Jak działa reinkarnacja?

[Sorrio Lenen]

Jak działa reinkarnacja?
Czyli co każdy mag wiedzieć powinien

Witam w kolejnym artykule o wędrówce Ducha na ziemi! Mówiliśmy już o etapach rozwoju świadomości, jednak pewne pytanie nadal wisi w powietrzu - na czym dokładniej polega reinkarnacja? Aby lepiej zrozumieć moje artykuły, należy być świadomym kilku faktów powiązanych z reinkarnacją, o których opowiem w tym wątku. Najprawdopodobniej, część z tych rzeczy już wiecie; jednak jak mówi Michael, "wynieście z tych nauk tyle, ile potrzebujecie, a resztę zostawcie".

Zapraszam więc do lektury.

---

1. Duch istnieje.

• • Każda ludzka istota jest połączeniem fizycznego, śmiertelnego ciała, niefizycznych ciał (astralnego, mentalnego, eterycznego, etc.) oraz nieśmiertelnego Ducha. Wszystkie trzy elementy są równie ważne. Duch to my - to, kim jesteśmy, byliśmy oraz będziemy. Nasza świadomość, nasze wspomnienia, to właśnie Duch. Jest unikalny i nieśmiertelny. Jest odłamkiem Źródła, częścią Boga, fragmentem absolutnej perfekcji. Jednak by doświadczać życia, Duch potrzebuje fizycznej powłoki, znanej jako ciało. Ciało nie mogłoby istnieć bez Ducha, zaś Duch nie mógłby reinkarnować się bez ciała. Ciało jest zatem tymczasową powłoką, którą każdy z nas przyjmuje w czasie cyklu reinkarnacyjnego. Gdy przebywamy na ziemi, nasza świadomość jest ograniczona, a nasze wspomnienia z poprzednich wcieleń są zablokowane, by zapewnić nam świeże spojrzenie na świat. Jednak gdy po śmierci opuszczamy naszą powłokę, nie jesteśmy już pod wpływem Iluzji. Pamiętamy wszystkie nasze wcielenia, i dodajemy nowe wcielenie do puli naszych doświadczeń. A potem powtarzamy proces reinkarnacji, z każdym krokiem stając się bardziej doświadczeni, bardziej samoświadomi i mniej ograniczeni przez Iluzję. Jesteśmy cały czas tą samą osobą, po prostu w innych okolicznościach i 'wydaniach'.

2. Duch rozwija się.

• • Każdy z nas jest tu po to, by się rozwijać. Zdobywać doświadczenie, mądrość, i samoświadomość. Pochodzimy ze Źródła, jesteśmy Źródłem, które pragnie poszerzać swoją świadomość poprzez przybranie niedoskonałej formy. Każdy Duch jest jedyną w swoim rodzaju częścią Boga. Każda forma życia w końcu powraca do Boga po eonach ewolucji.

3. Duch rozwija się najlepiej w świecie fizycznym.

• • Duch rozwija się poprzez dokonywanie wyborów - małych lub wielkich. Każdy wybór ma wpływ na nasz rozwój.
  • Duch najlepiej podejmuje decyzje, gdy jest osobną, indywidualną istotą. Właśnie po to istnieje reinkarnacja - byśmy mogli doświadczyć bycia odizolowanymi od Źródła jako jednostka, a nie świadomość zbiorowa.
  • Jednak rozdzielenie jest iluzją. Wszyscy jesteśmy w pewien sposób połączeni, nawet w świecie fizycznym. Iluzja ma za zadanie wywrzeć na nas presję poprzez pożądanie, strach i inne emocje, które popychają nas do podejmowania decyzji.
  • Doświadczenia i podjęte wybory podjęte przez nas we wcieleniu służą nam jako lekcje po śmierci. Po zakończeniu wcielenia, nasz Duch oraz jego Opiekun przeglądają ponownie wydarzenia z wcielenia i wyciągają z niego wnioski. W ten sposób odkrywamy, w jaki sposób nasze decyzje wpływają nie tylko na nas samych, ale też na innych.

