KOBIETY I MĘŻCZYŹNI.
Dziś poruszę temat, który dość często przewija mi się ostatnio wśród rozmów na czacie i u klientów, którym wróże. Otóż... wszyscy zapewne wiedza, że "do tanga trzeba dwojga" a stworzenie udanego związku wymaga wspólnej pracy, miłości, dojrzałości emocjonalnej i... Dobrej Woli obydwu stron. Bywa tak, że mężczyzna i kobieta dość mocno różnią się charakterem, patrzeniem na sprawy istotne (religia, finanse, wychowanie dzieci itd.) i z czasem mimo prób nie udaje się im dojść do porozumienia i wypracować "wspólną płaszczyznę życia." A co za tym idzie... bez względu na dzieci postanawiają żyć osobno. Tak też się zdarza i należy się po prostu pogodzić z istniejącym stanem rzeczy. Niestety nie wszyscy partnerzy są dojrzali i mają dość kultury, żeby rozstać się polubownie i bez publicznego prania brudów. Więc najczęściej zarabiają na tych utarczkach Sądy i adwokaci ale nie o tym chce mówić. Są ważniejsze sprawy- Dzieci. Zdarza się, że rodzic, któremu zostaje powierzona opieka nad dziećmi robi coś, czego robić nie powinien pod żadnym pozorem- obwinia do dzieci ojca (matkę) za całe "zło tego świata", mówiąc że- "On (Ona) zniszczyła mi życie". Jest to karygodne i niezmiernie głupie! Z kilku przyczyn- po pierwsze dziecko nie jest dorosłym partnerem i jego psychika nie powinna być narażona na dźwiganie "ciężarów małżeńskich potyczek." Po drugie ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jakie to ma skutki dla dziecka na przyszłość. Niestety ale ma... dziewczynka, której matka wpoi np. "mężczyźni są źli i nie wolno im ufać, nie są ci do niczego potrzebni w życiu" ma wręcz zerowe szanse na stworzenie udanego związku. To samo tyczy się chłopców w odniesieniu do kobiet, jeśli rodzic powie np."kobiety to dziwki, wyrachowane itd" to nic dobrego z tego nie wyniknie. Na zawsze pozostaje w głowie takiej osoby utrwalony obraz odmiennej płci. A już nie ma nic gorszego, jeśli matka mówi dziecku- "przez ciebie zmarnowałam sobie życie, bo gdybyś się nie urodził to zrobiłabym karierę." Guzik prawda, bo jeśli chciałaby zdobyć np. wykształcenie czy dobra prace to dziecko nie ma tu nic do rzeczy. Według mnie, jeśli kobieta decyduje się na współżycie z mężczyzną, to powinna liczyć się z tym, że zajdzie w ciąże. A skoro są dzieci, to są również konsekwencje codziennego wychowania- pranie, sprzątanie, gotowanie itd. Są panie, które nie lubią takich zajęć więc wynajmują nianie i gosposie a same w tym czasie robią karierę zawodowa. O ile dzieci są zadbane i kochane to jest ok. Wprost nie znoszę, jeśli ktoś obwinia dzieci lub partnera za własne uślęgostwo i kompleksy. Zwykłam wtedy mówić- "a widziały gały co brały?". Nie zgodzę się również z dziwnym poglądem współczesnych "kobiet wyzwolonych", że "mężczyzną jest zbędny." To jest po prostu CHORE. Żadna normalna kobieta, która była czy jest w zdrowym związku z mężczyzną nie powie ani nie pomyśli czegoś takiego i nie przekaże takiego podejścia własnym dzieciom. Sama wiem, że mężczyźni i kobiety są rożni. Tez spotykałam mężczyzn o rożnych charakterach, bywało że "trudnych". Ale nie wyobrażam sobie świata bez Mężczyzn. Jestem pewna, że jeśli ludzie wzajemnie się "dotrą" i dobiorą to są w stanie stworzyć bardzo piękną relacje partnerska (małżeńska) i żyć szczęśliwie razem. Taka "wieź" męsko-damska jest czymś... nie tylko fascynującym ale dającym ogromna sile i satysfakcje dla obydwu stron. Czego Wszystkim życzę.

Ps. Proszę nie brać tego tematu do siebie personalnie, rozważania są ogólne. Pozdrawiam
