Sigil/pieczęć Leszego - poszukuję/jak stworzyć?

[Redek]

Witam, poszukuję sigilu/pieczęci Leszego do pracy z nim.
Niestety, nigdzie w Internecie ani w książkach nie znalazłem. 
Jeśli okaże się, że taki nie istnieje, to czy - i jak - mogłbym go stworzyć?

[Olimpia]

Super podejście. Potem wielkie zdziwienie czemu istoty was nie szanują i atakują. IQ 1000.

Chcesz z nim współpracować czy raczej szantażować i władać? Bo jak to drugie to ja absolutnie nie pomoge.
Konkretnie to po co chcesz z nim pracować? Jakie są ku temu powody? Najpierw się naucz chodzić zanim zaczniesz biegać... 🙄

[Redek]

Nie miałbym odwagi - ani zamiaru - szantażować jakiejkolwiek istoty, ani nimi władać - od władania Leszym jest Weles 
Chcę współpracy i kontaktu. Potrzebuję pewnej informacji, i chcę coś przekazać oraz - jeśli moje obawy w pewnej kwestii się potwierdzą - ostrzec przed zagrożeniem dla lasu.

[tupajda]

Pójdź do lasu i porozmawiaj z lasem, Leszy ma uszy - usłyszy.

Czemu ludzie tak bardzo komplikują sobie życie, nigdy nie wezmą najprostszych rozwiązań...

[Olimpia]

No ale sigili/pieczęci się używa w celu zniewolenia istot.
Jak chcesz z nim współpracować to jak mówi Tupajda weź z nim pogadaj, Leszy ma uszy i wolę. Nie oczekiwałabym jednak że zechce z Tobą współpracować bo... niby dlaczego miałby chcieć współpracować z żółtodziobem który nawet nie wie jak działają podstawy? Jest post moj o pracy z bytami, poczytaj i wtedy coś myśl.

A najlepiej po prostu zacznij z nim gadać, powierzać myśli bez żadnych oczekiwań. Po co Ci Leszy? On ogarnia że jesteś interesowny. Zacznij najpierw od praktyk od ogarnięcia podstaw, a jeśli chodzi o istoty to polecam zostawiać mleko i miód dla Doli i no właśnie gadać z Leszym. Bezinteresownie.

[Redek]

Pieczęci nie używa się jedynie do zniewolenia, jak w Goecji. Służy również do wzywania czy nawiazywania kontaktu.
Zwracając się do niego w lesie - rozmawiam z nim od jakiegoś czasu.
Interesowność... Jeżeli moim interesem jest dbałość o las, o brak śmieci w nim, o niewycinanie drzew celem budowy drogi... To fakt, jestem w cholerę interesowny i myślę, że to mu wcale nie przeszkadza a jeśli chodzi o czysto materialne lub egoistyczne pobudki - do głowy by mi nie prsyezło, aby zwracać się do niego.

[Olimpia]

A po co potrzebujesz wyzwać kogoś kto już jest? Leszy jest lesie. To jest Duch Natury, a nie demon. Swoją drogą poprzez pieczęcie i sigile się każe temu komuś przyjść to nie jest prośba po dobroci. I nie robi tego początkujący który nigdy z danym bytem nie miał nic wspólnego... Ja jestem człowiekiem, a bym rozszarpała obcego gościa co mnie zmusił żebym przyszła do niego bo coś tam chce.

Żeby dbać o las itp. nie potrzebujesz żadnej współpracy. Ja z moim młodszym synem często sprzątamy lasy i parki a także wspieramy grupy dbające o środowisko i protesty. Duchy nie lubią jak im się dupę zawraca... Wiele było przypadków że Leszy specjalnie gubił wędrowca i nie pozwalał mu znaleźć drogi powrotnej z lasu albo mu mącił w głowie. Duchy to są potężne istoty a Ty jesteś dla nich tylko człowiekiem... Ok zajmujesz się magią, ale na tym etapie igrasz z istotami o innej naturze niż człowiek. Dlaczego Ci się wydaje że jakikolwiek duch miałby ochotę współpracować z obcym początkującym magiem, który popełnia i popełni jeszcze mnóstwo głupot i błędów?

[Natka222]

A jeśli chce z nim współpracować? Jeśli moi przodkowie mieli z Leszym zawarte *świadome* pakty. 
Z jakiego powodu mógłby nie chcieć,jeśli otrzymywałby ofiarę ? 😃

A po co potrzebujesz wyzwać kogoś kto już jest? Leszy jest lesie. To jest Duch Natury, a nie demon. Swoją drogą poprzez pieczęcie i sigile się każe temu komuś przyjść to nie jest prośba po dobroci. I nie robi tego początkujący który nigdy z danym bytem nie miał nic wspólnego... Ja jestem człowiekiem, a bym rozszarpała obcego gościa co mnie zmusił żebym przyszła do niego bo coś tam chce.

