Totem a Zwierze Mocy

[Olimpia]

Totem moi drodzy to zwierze fizyczne (nie duchowe), jest też totem atmosferyczny bądź totem roślinny - i to nie my wybieramy totem, lecz on nas. I jest to ogromny zaszczyt dla człowieka. Taki totem ma nas chronić, opiekować się nami itp. w średniowieczu totem był nazywany ''chowańcem'', i zawsze był z czarownica mocno związany, i raczej nie opuszczał jej na krok... Ja osobiście miałam taki totem (nie żyje), był to czarny kociak... Nigdy się jak człowiek nie zachowywał... I nawet po śmierci mi pomaga, i jest przy mnie. Totem z człowiekiem jest cholernie mocno związany, tak mocno ze rozumieją się bez slow, i to dosłownie.

Pewnie wielu z was słyszał o przyjaźni np. wilka z człowiekiem, jak nie to możecie sobie wpisać w google ''ludzie wychowani przez zwierzęta'', macie wszystko udokumentowane. Te zwierzęta właśnie wybrały człowieka jako swój totem. Najczęściej spotykanym błędem jest to, że ludzie uważają totem i zwierze duchowe za to samo... Pamiętajmy! To nie jest to samo! Duch zwierzęcy jest duchem, totem jest fizyczny...

Duch zwierzęcy inaczej Zwierze Mocy moi kochani jest jak Opiekun Duchowy tyle, ze zwierzęcy... Ma on nas czegoś nauczyć na naszej ścieżce. Jak się skontaktować ze Zwierzęciem Mocy? Najprościej poprzez medytacje, podróż szamańska, poszukać go w astralu... Zastanówmy się tez jakie zwierze najczęściej się nam śniło, jak byliśmy mali? Jakie zwierze budzi w nas podziw. I jakiego się boimy? Idąc do zoo, co pierwsze chcemy odwiedzić? Duchów Zwierzęcych możemy mieć kilka. Ja mam ciekawie bo mój totem i mój duch zwierzęcy są bardzo podobni. Duch to czarna puma. Jest śliczna.

[~Súil]

Uh-uh.
Kieeedyś spytałam Kasumi o to jaka jest różnica między totemem, a zwierzęciem mocy.
Wytłumaczyła mi to mniej więcej tak:
ZM to potężni przedstawiciele danego gatunku zwierząt, które mogą być przewodnikiem w trakcie podróży szamańskiej i mogą być przywołane do pomocy, z kolei totem jest zwierzęciem mocy, które stało się opiekunem szamana na całe życie bądź na pewien czas, ujawniając mu się najczęściej podczas szamańskiej wędrówki. Żadne z nich nie jest fizycznym zwierzęciem, choć teoretycznie duch silnie związanego z nami zwierzęcia może się po śmierci stać naszym opiekunem.
Oczywiście ten temat jest czasem kwestią sporną nawet pośród szamanów, jednak lepiej o tym wspomnieć. P:

[~Nesse]

Zastanowmy sie tez jakie zwierze najczesciej sie nam snilo jak bylismy mali? Jakie zwierze budzi w nas podziw I jakiego sie boimy?

Pająki - ale strachu nie ma.

Tak troszkę nie na temat ale coś wczoraj zauważyłam. To się raczej psychologii tyczy choć pewna nie jestem.

Otóż miałam wczoraj chwilowego doła i pierwszy raz, odkąd mam obecnego ptasznika (coś ponad pół roku) wzięłam go, żeby się pobawić. Ostatnio się troszkę nadpobudliwy zrobił i popierdalał w terrarium w tę i we w tę, ale to nie ma nic do rzeczy. Ten gatunek z reguły jest strachliwy i nieufny. Zaznaczę jeszcze, że nigdy nie bałam się pająków. Ale jak chciałam go wziąć na rękę to mnie nagle panika ogarnęła, chociaż wiem, że moje kochanie by nic złego nie zrobiło (tym bardziej mamusi hihi). Potem sobie po mnie pochodził, żeby pozwiedzać mroczne zakątki świata (nie, nie zwiedzać anal).

Muszę chyba stwierdzić, że pająki są jednymi z tych stworzeń, które u każdego budzą strach albo szacunek. Albo jedno i drugie. Chociaż niektóre tępe dzidy z niewiadomych powodów robią im krzywdę...


I jeszcze kwestia pająka jako totemu.

Te zwierzęta nie są zaprogramowane jak my - nie mają żadnych uczuć i emocji. Nie są w stanie przywiązać się do człowieka i dać się oswoić. Żyją na ziemi ponad 300 milionów lat i od tamtej pory sporo nie ewoluowały. Dalej są bardzo prymitywne i cechuje je właśnie tryb życia, na nasz język, nołlajfa. Tzn. jedzą raz na miesiąc (albo i rzadziej), spędzają większość czasu w jednej pozycji itd. itp.

