Objawiona Apostołowi doktorowi Van Van Mojo, w celu zrównoważenia złej Klątwy Szarej Twarzy. KLĄTWA INDYKA przeznaczona jest dla wszystkich eryzjan i ma ich chronić.
Jedno jest pewne. Klątwa Indyka działa. Opiera się na dawno stwierdzonym fakcie, że Szara Twarz i jego zwolennicy nie potrafią funkcjonować bez aneryzyjskiego otoczenia. Wystarczy przeto choćby na chwilę wprowadzić w nie eryzyjskie wibracje, by utracili grunt pod stopami. Klątwa Indyka służy tylko i wyłącznie temu, by neutralizować negatywne wibracje aneryzyjskie. Jeśli zastosuje się ją do neutralnego bądź pozytywnego otoczenia aneryzyjskiego (np. do poety pracującego nad rytmem słów), okaże się nieszkodliwa, a w najgorszym razie - nużąca. Nie stosuje się jej również przeciwko negatywnym wibracjom eryzyjskim, choć można przy ich pomocy wprowadzić trochę pozytywnych wibracji do źle zaaranżowanego otoczenia eryzyjskiego. W takim wypadku tylko od eryzyjskiego maga zależy, czy wykrzesze trochę pozytywnych wibracji. UWAGA - każde działanie magiczne niesie ze sobą potężne skutki, wymaga zatem od maga odwagi i prawości. Źle przeprowadzony rytuał może odnieść odwrotny skutek od oczekiwanego.
W CELU RZUCENIA KLĄTWY INDYKA:
Odchylamy się trochę do tyłu, jakbyśmy byli Johnem L. Sullivanem szykującym się do rękoczynów. Odwracamy się w stronę szarotwarza, którego chcemy ukrócić lub w kierunku negatywnej energii aneryzyjskiej, którą pragniemy zneutralizować. Następnie zaczynamy machać ramionami w jakiś pomysłowy sposób i wykonujemy takie ruchy rękami, jakbyśmy byli Pokrzykiem wyczuwającym w pobliżu jakąś seksowną olbrzymkę. Zawodzimy wtedy głośno i klarownie:
GUL-GUL, GUL-GUL, GUL-GUL, GUL-GUL, GUL-GUL!
Na rezultaty naszego działania nie powinniśmy długo czekać.