Cenzura Necronomiconu

[Saruman]

Mam pytanko do osób, które miały styczność z Necronomiconem. Czy ktoś wgl. zauważył, że popularna wersja, którą można kupić w formie książki, jest okrojona? Jeśli porównamy ją do innych wersji, chociażby ściągniętych z neta, to można zauważyć szereg braków, chociażby w recepturach brakuje proporcji, nie ma części rytuałów i historii. Co ciekawe, w wersji elektronicznej brakuje niekiedy nawet kilku stron. Spotykałem się też ze zjawiskiem, gdy w jednym miejscu inkantacje były przetłumaczone, a w drugim, w pierwotnym języku.

[Saruman]

To byłoby miło, gdyby ktoś dorzucił komentarz, co o tym sądzi itd.

[~Siegel]

Wg mnie to jak dawanie dzieciom pistoletu, pomyśl co by było jakby był naładowany.

[Mikael]

Pewnie Necronomicon (ten wydawany masowo) jest okrojony przez to, że wiele osób nie brałoby tej księgi na poważnie, co spowodowałoby całkiem spory zamęt (czytaj śmierć wielu osób, nadużycia, sprawienie, że świat staje się bardziej niemiłym miejscem), a osoby godne by uzyskać wiedzę zawartą w Necronomiconie będą posiadały wystarczającą mądrość, inteligencję oraz odwagę, żeby nie zabić się podczas eksperymentów mających na celu zdobycie wyciętych części i jeśli już ktoś odnajdzie wycięte fragmenty nie będzie zbytnio nadużywał swojej nowo nabytej wiedzy.

W normalnych warunkach zapewne Necronomicon istniałby w niewielu egzemplarzach, przekazywanych z maga do maga, lub kurzących się na półkach w prywatnych zbiorach książek. Co więcej nie byłaby to okrojona wersja, bo była by przekazywana do zaufanych rąk.

Niestety jeszcze nie przeczytałem Necronomiconu i nie mogę powiedzieć, że moje teorie są słuszne, ale skoro zaczyna się jakaś w miarę ciekawa dyskusja to dorzucę moje dwa grosze.

[xao]

Necronomicon to "dzieło" napisane dla kasy, jest to również zwykła fikcja. Nie mówię, że rytuały z tej książki nie będą działać - będą i owszem, bo magia to nie rytuały a my sami. Jeśli w to uwierzymy, oczywiście będzie działać. Te istoty, które są tam opisane już istnieją na zasadzie godformów (a może i już wcześniej istniały, cholera ich wie).

Dlatego nie dopatrywałbym się niczego specjalnego w wybrakowaniu poszczególnych wydań, kolejny wydawca mógł sobie po prostu wyrzucić to co mu się nie podobało, lub jak mówicie aby w jego mniemaniu "chronić" niedoświadczonych...

[Saruman]

Wszystko ok ale są wydnia Ncronomicnu zawierające wycięte fragmenty.

[Adejavantie]

Czuję tę Księgę... Myśleliście kiedyś że "tak naprawdę" Necronomicon może być grupą ludzi? To byłoby ciekawe.
Grupa kilku, kilkunastu Magów posiadająca i potrafiąca użyć tą wiedzę. A wydania opublikowane.. Wyczuwam je jako "reklamówkę" pierwotnej wersji.
Wiem, że te słowa są gdzieś. W Eterze, Astralu, Exodosie. Gdzieś są.
Czuję swąd palonej skóry gdy o nich myślę.

Od kilku dni mało sypiam także nie zdziwię się, gdy zobaczę że napisałam głupoty.