Bardzo ją lubię... Odpowiednikiem Hestii jest rzymska Westa.
Hestia jest najmniej wyróżniająca się z Bogiń, ale jest to jedna z najważniejszych Bogiń.
Jej atrybutem jest płomień, a jej imię oznacza dosłownie ''Ognisko'', ojcem Hestii był Kronos, a matka Reja, jak wiadomo, a jak nie wiadomo to powiem, Kronosowi zostało przepowiedziane, że zostanie obalony przez jedno ze swoich dzieci, i tak oto Kronos połykał wszystkie noworodki... Hestia była pierwszym dzieckiem, oczywiście została połknięta... Reja się w końcu wkurzyła, bo Kronos połykał dziecko po dziecku, i tak oto, Rei udało się uratować jedno ze swoich dzieci, a dokładniej Zeusa - wzięła go i ukryła w jaskini, a opiekowały się nim wilki. Jak Zeus dorósł obalił Kronosa i rozciął mu brzuch, a z niego wyskoczyły wszystkie połknięte przez niego dzieci - już dorosłe, między innymi Hestia, Posejdon i Hera. Hestia jest Boginią sierot, dzieci, rodzin, podróżnych, małżeństw, domowego ogniska, nigdy nie schodziła na ziemię - zawsze zostawała na Olimpie i pilnowała wiecznego ogniska. Unikała sporów, była najłagodniejszą ze wszystkich Bogów. Ślubowała wieczne dziewictwo wraz z Ateną, Nike i Artemidą, mimo zalotów Posejdona oraz Apollina. Była jednym z 12 najpotężniejszych Bóstw, jednak potem ustąpiła swoje miejsce w radzie Dionizowi - po prostu nie znosiła sporów, kłótni na zebraniach, wojen, rozlewu krwi. Ona była nieskazitelna i bardzo szanowana.
Zawsze od Hestii zaczynano... czy to modlitwy, czy... nowe życie.
Nowo narodzone dziecko nie było uważane za członka rodziny, dopóki nie powierzono go Hestii, takie dziecko 5 bądź 10 dni po urodzeniu obnoszono koło ogniska wzywając Hestię, i w tym czasie dawano mu imię. Ona nie miała żadnych świątyń czy ołtarzu... Świątynią dla niej był każdy dom, a ołtarzem ognisko. To bardzo cicha i skromna Bogini.
