Najlepsza metoda manifestacji?

[M.a.w]

Cześć wszystkim

Chciałabym podzielić się z wami refleksją na temat manifestacji i zapytać, która metoda według was jest najskuteczniejsza. Wiem, że każda osoba ma inne doświadczenia i preferencje, jeśli chodzi o manifestację swoich celów i pragnień. Każdy również ma różne podejścia do różnych technik, takich jak wizualizacja, afirmacje lub medytacja.
Wiadomym jest to że każdy ma również swoją mniej lub bardziej lubianą metodę, jednak chciałabym usłyszeć wasze doświadczenia i opinie na temat tego, która metoda sprawdza się najlepiej dla was i dlaczego.
Dziękuję z góry za podzielenie się swoimi myślami 

[tupajda]

Dlaczego odnoszę wrażenie, że używasz słowa, którego do końca nie rozumiesz?

https://sjp.pwn.pl/slowniki/manifestacja.html

Ostatnio rolnicy mają bardzo skuteczne metody manifestacji.

[M.a.w]

Dlaczego odnoszę wrażenie, że używasz słowa, którego do końca nie rozumiesz?

https://sjp.pwn.pl/slowniki/manifestacja.html

Ostatnio rolnicy mają bardzo skuteczne metody manifestacji.

Chodzi mi o przyciąganie różnych celów, zawsze używałam terminu „manifestacja” i większość osób które znam też tak na to mówią

[Evander]

Amorte,

Po latach praktyki stwierdzam, że najskuteczniejszą metodą jest ta, która działa dla ciebie.
Brzmi jak beznadziejny truizm, ale daj mi chwilę na wyjaśnienia.

Metody manifestacji tak ostatnio popularne w nowym New Age, nie różnią się zbytnio od metody z lustrem Silvy, czy zasad Kreatywnej Wizualizacji Ophiela i tym podobnych. Mnie zawsze sprawiało problem osiąganie czegokolwiek tym sposobem mnóstwa małych kroczków, z jakiegoś powodu.

Dla mnie zawsze działa lepiej forma dłuższa, typu ryt na Przywołanie Ideału jaki zamieściłem na forum, ogólnie dowolna forma rytualna która wymaga skupienia się na dłużej na wizualizacji.

Podejrzewam, że to kwestia przygotowania i rozpędu - niektórzy najwyraźniej potrzebują więcej czasu, żeby przygotować sobie otoczenie do pracy magicznej i stworzyć odpowiednio silną wizualizację i do tej grupy się zaliczam.

Manifestacją kilka razy po piętnaście minut dziennie nie osiągnąłem w sumie nic wartego wzmianki. Nie to, że absolutnie nic, jedynie jakieś pierdoły. Drugim sposobem... efekty były naprawdę niezłe.

Polecam, jeśli nie działa jeden sposób, to spróbować drugiego i przekonać się co produkuje lepsze rezultaty i po prostu tego się trzymać.

[tupajda]

Podejrzewam, że to kwestia przygotowania i rozpędu - niektórzy najwyraźniej potrzebują więcej czasu, żeby przygotować sobie otoczenie do pracy magicznej i stworzyć odpowiednio silną wizualizację i do tej grupy się zaliczam.

To może być kwestia łatwości w przestawianiu się energetycznym, że tak się wyrażę. Określenie elastyczności umysłu jest znaczącym nadużyciem i niedopowiedzeniem, ale pokazuje kierunek działania.

Każde działanie magiczne i pochodne wymaga przestawienia się w sposobie postrzegania świata. Każdy jest inny i każdy ma własną metodę do osiągnięcia tego stanu.  Łatwość w przestawianiu się daje szybsze i prostsze metody osiągania "wizualizacji", ale skutkiem ubocznym jest nadwrażliwość na przypadkowe zetknięcia z energią - trzeba sobie wypracować mechanizmy filtracyjne, żeby nie łapać każdego przypadkowego syfu.