś nie wyjdzie nie oznacza, że to coś nie działa – mogę być po prostu kiepski w danej sferze magicznej. Liczę, że większa liczba osób zniweluje osobnicze niedoskonałości na etapie analizy. Ponadto potrzebuję dużo danych. Bardzo dużo. Inaczej to nie ma sensu. Wynika to z faktu, że zamierzam wykorzystać statystkę naukową (ta sama metoda matematyczna, która pozwala wykryć nawet subtelne efekty w badaniach naukowych).
Żeby całe przedsięwzięcie miało sens, to warto wyrzucić przez okno większość, nawet najbardziej oczywistych, założeń w magii. Zacznijmy zatem od weryfikacji chyba najbardziej podstawowego założenia, które posłuży nam za hipotezę:

DZIAŁANIE MAGICZNE WPŁYWA NA PRAWDOPODOBIEŃSTWO WYSTĄPIENIA ZJAWISKA BĘDĄCEGO CELEM OWEGO DZIAŁANIA MAGICZNEGO.

W temacie o wątpliwościach magicznych (temat który powstał na forum chyba w okolicach grudnia) wspominano, że zazwyczaj nie sposób odróżnić zjawiska przypadkowe (pogoda po prostu się zmieniła) od będących wynikiem działania magicznego (robiłem rytuał i pogoda się zmieniła). Innymi słowy, cel działań magicznych zawsze znajduje się w „sferze dostępności” (a przynajmniej byłoby to rozsądne), co sprawia, że tak czy inaczej istnieje prawdopodobieństwo, że nasz cel się ziści bez naszej ingerencji. Można na tę sprawę spojrzeć również od innej strony – kiedy ktoś uważa, że jest przeklęty, bo potrąciło go auto, to zazwyczaj mówi się takiej osobie (i całkiem słusznie!), że złe rzeczy czasami się po prostu zdarzają. Tak samo w drugą stronę – to, że pogoda zmieniła się w wyniki rytuału nie jest dowodem na jego sukces. Pogoda czasami się po prostu zmienia. Naturalnie każdy praktyk z czasem będzie nabierać pewności w powodzenie swoich działań, bo będzie obserwować coraz więcej sukcesów. Niemniej jednak jesteśmy podatni na błędy poznawcze, dodatkowo kiedy mówimy o mierzeniu, czy coś wpływa na prawdopodobieństwo, to nie sposób zweryfikować to na oko.

Nasza hipoteza mówi, że działanie magiczne zwiększa prawdopodobieństwo zmiany, tej przykładowej pogody. Oczywiście wyliczenie prawdopodobieństwa zmiany pogody jest dosyć trudne i nawet jeśli to zrobimy, to po jednym działaniu magicznym (udanym lub nie) nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy zaobserwowaliśmy zmianę w prawdopodobieństwie wystąpienia zdarzenia. Dlatego musimy posłużyć się uproszczonym modelem i bardzo prostym narzędziem, które wykorzystujemy w naukach empirycznych – powtarzalności.

Krótkie wyjaśnienie statystyki dla nieobeznanych:
Jeżeli mamy kość k6, to prawdopodobieństwo wyrzucenia którejkolwiek ze ścianek jest 1/6 (bo mamy 6 ścian - 6 opcji). Ale to wcale nie znaczny, że jeżeli rzucimy kością 60 razy, to dokładnie 10 razy zobaczymy każdą liczbę oczek. Niewielkie (a czasem i nawet duże) odstępstwa od idealnych szans jest czymś normalnym, jednak wraz ze zwiększaniem ilości rzutów, nasze wyniki będą dążyły do idealnego podziału. To z kolei oznacza, że odstępstwa od „normy” mogą mieć znaczenie tylko jeśli zrobimy sporo powtórzeń. W badaniach empirycznych kiedy chcemy zaobserwować i zmierzyć jakiś efekt mamy grupę kontrolną, gdzie nie wprowadzamy manipulacji eksperymentalnej oraz grupę badaną, gdzie ta manipulacja się pojawia (i gdzie spodziewamy się efektu). Po eksperymencie porównuje się te dwie grupy i wylicza „siłę” efektu. Nie będę was zanudzać wzorami, które za tym stoją – tylko dla waszej informacji, że zazwyczaj (zależy od konkretnego testu) wylicza się tzw. wartość p. W dużym uproszczeniu jest to wartość liczbowa, która mówi nam o tym jakie jest prawdopodobieństwo, że wyniki, które mamy pojawią się nam przypadkiem. Jeżeli jest to wartość wystarczająco mała (zazwyczaj <0,05 lub <0,01 lub <0,001), to odrzucamy hipotezę mówiącą o tym, że dany efekt jest tylko przypadkiem – to znaczy, że zaobserwowany efekt jest rzeczywistym wpływem naszej manipulacji eksperymentalnej.

