Czy pozytywne myślenie przynosi jakiekolwiek korzyści?

[Zefir]

W skrócie:

Kiedy byłem dzieckiem, za każdym razem kiedy myślałem pozytywnie (miałem wobec kogoś pozytywne nastawienie, myślałem pozytywnie, że coś będzie, miałem nastawienie, że się coś uda, że coś będzie łatwe itd.) to za każdym razem spotykał mnie jeden wielki chuj.
Nie wiem czy jest sens pisać przykładowe konkretne wydarzenia. Po prostu za każdym razem kiedy się np. uśmiechnąłem dostawałem od Wszechświata wielkiego kopa w dupę.
... w sumie w końcu niektóre wydarzenia doprowadziły do tego, że zacząłem gardzić Bogiem za to, że mi tak robi i zacząłem interesować się czarną magią.
...Ale nie miałem do tego nigdy psychy (bałem się używać odwróconego pentagramu).
Skończyło się na przyciąganiu bytów i na mówieniu ciągle ave szatan.


(jeśli to ma znaczenie - piszę to nie mając kompletnie humoru).



Także przestałem uśmiechać się do kogokolwiek i jestem po prostu pesymistą.
Wolę być mile zaskoczony niż rozczarowany.


jednakże

Już po raz któryś słyszę poradę, że powinienem myśleć pozytywnie . Potwierdza to kilka osób. Jest to też napisane w każdej książce, którą dotychczas czytałem.
A pierwszy raz czytałem 10 zasad szczęścia Nikodema Marszałka.

Dobra, nie przynudzam - konkret:


Czy uważacie, że dobrze jest myśleć pozytywnie?
Czy jest sens bym przełamał to uwarunkowanie? (są. I łańcuch będzie chyba spory).
Właściwie - dlaczego tak się przez całe życie działo, że za każdym razem kiedy myślałem pozytywnie, dostawałem za to? Nie było to sprowadzaniem na ziemię tylko zwykły kop w dupę.
Co o tym wszystkim sądzicie?

[lisa]

Na pewno daje korzyści. To jest magiczne myślenie i ludzie go używali od dawna do spełniania swoich celów!

[Olimpia]

Hmm... ważne jest jeszcze w jaki sposób myślałeś... no wiesz każdy z nas dostaje czasem kopa w dupę, problem w tym, że ludzie zazwyczaj nie dostrzegają tego co się dobrego wydarzyło w ich życiu, za to skupiają się na negatywnych rzeczach. Bo jest w coś dobrze? Super, to zostawiamy to, nie trzeba się tym przejmować... zajmijmy się problemem.

Ja ciągle marudziłam to chujowo, tamto chujowo, to się nie udało, a kiedy przyszedł Samhain stwierdziłam, że dobry moment żeby odmienić swój los, zaczęłam jednak od podziękowań do losu za wszystko to czego jestem wdzięczna i co dobrego się przydarzyło w ciągu tego roku, jak zaczęłam tak pisać, nagle się okazało, że wcale nie jest tak chujowo... nie doceniałam naprawdę wielu rzeczy. Postanowiłam, że codziennie będę pisać sobie taką listę co dobrego się wydarzyło i co złego... i wiesz co? Tych dobrych rzeczy było o wiele więcej. Ludzie zapomnieli, że drobiazgi też się liczą, bo przestali je dostrzegać - a przecież często właśnie te drobiazgi robią nam dzień, o czym nawet nie zdajemy sobie sprawy, bo biegniemy gdzieś dalej zaprzątnięci kminieniem np. jak zapłacę w tym miesiącu za mieszkanie?

Często jest tak (i sama się na tym łapie), że jak ktoś bliski zapyta jak tam, to ja pisze wszystko to co chujowego się wydarzyło, żebym napisała, że coś fajnego się stało to musiało się stać naprawdę wielkie bum!

... ale to nie jest tak, że myślę negatywnie. Od dziecka mam takie "jakoś to będzie", "i tak się samo rozwiąże". I to myślenie zostało mi do dziś i faktycznie... zawsze wydarza się jakaś cudowna losowa sytuacja, która mi tyłek ratuje.

No i pamiętaj, że Twoje szczęście i powodzenie zależy od sposobu Twojego myślenia. Ostatnio chciałam zarobić dużo pieniążków i mieć wyjebane i iść sobie na urlop, więc zrobiłam eliksir powodzenia.
Ta noc była STRASZNA, klientów nie było, a jak przychodzili do ja dostawałam głównie chamów, nasz kierownik promocji się upił i zaczął się do mnie dowalać i doprowadziło to efekcie do mojego zwolnienia, bo ten w akcje zemsty za to, że przypomniałam mu, że ma żonę i dziecko i dodałam, że zachowuje się obleśnie nagadał straszne rzeczy na mnie i... cóż dowiedziałam, że jestem zwolniona. W tą noc też dowiedziałam się, że osoby na które myślałam, że mogę liczyć okazało się, że nie mogę...