4. Duch doświadcza pełnego zakresu ludzkich doświadczeń poprzez reinkarnację.

• • Jedno wcielenie nie wystarcza, by doświadczyć wszystkiego, co życie ma do zaoferowania. Każdy z nas potrzebuje wcielić się zarówno z mężczyznę i kobietę, ofiarę i prześladowcę, ucznia i nauczyciela. Dlatego też, reinkarnujemy się wiele razy, w innych ciałach i okolicznościach, w innych cywilizacjach, krajach, z innym statusem społecznym. Poprzez doświadczanie życia z wielu perspektyw, stajemy się coraz bardziej samoświadomi, i uczymy się, jak pokonać ograniczenia świata fizycznego.
  • Duch uczy się najlepiej poprzez "porównanie i kontrast", a nie ślepe powtarzanie tych samych wcieleń. Dlatego jedno wcielenie może być kompletnie inne od kolejnego. Przykładowo, w jednym życiu, możemy wcielić się się we wpływowego mężczyznę z władzą nad kobietami; zaś w kolejnym, w bezbronną kobietę. Dla Ducha, oba punkty widzenia są równie wartościowe i niosą ze sobą cenne lekcje. Powtarzanie tego samego wcielenia nie ma więc sensu - chyba, że z jakiegoś powodu nie zdążyliśmy nauczyć się tego, czego mieliśmy w danym wcieleniu.

5. Duch nie posiada narodowości, wyznania, rasy ani płci.

• • Nie ma czegoś takiego, jak żydowski Duch, czy chiński Duch. Wszyscy jesteśmy po prostu fragmentami Boga, i mamy możliwość doświadczenia życia w każdym zakątku ziemi. To my wybieramy kraj, w którym chcemy się urodzić, nasze wyznania i rasę, w zależności od tego, która z nich najbardziej będą sprzyjać naszemu wcieleniu.
  • Duch nie posiada płci - dwoistość jest cechą świata fizycznego, zaś płeć jest zjawiskiem biologicznym. Każdy z nas ma za sobą zarówno męskie, jak i żeńskie wcielenia.

6. Duch wciela się tylko w jeden gatunek.

• • Zadaniem Ducha jest rozwijanie samoświadomości, czemu nie sprzyja reinkarnacja w gatunkach, których świadomość jest niższa od ludzkiej. Dlatego też, wbrew niektórym naukom, ludzie nie reinkarnują się jako zwierzęta. Oczywiście, czasem Duch może zechcieć wcielić się w ramach eksperymentu w zwierzę o podobnej inteligencji - np. delfina - lecz z reguły, ludzie nie powracają jako psy, insekty, ameby, etc.

7. Każde wcielenie jest z góry zaplanowane.

• • To, że niektórzy rodzą się jako bogacze, a inni jako żebracy, wcale nie jest przypadkiem czy niesprawiedliwością losu, a ich własnym, świadomym wyborem. Przed zejściem na ziemię, każdy decyduje, czego chce doświadczyć w danym wcieleniu. Wraz z innymi fragmentami organizujemy odpowiednie okoliczności i relacje. Fragety uzgadniają między sobą, kiedy się spotkają, w jaki sposób, i czego siebie wzajemnie nauczą.
  • Weźmy na przykład fragment, który w jednym z wcieleń pragnie nauczyć się współczucia w stosunku do dzieci. Taka osoba może zdecydować, że w dzieciństwie sama zostanie porzucona przez swoją matkę, co ukształtuje jej osobowość tak, by pragnęła pomagać innym porzuconym dzieciom. Jeden z fragmentów może jej pomóc w osiągnięciu tego celu poprzez wcielenie się w matkę, która ją porzuciła.
  • Większość ważnych aspektów życia jest przez nas zaplanowana z góry - rodzina, szkoła, kariera, relacje, choroby, śmierć, etc. Jednak wolna wola może nadpisać wcześniejsze wybory, zaś uzgodnienia między fragmentami nie muszą być dotrzymane. Żaden plan nie jest wyryty w skale, więc w naszych wcieleniach jest sporo miejsca na spontaniczne wybory. Duch nie planuje każdego szczegółu, tylko znaczące wydarzenia mające kształtować nasz charakter i popychać nas do osiągnięcia naszej życiowej misji. Nasza osobowość również jest przez nas wybierana przed każdym wcieleniem, choć nasza Rola pozostaje taka sama przez cały cykl reinkarnacyjny. W każdym momencie możemy zmienić nasze przeznaczenie, które istnieje jedynie po to, byśmy nie chodzili w kółko bez celu. Jednak to, czy będziemy za nim podążać czy nie, zależy tylko i wyłącznie od nas.
  • Ciało również jest wybierane przez Ducha, który wie, czy dany płód przeżyje, czy nie. Dlatego też aborcja nie zabija Ducha płodu.
  • Niektóre wcielenia są wybierane przez nas na naszą korzyść, byśmy mogli się czegoś nauczyć - inne zaś, dla korzyści innych fragmentów. Na przykład, możemy wcielić się w ukochane dziecko które nagle umrze, tylko po to, by rodzice mogli doświadczyć tragicznej straty i rozwijać się dzięki niej.