Mam nadzieję, że widzicie, że jeżeli będziemy dość sprytni, to uda się nam zweryfikować podstawowe założenia magii w sposób w pełni obiektywny. Jak już wspomniałem ciężko nam będzie zbadać coś co zazwyczaj jest celem faktycznego działania magicznego. Nie tak łatwo policzyć prawdopodobieństwo tego, że sąsiad złamie nogę, nie mówiąc już o tym ile biednych ludzi musielibyśmy przekląć i obserwować, żeby wyciągnąć jakieś wnioski ;)

Przejdźmy zatem do pewnych założeń eksperymentu:
1. Zakładamy, że magia wpływa na prawdopodobieństwo
2. Jeżeli (1) jest prawdziwe, to hipotetycznie powinniśmy mieć możliwość wpływania na gry losowe (nawet stare grimmuary są pełne rytuałów i opisów demonów zwiększających szanse wygranej)

Więc:

Dlaczego nie sprawdzić, czy jesteśmy w stanie wpłynąć na prawdopodobieństwo tego, że dana moneta będzie częściej wypadać daną stroną do góry? To zaklinanie swego rodzaju szczęśliwej monety. Nie wydaje się to nieprawdopodobne ani nawet szczególnie trudne. W dodatku jest łatwe do policzenia – nawet nie potrzebujemy grupy kontrolnej, bo prawdopodobieństwo, to 0,5 i tzw. rozkład normalny załatwia nam sprawę porównania. Do policzenia efektu można wykorzystać zwykły t-test.

Chciałbym, żeby osoby zainteresowane zrozumieniem dokładnie (a nie na oko) jak to co tutaj robimy działa, wypróbowały poniższy rytuał i dokonały rzutów monetą DOKŁADNIE 120 razy z zapisywaniem każdego wyniku. Podliczone wyniki podeślijcie mi na priv (w celu zminimalizowania szans na przekłamania nie chcę żeby dane osobnicze były publiczne – ja też ich nikomu nie wyślę, nie będą powiązane z konkretną osobą) wraz z informacją, która strona monety was interesowała. Ważna uwaga – jeżeli decydujecie się wziąć udział w eksperymencie, to wysyłacie mi wyniki bez względu na to jak wam poszło. Wybiórcze dane dadzą nam zakłamany wynik końcowy.

Rytuał:

Celem jest zaklęcie monety tak aby wypadała do góry częściej daną stroną (sami wybierzcie czy będzie to orzeł czy reszka). Najlepiej myśleć o tym jak o tworzeniu szczęśliwej monety.

Będzie wam potrzebna świeczka (zwykły okrągły podgrzewacz), moneta (obojętnie jaka), coś na czym możecie położyć monetę nad świeczką i kilka godzin spokoju. Ze względu na chęć zmaksymalizowania jakości praktyki, prosiłbym uczestników, żeby to było wasze pierwsze działanie magiczne danego dnia (nie licząc MROPów, RŚF, adoracji i innych tego typu rytuałów, które nie powodują „zmęczenia magicznego”).

Rytuał częściowo opiera się na kreowaniu serwitora/małej istoty, która „siedzi” na monecie i nam pomaga przy rzutach. Więc warto wcześniej wyobrazić sobie albo narysować jak będzie wyglądać. W moim przypadku jest to coś w rodzaju małego balonika wraz z mackami przyczepionymi do strony monety, którą wybrałem.