Dlatego tak trudno jest mi przyjąć do siebie to, że taki pająk może być totemem jako fizyczne zwierzę. Chociaż bardzo fajnie by było, czuję do nich pociąg i może to kiedyś będzie właśnie to.

Czekam na opinię ekspertów, bo ja sama z szamanizmem dopiero zaczynam i nie mogę się nigdy zmobilizować, żeby robić coś więcej w tym kierunku.

[Olimpia]

Nesse, każde stworzenie ma coś takiego, jak emocje... xDD To, że ich nie widzisz, nie znaczy, że one nie istnieją. Poza tym tutaj to mowa o Zwierzęciu Mocy w przypadku Oświeconego.

[~Nesse]

A, to mój błąd. Ale jako totem mnie właśnie ciekawi.

Co do emocji - jedynie strach. Bo chodziło mi o coś takiego jak radość, smutek itp. Porównując do psa na przykład - wracając z pracy do domu on ze szczęścia się cały obsika. Jak coś przeskrobie i dostanie karę to chodzi smutny z podkulonym ogonem i skomli. Pająki natomiast nie odczuwają takich stanów w żadnym wypadku. Tak samo jak z innymi "robakami". Szczęśliwa biedronka, czaisz? Albo Matka Natura tak owiała to tajemnicą, że ten pajączek może serio być czasem smutny ale się to niczym nie objawia. Czekaj, stój. Każda emocja się jakoś ujawnia, niezależnie od tego, czy chodzi o człowieka, kota czy nosorożca. Nie rozumiem już nic.

[Evander]

Amorte,

Strach to emocja powiązania z reakcją w fizycznym ciele - właściwie to każda emocja tak ma.

Istoty z prostszym układem nerwowym odczuwają tego typu emocje inaczej, niż pewne bezwłose małpy z przerośniętymi mózgami.

[~Kas]

No dobra, załatwiłam już wszystkie sprawy podczas mojej nieobecności, więc wracam za namową coby zająć się tym działem i rozwiać wątpliwości.

Jak pisała Wendi, totem jest zwierzęciem mocy, które wybiera szamana żeby mu wskazać drogę. Ucieleśnia on to, czym szaman powinien kierować się w życiu, i objawia się szamanowi podczas medytacji lub szamańskiej wędrówki (o tym chyba napiszę osobny temat). Każdy szaman ma przynajmniej jeden totem który kieruje go przez całe życie (lub dużą jego część), zwykle jest to lokalnie występujący gatunek. Oprócz tego, szaman ma również totemy które pomagają mu w specyficznych sytuacjach - przykładowo, Lis jest moim głównym totemem, ale to Orzeł Przedni prowadzi mnie podczas wędrówki. Oprócz tych dwóch, miałam również wiele innych totemów które pomagały mi przez jakiś czas, a potem znikały, choć ich lekcje pozostały ze mną na zawsze.

Totemy nie są fizyczne - to nie ma sensu. Gdyby ktoś miał totem rekina, to co, musiałby go ze sobą wszędzie ciągnąć w gigantycznym akwarium? ;p Ponadto, wielu szamanów nie uznaje zwierząt domowych za totemy - jedynie zwierzęta żyjące w dziczy.

A co do owadów i takich tam - jak najbardziej mogą być totemami! Kiedyś moim totemem była modliszka, obecnie często w moich wędrówkach prowadzą mnie mrówki. Każde zwierzę, nieważne jak małe, ma w sobie ogromną moc i powinniśmy się od nich uczyć. W końcu mrówka, choć wydaje się nam nic nieznacząca, potrafi unieść ciężar wielokrotnie większy od siebie - niektóre gatunki, nawet 100 razy cięższy, czym przeciętny człowiek nie może się pochwalić. Dlatego też - każde zwierzę zasługuje na szacunek, nawet irytujące komary - które notabene są ważną częścią łańcucha pokarmowego i głównym jedzeniem nietoperzy.

[Olimpia]

Z tego, co wiem, (a wiem dobrze, nie pytajcie skąd, bo się i tak nie przyznam) to jedynymi udomowionymi zwierzętami jako totem może być tylko i wyłącznie kot.

[~Kas]

Mogłoby to być możliwe ze względu na niezależną naturę kota domowego, jednak prędzej obstawiłabym żbika - prawie to samo, jednak żbik żyje dziko, ma kontakt z naturą i nie jest całkiem zależny od człowieka. Zwierzaka który mieszka z ludźmi, je Whiskasa i pół dnia wyleguje się na kanapie, nie można by nazwać wolnym duchem.

[Olimpia]

Kot jest wolny... robi co chce, jak chce się wylegiwać to się wyleguje, a jak nie chce to spierdala. xD Koty zawsze były niezależne i wolne.