"Ładowanie akumulatorów" część 2

[xPietrekx]

Witajcie.

Jeśli czytaliście część 1 wiecie o co chodzi, jeśli nie przeczytajcie najpierw część 1.

Była mowa o "ładowaniu się" wahadełkiem, kilka osób potwierdziło że sposób z części 1 działa. Postanowiłem pójść dalej i sprawdzić, czy dzięki temu można nie spać, no bo w końcu to energia nas napędza, a sen to "ładowanie się", więc rozpocząłem kolejny eksperyment.

Ustaliłem kilka istotnych zasad:

1) Zero Kawy
2) Zero Innych wspomagaczy, dzięki którym nie chce się spać
3) Wykonywać normalne czynności, czyli chodzę do szkoły, i ogólnie dzień jak co dzień z tym, że nie śpię.

Przed eksperymentem zmierzyłem sobie ciśnienie i temperaturę, żeby potem sprawdzać, czy wszystko ze mną w porządku.

Eksperyment rozpocząłem w sobotę, nie spałem w nocy z soboty na niedzielę i w nocy z niedzieli na poniedziałek, 3 razy dziennie sprawdzam swój stan tj temperatura i ciśnienie.

Minęły 2 dni eksperymentu, a ja nie stwierdzam u siebie zaburzeń koncentracji, senności, podwyższonej temperatury, czy złego ciśnienia, wszystko jest dobrze.

Wychodzi na to, że metoda działa jak należy, teraz pytanie jak długo tak można ? Spróbuje pociągnąć kolejną noc, to już będzie trzecia, zobaczę ile się uda i kiedy wystąpią negatywne efekty uboczne i wtedy zdam raport.

Jeśli są jakieś osoby chętne do wzięcia udziału w eksperymencie to niech się zadeklarują, i robią to co ja, a następnie zdają raport w tym temacie.

Dziękuję za uwagę.

[Gwynbleidd]

xPietrekx... Minęły już 2 dni odkąd napisałeś ten post... Generalnie eksperyment ciekawy... Cały czas się trzymasz bez snu?? Napisz czy odczułeś jakieś negatywne efekty? Bo wydaje mi się, że sen spełnia dużo więcej funkcji niż tylko "ładowanie się".

[xPietrekx]

Dziś była 4 noc, której nie przespałem, ale jak jechałem autobusem do szkoły to zasnąłem trwało to godzinkę, więc niestety eksperyment przerwany, ale będzie powtórzony. Heh, teraz senny nie jestem ani nic, ale sen to sen jak zasnąłem, to koniec eksperymentu. Nie wystąpiły żadne objawy typu zmiany ciśnienia czy temperatury, więc nie jest źle, mogę normalnie funkcjonować.
PS: Dopiero wróciłem ze szkoły więc dopiero piszę o tym teraz.

[~LordAnayami]

Ja sądzę, że bezsensowne. Cokolwiek robisz i myślisz od razu zapisuje się w podświadomości, ale sen ma drugą ważną cechę, niż na energetyzowanie, jest to zwiększona regeneracja organizmu. A więc im więcej śpimy tym więcej się leczy. Chodzi mi o to, że np podczas dnia regeneruje się x, a podczas snu 2x, coś w tym stylu.

[~qGaara]

Ja często zamiast spać to wolę pomedytować 2 h i będę bardziej wypoczęty z tego względu, że odpowczywa ciało, nie tylko fizyczne.

[nexushawk]

Robiłem tak przez dłuższy czas, potem zacząłem mieć dziwne skoki ciśnienia śródczaszkowego, zacząłem szaleć pod wpływem otaczającej mnie energii i mdleć.