Magia=opętanie

[Elae]

Cześć!   Jestem tutaj nowa i mam nadzieję, że umieszczam ten wątek we właściwym miejscu. 

Pochodzę z rodziny wielu czarownic, płci obojga. Jednak moi rodzice byli i są bardzo wierzący i wychowali mnie w mentalności czary=opętanie demoniczne (+ piekło ogniste, rzecz jasna). Mam teraz zahamowania, aby w poczuciu bezpieczeństwa zgłębiać temat magii, która woła mnie i zawsze wołała. 

Stąd moje pytanie: czy ktoś z tu obecnych praktykujących zauważył u siebie jakieś objawy opętania/nękania przez demony/siły nieczyste/złą energię? 

Pozdrawiam serdecznie! 

[Santiago]

Witaj

Moim zdaniem najczęstszymi pułapkami związanymi z magią są pułapki umysłu. Przykładowo, jeśli nie ma się predyspozycji do tarota a stawia się go sobie, bliskim, i wierzy w jego działanie to można popaść w różne nerwice, stany lękowe, psychozy.

Nigdy nie uprawiałem OoBE (podróże astralne), ale tutaj zagrożenie może być już poważniejsze niż w przypadku tarota. Czytałem o ludziach którym się rozstroiło coś w głowach w wyniku praktykowania świadomego snienia lub projekcji astralnych. Znam tez przypadek księdza (osobiście) który chwalił się nam na lekcjach religii że miewał coś co osoba zaznajomiona z tematatem jednoznacznie określiłaby jako podróże astralne (on nie miał dużej wiedzy ezoterycznej więc nie wiedział czego doświadcza). Po iluś tam latach skończył w więzieniu za pedofilie. Także tak, wydaje mi się że zagrożenia duchowe występują.

Np. z własnego doświadczenia z amuletami mogę powiedzieć że niektóre z nich działają, ale nie do końca tak jak to mówią opisy sklepów internetowych. Mam bardzo złe doświadczenia z tarczą algizową na przykład, czasami miewałem wrażenie że ten amulet zamiast mnie chronić to prowadzi ze mną jakąś walkę. Wyj*bałem go do kosza pod blokiem, to pies zaczął na ten kosz niemiłosiernie szczekać.

Generalnie trzeba uważać magia to nie zabawa.

[Elae]

Witaj

Moim zdaniem najczęstszymi pułapkami związanymi z magią są pułapki umysłu. Przykładowo, jeśli nie ma się predyspozycji do tarota a stawia się go sobie, bliskim, i wierzy w jego działanie to można popaść w różne nerwice, stany lękowe, psychozy.

Nigdy nie uprawiałem OoBE (podróże astralne), ale tutaj zagrożenie może być już poważniejsze niż w przypadku tarota. Czytałem o ludziach którym się rozstroiło coś w głowach w wyniku praktykowania świadomego snienia lub projekcji astralnych. Znam tez przypadek księdza (osobiście) który chwalił się nam na lekcjach religii że miewał coś co osoba zaznajomiona z tematatem jednoznacznie określiłaby jako podróże astralne (on nie miał dużej wiedzy ezoterycznej więc nie wiedział czego doświadcza). Po iluś tam latach skończył w więzieniu za pedofilie. Także tak, wydaje mi się że zagrożenia duchowe występują.

Np. z własnego doświadczenia z amuletami mogę powiedzieć że niektóre z nich działają, ale nie do końca tak jak to mówią opisy sklepów internetowych. Mam bardzo złe doświadczenia z tarczą algizową na przykład, czasami miewałem wrażenie że ten amulet zamiast mnie chronić to prowadzi ze mną jakąś walkę. Wyj*bałem go do kosza pod blokiem, to pies zaczął na ten kosz niemiłosiernie szczekać.

Generalnie trzeba uważać magia to nie zabawa.

Dziękuję za odpowiedź   No właśnie, ja do tego cierpię na chorobę psychiczną i już jako nastolatka miałam doświadczenia, które określiłabym jako demoniczne. Czy jest jakaś "bezpieczna" podstawa, z którą można poeksperymentować bez zagrożenia?