8. Istnieje prawo Karmy...

• • ... lecz nie w taki sposób, w jaki ludzie myślą. Jeśli osoba A zabije osobę B, to w przyszłym wcieleniu, osoba B zabije osobę A. To jest efekt Karmy. Jednak Karma nie jest kosmiczną sprawiedliwością czy boskim wyrokiem. Z perspektywy Źródła, nie ma kosmicznej sprawiedliwości, ponieważ nie ma kosmicznej niesprawiedliwości. Karma to 'związanie'. Jeśli któryś z fragmentów naruszy wolną wolę drugiego, to oba fragmenty stają się związane karmicznie. Aby uwolnić się od takiej karmy, należy naruszyć wolną wolę osoby, która przedtem zrobiła to nam.
  • Ludzie mają tendencje do zbierania sporej ilości karmy we wczesnych etapach rozwoju, ponieważ nie mają jeszcze wystarczająco wysokiej świadomości. Typowe działania karmiczne to: mordowanie, gwałcenie, okaleczanie fizyczne, odbieranie wolności, porzucenie. We wszystkich tych przypadkach występuje naruszenie wolnej woli. Jednak karmę otrzymujemy jedynie za świadome, a nie przypadkowe naruszenie woli.

9. Reinkarnacja ma początek i koniec.

• • Wbrew niektórym naukom, reinkarnacja nie jest nieskończonym cyklem życia i śmierci, od którego można się uwolnić jedynie poprzez skupianie się na rozwoju duchowym i odrzucanie świata fizycznego. Reinkarnacja zaczyna się na pewnym poziomie świadomości, i kończy na wyższym - od Niemowlęcej Świadomości po Starą. Cykl reinkarnacyjny trwa zwykle o wiele więcej, niż sto wcieleń, i zwykle więcej niż tysiąc lat, w zależności od dostępności ludzkich ciał.
  • Każdy z nas podświadomie wie, którą ścieżką mamy podążać i co mamy zrobić w życiu - nawet, jeśli może nam się wydawać, że nasze życie nie ma sensu. Każde wcielenie jest przygodą wybraną przez nas, by się rozwijać.

10. Nie ma pośpiechu.

• • Nieprawdą jest, że każdy z nas powinien jak najszybciej osiągnąć oświecenie lub ukończyć cykl reinkarnacyjny. Każdy z nas ma własne tempo, a poganianie ludzi żeby "w końcu przejrzeli na oczy" mija się z celem. Cykl reinkarnacyjny nie jest więzieniem, a ziemia nie jest piekłem z którego należy się uwolnić. Bóg nie chce, żebyśmy się 'ruszyli'.
  • Z perspektywy Ducha, upływ czasu nie istnieje. Czas jest zjawiskiem które doświadczamy jedynie będąc w fizycznej formie. Duch dosłownie ma gdzieś ile tysięcy lat upłynie, nim zakończą cykl. Czas nie ma dla naszego wyższego ja żadnego znaczenia.
  
  
  Nim zakończę artykuł, należy jeszcze coś wyjaśnić: fragmenty nie reinkarnują się od razu po śmierci. Między jednym wcieleniem a drugim może upłynąć kilka lat, podczas których zastanawiamy się nad swoim wcieleniem, wyborami których dokonaliśmy, lekcjami których się nauczyliśmy.
  
  Nie powinniśmy się dziwić gdy dowiemy się, że mieliśmy poprzednie wcielenia. Jedyni, który ich nie posiadają, to ci na początku cycklu; jedyni, którzy nie powracają, to ci którzy go ukończyli.
  
  Reinkarnacja jest normą dla wszystkich istot ludzkich. Jest uniwersalna. Jest powodem, dla którego tu jesteśmy.

---

Mam nadzieję, że to rozwieje Wasze wątpliwości w stosunku do reinkarnacji, oraz ułatwi czytanie moich artykułów. Dziękuję za uwagę, i widzimy się w piątej części serii o rozwoju Ducha.

Artykuł przetłumaczony przez Sorrio Lenen:
http://personalityspirituality.net/2009/...carnation/
Proszę nie kopiować bez mojej zgody.

