Zaklęcie na odkochanie

[KeylAmeis]

Czy zna ktoś z was zaklęcie bądź też rytuał, który sprawi, że ktoś się we mnie odkocha?
Ktoś trochę za szybko dał się ponieść emocjom co do mnie, jest cudowną osobą (mówię to szczerzę), ale ja chyba uważam, że ja nie będę jego szczęściem. Nie chce mu łamać serca. Wolę by po prostu zapomniał.

[~Amber]

KeylAmeis no tak... na wszystko gotowa recepta. Jak ja nie znosze manipulowania w uczuciach. Dla mnie każda miłość ma sens, odwzajemniona czy nie. Jak Ci przeszkadzają czyjeś uczucia, to porozmawiaj z tą osobą szczerze. Nikt nie jest bezmózgi, w końcu zrozumie. I sam sobie pójdzie.

[HeyMacarena]

Po pierwsze posłuchaj Amber. A jeśli na serio tak chcesz tego to wykonaj poniższy rytuał.
Materiały:
-czerwona i czarna świeca
-zapalniczka
-kartka długopis
Wykonanie:
Zapalasz obie świece i ustawiasz je koło siebie. Piszesz na kartce imię osoby, która ma się odkochać (myśl o niej i o jej wyglądzie mocno). Najpierw trzymając w ręce czerwoną świecę wymawiasz "Kochał/a mnie; kocha mnie niech miłość ta wreszcie zniknie (teraz spalasz kartkę z jej imieniem w ogniu czarnej świecy.

Nie obwiniaj mnie o konsekwencje: Magia to nie zabawa, a miłość jest potężna.

[~Amber]

Pewnie, że nie ma żartów z Miłościa. Ja nikomu nie zabronie na siłe działać magicznie. Ale ostrzegam, bowiem może się zdarzyć, że skutek magicznych działań przeciwko miłości, będzie taki, że dłuuugo będziesz sam i będziesz pragnął tej miłości. Albo... zakochasz się bez wzajemności i ktoś Cie potraktuje niezbyt dobrze. Po co samemu tworzyć blokady w przepływie tak silnej energii? Zostawić czasowi i samo się rozwiąże. Chyba nikt nie chciałby, żeby ktoś potraktował Magią jego uczucia w taki sposób. Pozdrawiam.

[Olimpia]

Widać, że nie jesteś prawdziwym magiem bo prawdziwy mag sam potrafił by to wymyślił.

Wśród nas są też początkujący... a jak oni mogą być magami, skoro dopiero się uczą?

KeylAmeis ja również radzę posłuchać Amber.

[HeyMacarena]

Widać, że nie jesteś prawdziwym magiem bo prawdziwy mag sam potrafił by to wymyślić.

Wśród nas są też początkujący... a jak oni mogą być magami, skoro dopiero się uczą?

KeylAmeis ja również radzę posłuchać Amber.

Sorry, ale sama widzisz, że to prosty rytuał. Przepraszam za podesłanie mu tego lecz sam prosił. Olimpia, Amber ja również wiem o tym jak miłość wpływa na magię: raz spotęguje, raz odwróci zaklęcie; a u amatora to już w ogóle. Uważam tak jak ty Amber lepiej szczerze porozmawiać.

[Olimpia]

Umiejętność pisania rytów to podstawa. xD Ja kiedyś śmiechłam z faceta który był postrzegany jako jeden z najlepszych magów na wielu forach a... nie umiał napisać własnego rytu. xD No sorry... różne rzeczy mogą się zdarzyć, tak? Rozbije się samolot albo coś i koleś wyląduje na bezludnej wyspie i... co? xD Będzie płakał bo nie może użyć magii bo nie ma gotowca. xD Tacy madzy bez swoich gotowców są BEZSILNI - czy tak ma wyglądać mag? xD Napisanie rytu to nawet nie wymaga kreatywności, a to rzadna sztuka - początkujących uczyłam pisać własne ryty i większość za pierwszym razem napisała perfekcyjne, druga część miała maximalnie dwie poprawki... Umięjetność pisania rytów jest bardzo ważna i tak banalna że głowa boli. Naprawdę, żadnego talentu do tego nie trzeba mieć TYLKO wiedzę.

Ale oczywiście mówimy o zaawansowanych magach.

[HeyMacarena]

Olimpia dzięki, że stłumiłaś Klakiera. Masz rację, ale czy to nie za dużo nazywać pisanie własnych rytów dla zaawansowanych magów. Sam kiedy byłem początkujący "przez przypadek" wypowiedziałem pewne autorskie słowa i długo żałowałem, że zachciało mi się samoróbek. Klakier ja nie potępiam używania gotowców lecz sam musisz przyznać o mojej racji to nie wymaga talentu i zdolności dla wtajemniczonych.

[~Karthas]

Tu nie chodzi o walenie gotowca "na szybko", tylko branie z niego przykładu. Podchodzisz do niego, analizujesz, może znajdziesz, coś co pomoże ci łatwiej działać, wtedy zmieniasz go dla siebie, nie na ślepo. Jedno słowo, a zmieni sens. Wystarczy tylko analizować, nie podejść- aha, jest, no to jadę według wzoru na ślepo. To ma być przykład dla ciebie. Tak jak mistrz jest przykładem dla ucznia. Z czasem uczeń przerasta mistrza, tak jak my poprawiamy gotowy schemat.

[HeyMacarena]

Ładnie o ująłeś Karthas. Przepraszam Klakier troszkę źle się wyraziłem z tym "tłumieniem". Chodziło mi o coś innego.