[Santiago]

Spróbuj poeksperymentować z noszeniem kamieni szlachetnych, chyba najbezpiecznejsza ścieżka rozwoju. Poczytaj o kamieniach, ponoś jeden, drugi, trzeci itd ...

[Elae]

Spróbuj poeksperymentować z noszeniem kamieni szlachetnych, chyba najbezpiecznejsza ścieżka rozwoju. Poczytaj o kamieniach, ponoś jeden, drugi, trzeci itd ...

Hmm właśnie dostałam mój kamień zodiakalny, może zacznę od tego? Co prawda nie wiem, jak ma się przejawiać moc kamienia zodiakalnego...

[Santiago]

Sama musisz ocenić działanie poszczególnych kamieni, i jakiś sobie dobrać. Ja w znaki zodiaku to tak akurat średnio wierzę. Ale napisałaś że chorujesz, nie wiem na co, ale powiem tak: np. czytałem że schizofrenia może wynikać z nadaktywności czakry korony, także kamienie typu ametyst mogą w twoim przypadku odpadać. Może warto spróbować jakiegoś uziemienia ? Czerwony jaspis pobudza aktywność czakry podstawy. To tylko takie moje luźne dywagacje za którę nie biorę odpowiedzialności  Ale może ci w czymś pomogą ...

[Elae]

Sama musisz ocenić działanie poszczególnych kamieni, i jakiś sobie dobrać. Ja w znaki zodiaku to tak akurat średnio wierzę. Ale napisałaś że chorujesz, nie wiem na co, ale powiem tak: np. czytałem że schizofrenia może wynikać z nadaktywności czakry korony, także kamienie typu ametyst mogą w twoim przypadku odpadać. Może warto spróbować jakiegoś uziemienia ? Czerwony jaspis pobudza aktywność czakry podstawy. To tylko takie moje luźne dywagacje za którę nie biorę odpowiedzialności  Ale może ci w czymś pomogą ...

 Ok, czyli nie musi być zodiakalny. Dziękuję za pomoc    Kurcze mam tyle pytań....

[Adrianna]

Skoro się boisz/masz blokady to zaczynalabym w tym przypadku od rzeczy, które tego leku nie wzbudzają. Zastanów się co to może być 

Magia planetarna i magia naturalna. Skoro jesteś z rodu czarowników to myślę że duchy przodków mogą pomóc. Ale jeśli na samą myśl o duchach masz obawy to powolutku. Jednak ja bym z tak ogromnej przewagi nie rezygnowała

Jeśli chodzi o osobiste doświadczenia to ja czegoś takiego nie czułam nigdy aż do stopnia poczucia opętania, jednak jak najbardziej wypalenie. Ale jak patrzę na niektórych praktyków to... Czasem się zastanawiam co z nimi jest XD

[Merid♡]

Miałam podobnie jak Ty. Dłuuuuugo trzeba było pracować nad moimi lękami. Jednak im bardziej zagłębiałam się w magię i separowałam od kościoła, tym bardziej czułam się wolna.
Odetchnełam.
Nie jesteś sama z takimi obawami.
Adrianna dobrze mówi, zacznij od czegoś delikatnego.

[Elae]

Miałam podobnie jak Ty. Dłuuuuugo trzeba było pracować nad moimi lękami. Jednak im bardziej zagłębiałam się w magię i  separowałam  od kościoła, tym bardziej czułam się wolna.
Odetchnełam.
Nie jesteś sama z takimi obawami.
Adrianna dobrze mówi, zacznij od czegoś delikatnego.

Dzięki   Ja też właśnie odeszłam. I już czuję się bardziej wolna. Nie miałam życia duchowego już od dawna, ale teraz coś woła. Nie wiem co, więc szukam. Mam jeszcze pytanie o Boga i bogów, ale nie wiem czy i gdzie powinnam je zadać.