Kupiłem ksiązke Egipskie zaklęcia i rytuały miłosne

[vSauronVV]

tak jak w temacie kupiłem Egipskie zaklęcia i rytuały miłosne ale czegoś nie rozumiem.. 

zaklęcie koptyjskie
"Niech(imie kochanej/ukochanego) jak pies w pustynnym zarżę dyszy z poządania do mnie.
Niech nie zazna szczescia,spokoju,snu,zaspokojenia,niech tylko głód i ządze czuje
Nie pozwólcie duszy( imie kochanej/ukochanego)  spocząc póki do mnie nie przyjdzie."


zapal czerwoną świecie, nasyć ją cynamonem ,olejek wetiwerowy i myśl intensywnie o twoim obiekcie pożądania.

Tutaj nie rozumiem tego do kogo zwraca się podczas tego rytuału .

[Opiuek]

Skoro zaklęcie koptyjskie to i bóg koptyjski
co wyznają koptowie?
i git ...chociaż nie,bo prawosławie a protestantyzm a katolicyzm
to zupełnie inne trucizny...aczkolwiek z jednego korzenia...
no,więc jest to pustynna bozia i tyle ta zazdrosna i mściwa do siódmego pokolenia.
Ona się nie zna na miłości tylko na zawiści.

Uwodzicielstwo/jewangelizacja owszem,na tym się zna
ale to raczej miłość w cudzysłowie, typu pigułka gwałtu
i to Ty będziesz tym którego owa pustynna bozia wy...teguje.

Z "prostatami" jest trochę trudniej bo w tym ich "katolickim wudu"
to ciul wie kto tam pełni obowiązki ducha świętego,co najmniej kilka bytów.

[Olimpia]

To zaklęcie się do nikogo nie zwraca. Nie ma w nim nic o Bogach czy o duchach, więc do nikogo się nie zwraca.
A koptyjski to po prostu starożytny język Egipcjan, który był zapisywany hieroglifami.