Krzyk - technika obronna

[Raven]

Może się komuś przyda. Szybka, prosta i prawie zawsze skuteczna (jednak nie polecam, gdy nie jesteście pewni, z czym do końca macie do czynienia i jaki ma to potencjał energetyczny.  Po rozwinięciu może stać się niebezpieczna dla ludzi!!!)

Najlepiej się sprawdza na odstraszenie zwykłych bytów (osobiście najczęściej używam na polnych, które atakują grupą lub po prostu nie chcą się odczepić).

1. Nabieramy głęboko powietrza. 
2. Skupiamy energię w gardle.
3. Wykrzykujemy energię, aby rozeszła się jak fala uderzeniowa wokół nas. 
Dobrze jest krzyknąć jakieś słowo. Ja wymyśliłam swoje własne i za każdym razem go używam. 

Gdy użyłam techniki po raz pierwszy (było to całkowicie spontaniczne), przegnałam wszystkie byty w promieniu ok 30 metrów.

Napisałam że rozwinięta może być niebezpieczna dla ludzi . Ostrzegam z doświadczenia . Gdy mój przyjaciel niechcący dostał z bliska tą techniką , na chwilę go "wyłączyło" i jak sam przyznał przez pewien czas jego ciało drżało oraz czuł przede mną dziwny lęk . Podobnie działa na zwierzęta , nawet te bardzo agresywne

[xao]

Napisałam że rozwinięta może być niebezpieczna dla ludzi . Ostrzegam z doświadczenia . Gdy mój przyjaciel niechcący dostał z bliska tą techniką , na chwilę go "wyłączyło" i jak sam przyznał przez pewien czas jego ciało drżało oraz czuł przede mną dziwny lęk . Podobnie działa na zwierzęta , nawet te bardzo agresywne

Działa tak ze względu na to, że energia, którą uwalniasz, jest nasycona negatywnymi emocjami i czymś w rodzaju "rozkazu", który mówi 'odejdźcie' (czy coś w tym stylu... tylko przykład). Twój przyjaciel odczuwał to w ten sposób, bo albo jesteś bardzo dobra w nadawaniu energii intencji, albo on jest na nią strasznie wyczulony, a jednocześnie jego organizm nie broni się przed nią samoistnie. Zwierzęta też są porządnie wyczulone na energię.

Dźwięk jest dobrym nośnikiem na energię (np. wszelkiego rodzaju zaklęcia, inwokacje), ale moim zdaniem lepiej to zrobić w myślach i kontrolując energię stworzyć taką "falę", sam tak robię, przynajmniej nie trzeba krzyczeć, bo nie zawsze możemy... Bardzo dobre na oczyszczenie się z larw i innego gówna (można wyobrażać sobie w tym przypadku, że nasza energia jest rozchodzącym się jasnym światłem).

[Raven]

W myślach także próbowałam, ale wtedy efekt nie był taki natychmiastowy. Jednym wyjdzie lepiej w myślach, innym krzycząc. Co kto woli. Chociaż, tak jak mówisz, nie zawsze można krzyknąć.

[varaha]

Skąd wiesz że to było 30 metrów? Może to głupie pytanie, ale mnie to zastanawia...

[Raven]

Na oko.
Byłam wtedy na polu, więc mogłam zobaczyć na jakiej odległości zniknęły.
To nie jest dokładny pomiar, bo w końcu nie chodziłam tam z linijką.

Nie używałabym tego przy ludziach.
Ale brzydko powiem, że jeśli musiałabym tego użyć, a niedaleko byli by ludzie to cóż, mają pecha.

Wszystko też zależy od nas samych, naszej energii itp.
Kiedyś znajomym wystarczało by sobie zrobili bariery i nic im nie było.
Po pewnym czasie treningu, "krzyk" przebija się już przez ich bariery.

Najmocniejszą reakcją z jaką się spotkałam było to, że kolega po wszystkich zwymiotował.

[~tupajda]

Krzyk (okrzyk bojowy) był wykorzystywany przez wojowników Indian i we wschodnich sztukach walki (w innych kulturach też, ale nie pamiętam dokładnie, a kłamać nie chcę). Zgodnie z doktryną dalekiego wschodu krzyk uwalnia energię, która potęguje cios. Stąd na wszystkich filmach kung-fu te wszystkie odgłosy. Niestety obecnie są to najczęściej wyuczone ruchy bez zrozumienia, a same pokrzykiwania są dla zasady "bo tak kazali" i nie niosą w sobie energii. "Krzyczeć" też trzeba ze zrozumieniem i umiejętnością... i taki krzyk wcale nie musi być głośny.

[Raven]

Cóż, akurat moja technika nie była zainspirowana takim "krzykiem".
Przyznam nawet, że nie pomyślałam o tym, a rzeczywiście w sztukach walki jest to wykorzystywane.

[~tupajda]

Jeśli znajdziesz dobrego nauczyciela, to ci powie, że prawdziwe Ki musi płynąć z wnętrza i być wypuszczone w pełnym skupieniu - inaczej jest zwykłym okrzykiem.

[Raven]

Nie wiem czy wiesz, ale mój "krzyk" ma na celu absolutnie co innego niż to o czym mówisz.

[~tupajda]

Wiem, ale ja mówiłem o technice. Ne ważne w jakim celu uwalnia się energię, trzeba użyć skupienia. Energia zawsze płynie z głębi. Zamiast krzyku wystarczy spojrzeć - spojrzeniem można zabić, jeśli włożysz w nie odpowiednią ilość energii.