Żeby dbać o las itp. nie potrzebujesz żadnej współpracy. Ja z moim młodszym synem często sprzątamy lasy i parki a także wspieramy grupy dbające o środowisko i protesty. Duchy nie lubią jak im się dupę zawraca... Wiele było przypadków że Leszy specjalnie gubił wędrowca i nie pozwalał mu znaleźć drogi powrotnej z lasu albo mu mącił w głowie. Duchy to są potężne istoty a Ty jesteś dla nich tylko człowiekiem... Ok zajmujesz się magią, ale na tym etapie igrasz z istotami o innej naturze niż człowiek. Dlaczego Ci się wydaje że jakikolwiek duch miałby ochotę współpracować z obcym początkującym magiem, który popełnia i popełni jeszcze mnóstwo głupot i błędów?

[Olimpia]

Napiszę ogólnie, proszę nie brać wszystkiego personalnie, bo na przestrzeni lat dostałam dużo wiadomości odnośnie pracy z Siłami Wyższymi - napiszę to raz, nie będę się powtarzać tylko to wysyłać. W sumie skopiuje to potem i dodam jako nowy temat może? Żeby było łatwo znaleźć. Uwaga będzie hejt! Żartuje oczywiście, tylko lekki opierol, a więc zaczynamy!  

Mi ręce opadają po prostu na wasze podejście. xDDD
Co z tego że otrzymuje ofiarę? To znaczy że ma pomagać człowiekowi? To są Istoty Wyższe, a nie wasi pracownicy/koledzy którzy wiszą wam przysługę. Istoty Wyższe utrzymują Naturę, a więc i nasze życie na tej planecie - albo śmierć, jak się wkurzą to naślą np. powódź albo ktoś będzie błądził w lesie aż umrze. Kiedyś Poganie to ogarniali i dawali im w samej PODZIĘCE mnóstwo sowitych ofiar i jeszcze były wielkie święta całych wiosek... a dzisiaj ludzie myślą, że złożą w ofierze np. jabłuszko i Leszy czy inna Driada będą na ich usługi... bo tak zazwyczaj wygląda wasza definicja współpracy. Dam Ci jabłuszko i zakopię 1gr daj mi proszę milion złotych bo ja jestem Monika i chce i mam prawo i zasługuje. xDDD Ja pierdole. To już do mnie jakby ktoś obcy podszedł i mi zaproponował coś podobnego to bym wyśmiała, a co dopiero Istoty Wyższe.

Kto z was chcąc współpracy z jakimś bytem naprawdę się do tego przygotował? Widząc niektóre osoby to włożony wysiłek był zerowy albo znikomy - niektórzy z was pytają mnie o podstawowe info na PW, serio? Chcecie współpracować z siłą której nie znacie... polecam zacząć od mitów i wierzeń danej kultury, zobaczyć co i czy wogóle coś działo w danym miejscu np. częste zaginięcia? Istota musi was przede wszystkim ZAAKCEPTOWAĆ, polubić i musicie jej udowodnić swoją wartość... jesteśmy tylko ludźmi. Istoty Wyższe nas nie potrzebują... to my potrzebujemy ich, bo to oni są siłą napędową tej planety - jak chcecie żyć bez wody lub drzew które produkują tlen?

Ja regularnie daje ofiarę Istotom, w podziękowaniu... bezinteresownie i nic od nich nie chce. Drobne gesty ale i też i te duże które kosztują dużo czasu i wysiłku (a czasem i porządnej kąpieli). Sympatię niektórych zaskarbiłam sobie niechcący - bo robię rzeczy których innym się nie chce, a bardzo się liczą.

I nie myślcie sobie, że każda Istota was polubi/zaakceptuje. Ja mam kilka takich do których podeszłam i nigdy więcej nie podejdę. Istotny też jest wybór Istoty... wiecie że np. jak chcecie rzucić urok miłosny albo ogólnie coś z miłością to warto iść do Boga śmierci Hadesa? I nie, nie powiem wam dlaczego. Ruszcie główką i sami na to wpadnijcie, kto to ogarnie dostanie ode mnie punkt na profil.

Dzisiejszym adeptom sie nie chce czytać (kto dotrwał chociaż do połowy moich wypocin?), szukać wiedzy... a się biorą za pracę z Istotami pamiętającymi jak było przed erą chrześcijaństwa... czy przewertowaliście chociaż dział podstaw na forum? Czy ktokolwiek czytał np.
http://witchcraft.com.pl/showthread.php?tid=11417
albo to
http://witchcraft.com.pl/showthread.php?tid=842 
??
http://witchcraft.com.pl/showthread.php?tid=11112
lub chociaż wie jak kurwa działają zaklęcia?
http://witchcraft.com.pl/showthread.php?tid=11466

Czy może jednak nikt tego nie tknął, ale JA CHCE PRACOWAĆ Z BOGIEM BO JAM FILIP I MI SIE KURWA NALEŻY BO DAJE CI JABŁUSZKA!!!! ..... HAAAALLOOO WYLAŁEM KILKA KROPLI WINA... GDZIE MOJA NAGRODA?!?!?!?! OCZEKUJE TERAZ ŻE ZNISZCZYSZ MOICH WROGÓW. ZACZNIJ OD NAUCZYCIELKI. SUKA DAŁA MI 1 Z MATEMATYKI. ALBO OD SZEFA. AWANSOWAŁ KOGOŚ INNEGO... SKURWYSYN TERAZ ZGINIE. MASZ TU 1 GR NA OFIARĘ. 

