Mapa granic

[Quanti]

Mapa granic

Spójrz, promień słońca tą ziemię musną,
Popatrz jak tańczą wiatry przy nim.
Jeż gdzieś na łące głęboko usnął,
Na dziennych łowach się już posilił.

Teraz czas siły odzyskać dostatnio,
Zwłaszcza, że ciężki rok nadchodzi.
Ptaki odeszły jakoś ostatnio,
Pewno dlatego, że jesień się rodzi.

Pewnie im zimno i lecą daleko,
Tam gdzie i ty byś poleciał pewnie.
Tam gdzie nad jedną, jedyną rzeką
Aligatory patrzą wszem gniewnie.


A gdyby tak pobiec, z oczu nie gubić
Tej ptaków gromady lecącej w dal?
Nie, to szaleństwo, nie da się lubić
pomysłu takiego... takiego jak ten.

Są przecież granice ludzkiego rozsądku.
Każdy to wie i każdy ci powie.
Ludzie tak bardzo pilnują porządku,
Że takie pomysły żadnemu są w głowie.

A gdybyś zadał takiemu pytanie:
Gdzie leży owa sławetna granica?
Spojrzy na Mapę, odpowie: Panie,
na mapach nie ma, więc – Tajemnica.

Nie ryzykujmy! Ukryjmy niewiedzę!
Tyle jest przecież do stracenia.
Lecz radą pewną cię tylko nawiedzę:
Ptakom tym powiedz „do widzenia”.