... każdy inny, by pomyślał, że eliksir zadziałał odwrotnie, że totalna porażka. Ale ja już jestem jednak doświadczoną wiedźmą... nie ukierunkowałam nigdzie mojego powodzenia, nie powiedziałam czego konkretnie oczekuje, więc Wszechświat sam zdecydował co jest dla mnie najlepsze. I co? Nagle się okazuje, że mogę się wkońcu skupić na projektach na które od lat nie miałam czasu bądź mało czasu, a przecież są moim marzeniem. Nagle się okazało, że mam czas wychodzić, a co za tym idzie poznać fajnego faceta, który się strasznie angażuje. I wogóle... rany, jak ja dawno nie medytowałam. I teraz wszystko zależy od perspektywy... ja zrozumiałam, że pomyślność pozbyła się mojej pracy bo mnie wykańczała i pracowałam po 6-8 nocy pod rząd (bo jestem pracoholiczką xD) i zapominałam o wszystkim innym... więc ją usunęła, jak i osoby na które myślałam, że mogę liczyć... zostały tylko te na które serio mogę liczyć. Teraz mam czas na przerwę i mogę się skupić na tym co serio jest ważne. Takiej jednej rzeczy od roku nie mogę się nauczyć, bo miałam za mało czasu. Pieniędzy mi wcale nie brakuje, stać mnie na byczenie się, na zaopiekowanie się sobą.

Ale się rozpisałam... więc podsumowując Twoje pytanie, tak myślenie pozytywne ma mega sens i jest ważne, ale jest też różnica między pozytywnym myśleniem, a naiwnym myśleniem. Ludzie to w większości kurwy. Tego nie zmienisz myśleniem. Twoje myśli mogą przyciągnąć fajne sytuacje i osoby, ale nie będą zaklinać rzeczywistości, pamiętaj o tym.

[lisa]

Olimpia, odpowiednio wysłane mogą

[Olimpia]

Żeby samą myślą sprawić, że samochód zjedzie z drogi, albo samą myślą sprawić, że ktoś powie to co my akurat chcemy to trzeba być naprawdę potężnym... nawet mnisi nie potrafią manipulować ludźmi samą myślą.
Przyciąganie zdarzeń myślami czy sprawienie że coś się komuś przydarzy myślą to zupełnie co innego, wpływamy subtelnie na otoczenie wtedy.

[Zefir]

nawet mnisi nie potrafią manipulować ludźmi samą myślą.

Chcesz sposób jak to zrobić kierując energię z czakry?

[Santiago]

Ja wierze w krytyczne myślenie, wiarę popartą doświadczeniem. Ale mogę wam podpowiedzieć w oparciu o swoje doświadczenia życiowe, że coś jest w tak zwanym prawie przyciągania. Odkąd zacząłem nałogowo jarać szlugi w klasie maturalnej, przez kolejne lata ściągałem na siebie różne nieciekawe sytuacje i różnych zaburzonych ludzi.

[Olimpia]

nawet mnisi nie potrafią manipulować ludźmi samą myślą.

Chcesz sposób jak to zrobić kierując energię z czakry?

Najpierw się sam naucz.

[tupajda]

Większość ludzi myśli życzeniowo - myśląc, że myślą pozytywnie. Jak wspomniała Olimpia, pozytywne myślenie, to dostrzeganie pozytywów wokół siebie.

Czasem w życiu jest potrzebna zmiana, której mocno pragniemy. Jednocześnie okopujemy się w obecnym i dobrze znanym stanie, zamykając się na zmiany. Wtedy życie zaczyna kopać, żeby wymusić zmianę. Po fakcie okazuje się, że ta zmiana wyszła na plus. Czym bardziej przyspawamy się do obecnego stanu, tym bardziej jesteśmy kopani, żeby nas z obecnego stanu wykopać. Pozytywne myślenie pomaga dostrzegać takie szanse zanim świat zacznie nas kopać po dupie.

Przy tym całym pozytywnym nastawieniu należy zawsze pamiętać o myśleniu realistycznym - żaden książę z Maroko nie zostawi nam spadku

[Paulina]

W pewnym momencie odpuściłam a życiu i pewne wydarzenia jakie wydawały mi się wtedy tragedią naprowadziły mnie do tego co jest dobre. Wbrew temu co wtedy uważałam wszechświat wiedział lepiej. Tak jak mówi Olimpia, zacznij dostrzegać dobro a ja dostaniesz