[Rhonim]

Piaty punkt mowi o tym ze mialem jakis wybor gdzie sie urodze, smieszne bo nie pamietam zebym cokolwiek wybieral ani nikt tego nie widzial

Jaki byłby sens pamiętania okresu kiedy po jednym wcieleniu wybieramy sobie drugie?Jaki byłby wtedy sens dążenia do rozwoju duchowego i oświecenia?

[Sorrio Lenen]

Blackdash, spokojnie. Nie rozumiem do końca, czemu wpadasz w taką furię przez moje artykuły, ale nie miałam nic złego na myśli. Jedynie tłumaczę artykuły, które mogą przydać się innym. Jeśli źle się przez nie czujesz, to może po prostu ich nie czytaj...? Przynajmniej nie będziesz musiał się denerwować.

Oczywiście, że nie pamiętasz, że dokonałeś wyborów. O to w tym chodzi. Wyobraź sobie, że rodzisz się na ziemi, i pamiętasz wszystko - wszystkie swoje wcielenia, wszystkie wybory... Przecież wtedy nie byłoby w tym sensu ani zabawy. Kiedy Twoja dusza schodzi na ziemię, wchodzi w ziemską iluzję, która ma ułatwić Ci dokonywanie wyborów.

Pierwszy punkt to gunwo prawda i moge to udowodnic latwiutko. To co jest mna zalezy tylko od definicji slowa JA, moja definicja zawiera w sobie tylko elementy ktorych moge byc swiadomy i swiadomy jestem. Jesli dusza to swiaadomosc to czemu nie jestem swiadomy duszy? no chyba ze moja dusza to tylko to co sie przejawia w psychice tego wcielenia (czyli mnie, poprzednie wcielenia to nie ja, dlaczego? bo moja definicja mnie nie uwzglednia innych osobowosci, innych wspomnien, uczuc etc). Dusza zas to tylko byt ktory mnie traktuje jak przedmiot, narzedaie albo i gozej.

Okej... Możesz wierzyć w co zechcesz, do niczego Cię nie zmuszam. Jeśli uważasz duszę za pasożyta, to Przekazy Michaela raczej nie są dla Ciebie.

To co ci Michael przekazuja, nawet jesli to co tu napisane to naprawde przekazane jest to tylko manipulacja by ludzie mogli, jak posluszne narzedzia, spokojniej przyjmowac to co dusze na nich zgotowaly i by ludzie sie nie zwracali przeciw duszom. Manipulacja by potem nas zniszczyc. I moim dowodem na to ze tak jest sa slowa 'niewazne w co wierzysz, jak myslisz ze jest na prawde etc, to co.mowie to prawda', czyli praktycznie to samo co pisze w pierwszym ptk twojego textu.

o.O What the... Blackdash, nie zrozum mnie źle, ale... Brzmisz trochę... Khm. Na pewno wszystko z Tobą w porządku? ''' Może serio ignoruj moje artykuły, bo chyba źle na Ciebie wpływają... Wydaje mi się też, że konsultacja z psychologiem mogła by pomóc, bo przejawiasz objawy osobowości paranoicznej. Nie, nie nazywam Cię wariatem, tylko się trochę o Ciebie martwię.

[Rhonim]

 Jaki sens w pamietaniu? No jak sie pamieta stare bledy, decyzje itp to ma sie szanse na rozwoj, inaczej to zaden rozwoj, tak jakbys bedac dzieckiem nie uczyl sie poprzez doswiadczenie i ciagle jak widzisz ogien to wkladal w niego lape, musisz spamietac ze mozna sie popazyc bo inaczej zapomnij o dalszym poznawaniu czegokolwiek z nim zwiazanym.

Chciałbyś pamiętać swoje każde wcielenie i proces reinkarnacji?Chciałbyś mieć wspomnienia kilkudziesięciu lub setek żyć?Uczucia,emocje,błędy-to wszystko byłoby tak przytłaczające i nie do zniesienia.Nawet fizycznie mózg miałby problemy z taką ilością informacji.Miałbyś zamazane wspomnienia i mógłbyś nawet nie wiedzieć co jest Twoim wspomnieniem z tego życia,a co z innego.

[Sorrio Lenen]

Sorri, jestem paranoikiem i w tym widze ocalenie mnie samego.

Uh... Jeśli tak mówisz.

W pierwszym punkcie wykazalam sie dokladnie takim samym nastawieniem jak autor artykulu, po prostu skonfrontowalem pewne rzeczy, pokazalem jaki sens maja te slowa, zerowy, zerowy tylko dlatego ze jest tam napisane 'tak jest i tyle' wiec pokazalem ze kazdy moze tak napisac.