... a w dupe se to wsadź.

Istoty też nie chcą współpracować z półgłówkami tzn. osobami które chcą mieć podane wszystko na tacy, podaj mi gotowe rozwiązanie... może zabrzmię jak stara baba, ale kiedyś magia to była kreatywność, pomysły, zabawa, myślenie, zwykłe okazywanie szacunku nie oczekując niczego w zamian (oczekiwać to można jak sobie zasłużymy)... magia z gotowych receptur i formułek ma w sobie tyle waszych emocji ile ja dzisiaj w pracy będąc na kacu.

Prawda jest taka że na początku waszego zawodu Wiedźma/Mag jesteście śmiesznymi żółtodziobami. Jak kiedyś grało sie w kosza na WF to się wybierało ludzi do drużyny, Ci najlepsi zawsze byli brani, a Ci najgorsi zostawali na końcu i nikt ich nie chciał. Większość z was jest tymi niechcianymi i żałosnymi dla istot. Nie umiecie ogarnąć własnego życia, a myślicie że wielotysięczna Istota będzie chciała ogarniać wasze problemy? Dobra, niektórzy chcą np. Sylfy bardzo lubią się pośmiać z magów i ich porażek i błędów. I... nie bierzcie do siebie tego co napisałam jako obrazy... taka jest kolej rzeczy, ja też kiedyś byłam śmiesznym żółtodziobem i padłam ofiarą żartów Sylfów czy zirytowania Salamandry... Jak wy zatrudniacie kogoś to chce wam się pracować z kimś co daną rzecz sknoci bo nie ma wiedzy i doświadczenia, więc wasza Boska energia pójdzie na marne czy raczej decydujecie się na kogoś ogarniętego, silnego i doświadczonego kto wykorzysta wasze wspólne atuty?

Chcecie pracować z Istotami, ok. A co robicie żeby się rozwijać i żeby się zbliżyć do tych Istot? Bo ja np. od kiedy pamiętam (5 lat) przytulałam się do drzew i dziękowałam im że dają mi cień.  Zawsze dbałam żeby jeże miały jedzonko, a jak widziałam śmieci w lesie to je sprzątałam. I robiłam to czysto bezinteresownie, nie oczekiwałam nic. Fundamenty pod pracę z Istotami kładzie się czasem kilka miesięcy lub nawet lat... chociaż też zależy od charakteru danego byta np. z Dolą lub Ubożętami zazwyczaj idzie szybko o ile się dobrze do tego podejdzie. Może się też zdarzyć że nie musicie nic robić bo całe życie opiekowaliście się kotami i te mają o was zajebistą opinię, więc ogólnie Basted was kocha. A może macie jakieś super osiagnięcia fizyczne, które docenia bardzo Thor? A może jesteście klasowymi klaunami i uwielbiacie chaos i pranki? Loki napewno dołączy do zabawy.

... jesteście osobami które kiedykolwiek zdradziły partnera? Hera was pogoni i nie zdziwcie się jak zaraz będziecie chorzy albo zacznie prześladować was pech... jesteś piękną kobietą? A słyszałaś mit o jabłku...? Afrodyta nie lubi pięknych kobiet. A może boicie się śmierci i was przeraża? No przecież Hel was zje dla samej zabawy chyba że jesteście dla niej tak żałośni, że machnie ręką i stwierdzi że nie warto podnosić na was paznokcia. Jesteśmy tylko ludźmi... zapytajcie powodzian. Nie zadzierajcie z Siłami Wyższymi, naprawdę nie warto. Pokorę zawsze miejcie bo skończycie jak Crowley, Salomon albo Fortune... właśnie, polecam historyczne postacie magii naprawdę wiele uczą o tym jak bardzo nawet doświadczeni magowie są idiotami a Istoty robią sobie z nich wykałaczkę.

A teraz zwrócę się bezpośrednio do Natalii. Myślisz że jak moja babcia zawarła super umowę o pożyczkę w banku to to ja też dostanę? Nie jesteśmy swoimi rodzicami, ani dziadkami... pakty zawarte przez nich są zawarte przez nich i dotyczą tylko i wyłącznie ich. I nie polecam robić paktów. Potem np. umieracie i kończycie jako Zmora na zlecenie Welesa z którym się paktowało, a wyście głupi nie doczytali drobnego druczka. A potem z płaczem: Oliii Olliii!!! Zrobiłem coś strasznego... a Oli opadają ręce i idzie zaparzyć meliskę zanim zacznie czytać dalej.

Wogóle wiecie co? Nauczcie się liczyć na siebie. Nie potrzebujecie pomocy istot. Macie własną nieograniczoną energię. Co wy na to żeby nauczyć się jej używać i być niezależnym magiem/czarownicą? No wiecie, nie musiec się nikogo prosić, iść na kompromisy, pakty i tak dalej...

[Redek]

Z tym Hadesem to chodzi o to, że był wierny Persefonie?