Dziwna sytuacja w medytacji

[Helevor]

To mój drugi temat w tym dziale, jednak cała sytuacja, która miała miejsce przyniosła tyle znaków zapytania, że po prostu muszę napisać ten temat, a poza tym jak to mówią "kto pyta nie błądzi".

Otóż sama medytacja nie sprawia mi żadnych problemów jednak proszę Was o pomoc w interpretacji tego co wydarzyło się "w niej".

Sprawa ma się tak, że medytując zawsze wizualizuję sobie bezkresną polanę, po której się przechadzam. Dla mnie jest to majstersztyk. Czuję jak odpływam od rzeczywistości i... Dobra koniec tego, bo nie o to w tym temacie chodzi.

Przechadzałem się po tej polanie i nagle, przede mną pojawiło się pole białych kwiatów. Pierwsze co przyszło mi na myśl to był rumianek. Tak, to wyglądało jak pole rumianku. Chciałem pójść w tą stronę, wejść między kwiaty, zobaczyć co jest dalej. Wtedy usłyszałem w głowie bardzo wyraźny głos: "NIE IDŹ TAM". Zapytałem: "Dlaczego?", jednak odpowiedzi nie otrzymałem. Postanowiłem nie ponawiać tego pytania, jednak zacząłem pytać o inne rzeczy, które trochę pomogły mi poradzić sobie z kilkoma problemami natury energetycznej.

Szukałem ostatnio co ten rumianek mógł oznaczać, jednak często trafiałem na bardzo sprzeczne znaczenia i szczerze mówiąc, nie wiem którym ufać.

Co ciekawe tej samej nocy, gdy już poszedłem spać śniły mi się dwie ciekawe karty. Pierwsza z nich o nazwie: "Wirujące/Tańczące Ostrze". Na obrazku jakiś potężny, obracający się miecz. Ilustracja była w ramce, a reszta karty miała czerwono-czarny kolor. Drugą kartą która mi się ukazała były "Cienie Wątpliwości". Karta w budowie/schemacie była bardzo podobna jednak na obrazku właśnie takie cienie i smugi w kolorach czarnych i ciemnego granatu (słaby jestem w kolorach, ale tak to mniej więcej wyglądało). Reszta karty kolor zielono-czarny.
Bardzo zastanawiam się nad interpretacją tego wszystkiego, jeśli ktoś mógłby choć odrobinę pomóc lub nakierować to byłbym wdzięczny.