1. Zaczynamy od klasycznego MROPA, albo innego rytuału „otwierającego”.
2. Następnie wykonujemy oczyszczenie świeczki (metoda nie ma znaczenia – to są na tyle indywidualne sprawy, że lepiej jeśli każdy dostosuje to do siebie).
3. Oczyszczenie monety – jw.
4. Jeżeli w wyniku praktyki macie bliski związek z jakimiś istotami, duchami czymkolwiek z czym pracujecie, to warto poprosić o wsparcie podczas rytuału. Jeżeli nie, to pomińcie ten krok. To również etap który powinien być mocno oparty na własnych preferencjach i doświadczeniach.
5. Następnie wizualizujemy sobie przez kilka minut naszego serwitora na powierzchni (lub wewnątrz) monety.
6. Nadajemy serwitorowi dokładny cel – „Podczas rzutów monetą wywracaj ją orłem/reszką do góry. Zwiększasz prawdopodobieństwo wyrzucenia orła/reszki.” Ten krok polega na „ładowaniu serwitora” – myślę, że najlepiej oprzeć się w tym kroku na modelu energetycznym. Kończę ten krok po kilku minutach mówiąc „Jesteś uosobieniem sprzyjających szans!”. Możecie serwitorowi nadać imię. W przypadku takich jednorazowych praktyk nie jest jednak to wymagane.
7. Następnie ładujemy świeczkę intencją wyrzucania konkretnej strony monety i uczynienia ją „szczęśliwą”.
8. Na tym etapie nie zaszkodzi wezwanie duchów/bogów/bogiń powiązanych ze szczęściem i prośba o pobłogosławienie świeczki. Nie piszę o konkretnych istotach, bo lepiej by każdy pracował z panteonem, czy też tradycją do której jest przyzwyczajony.
9. Ustawiamy świeczkę i monetę tak aby dym ze świecy ulatniał się na monetę (trzeba ją na czymś położyć lub zawiesić nad świecą)
10. Chwilę wizualizujemy jak nasz serwitor karmi się energią uwalnianą ze świecy.
11. Zostawiamy świecę do wypalenia
Po wykonaniu całości najzwyczajniej w świecie rzucacie monetą 120 razy i zapisujecie każdy rzut. Niech te rzuty będą jak najbardziej naturalne – losowe.

W przeszłości prowadzono badania nad wpływaniem na rzut monetą siłą myśli. To były badania nad psychokinezą i o ile początkowo zaraportowano jakieś wyniki, to dosyć szybko zaobserwowano nieścisłości i błędy metodologiczne, więc pozytywne wyniki odrzucono (całkiem słusznie zresztą). Wyszedłem z założenia, że istnieje różnica pomiędzy próbą psychokinezy a tego typu rytuałem.
Czy wyniki pozytywne automatycznie udowadniają nam to, że za pomocą magii można wpływać na prawdopodobieństwo zdarzeń? Nie. Zawsze można się kłócić z tym, że po prostu da się wyćwiczyć w tym, żeby wyrzucać którąś stronę monety częściej. Ale tutaj po pozytywnych wynikach można iść dalej. Zakląć monetę i dać ją komuś innemu do rzucania, bez mówienia, która strona powinna wypadać częściej. Wykonujmy jednak jeden krok naraz.

Każdy z was może mi wysłać nieograniczoną ilość zestawów danych, ale przy kolejnych próbach wykonujcie całość od początku, na nowej monecie!

Wyniki całościowe opublikuję w tym temacie, po zebraniu odpowiedniej ilości danych.

Na zachętę powiem wam, że wraz ze znajomymi już trochę wyników pozbieraliśmy i wgląda to obiecująco.
Dołóżcie swoją cegiełkę do tego projektu. Liczę na waszą pomoc!
06-02-2022, 21:17
Znajdź Posty Odpowiedz
Podziękowali: Evander , BPW , tupajda


  • Pokaż wersję do druku
  • Wyślij ten wątek znajomemu
  • Subskrybuj ten wątek
Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

Kontakt | Witchcraft - Magia, Ezoteryka, Rozwój duchowy | Wróć do góry | Wróć do forów | Wersja bez grafiki | RSS

Theme designed by KoZ.
Edycja © Witchcraft
Polskie tłumaczenie © 2007-2021 Polski Support MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.
Diablo® and Blizzard Entertainment® are all trademarks or registered trademarks of Blizzard Entertainment in the United States and/or other countries.