Może wina leży po mojej stronie, że coś źle przetłumaczyłam, ale wątpię, żeby Michael mieli na myśli "wierz w to bo tak". Ja również nie miałam tego na myśli. Ale już ten fragment usunęłam z artykułu, skoro brzmi jakbym narzucała komuś swoje wierzenia. Przykro mi, że tak to odebrałeś.

Co do ostatniego to wedlug mnie prawda. Dusza to nie my, my zas staniemy sie czescia tej duszy jesli czegos nie zrobimy, czescia jednak w takim samym znaczeniu jak postac z gru komputerowej jest czescia nas, my nie.mozemy zaistniec w grze wiec tworzymy postac ktora dla nas jest tylko zabawka, nie patrzymy na uczucia etc, przeciez to jest niewazne, taka postac tych uczuc nie ma (czy tak do konca tonie wiemy), roznica jest jedna, postacia sterujemy my w calosci, my zas mozemy sie sprzeciwic duszy, musze jebnac o tym artykul bo moje przemyslenia zaczynaja sie formulowac w swego rodzaju system xD

Cóż, Ty masz taką teorię, ja mam inną, raczej nie dojdziemy do zgody. Nie wiem co Ci powiedzieć, bo Ty i tak wierzysz w co innego. Możemy się co najwyżej kłócić, a na to nie mam najmniejszej ochoty. Zwyczajnie ignoruj moje artykuły, i wszyscy będziemy szczęśliwi. Przekazy Michaela nie są po to, by w nie ślepo wierzyć, ale po to, by spojrzeć na świat z alternatywnego punktu widzenia. Take it or leave it - to Twój wybór, a ja nie mam prawa Cię do niczego zmuszać.

[Sorrio Lenen]

Czy Ty mnie właśnie porównałeś do Goebbelsa? Wybacz, ale takie porównanie jest dla mnie bardzo obraźliwe. Jeśli uważasz, że Przekazy Michaela są czystym złem, które ja rozpowszechniam, i tylko Ty jesteś na tyle inteligentny by widzieć czym naprawdę są, to nie, nie mam ochoty rozmawiać, bo będę się tylko stresować.

[Sorrio Lenen]

Finneus, Michael przekazują informacje poprzez wielu ludzi. Ja jeszcze nie próbowałam channelingu z nimi (nie dlatego że nie potrafię, tylko przez brak czasu), lecz kiedyś przyzwałam Michaela z ciekawości i rzeczywiście czułam ich energię. Zważ na to, że Przekazy Michaela nie opierają się na słowach jednej osoby - jakiegoś proroka czy coś - tylko setek ludzi, którzy mieli z nimi kontakt i razem stworzyli Przekazy. Ciężko, żeby tyle osób na raz miało urojenia. Nawet Oth mówił mi, że to dobry system, zgodny z kabałą. Więc moim zdaniem można uznać Przekazy za wiarygodne.

[Advena]

A ja uważam, że schodząc tu na ziemie nie tracimy pamięci, ona jest cały czas w nas, prawdopodobnie w podświadomości, ponieważ z niej praktycznie cały czas korzystamy, tylko tak własnie podświadomie. W innym wypadku każdy musiałby zaczynać od nowa, a to by sensu nie miało trochę...

Potem sie jeszcze coś dodam odnosząc do tekstu, ale potem. <:

[Sorrio Lenen]

Advena, nie miałam na myśli tego, że tracimy pamięć, tylko to, że jest ona zablokowana na czas wcielenia. Oczywiście, można świadomie odblokować niektóre informacje, np. dotyczące poprzednich wcieleń. Cała nasza pamięć jest zawsze w naszej duszy i nigdzie nie znika.

[Advena]

Finneus, Michael przekazują informacje poprzez wielu ludzi. Ja jeszcze nie próbowałam channelingu z nimi (nie dlatego że nie potrafię, tylko przez brak czasu), lecz kiedyś przyzwałam Michaela z ciekawości i rzeczywiście czułam ich energię. Zważ na to, że Przekazy Michaela nie opierają się na słowach jednej osoby - jakiegoś proroka czy coś - tylko setek ludzi, którzy mieli z nimi kontakt i razem stworzyli Przekazy. Ciężko, żeby tyle osób na raz miało urojenia. Nawet Oth mówił mi, że to dobry system, zgodny z kabałą. Więc moim zdaniem można uznać Przekazy za wiarygodne

Może tak trochę z innej beczki, ale radzę uważać na takie przekazy, nawet jeśli Ty jesteś bezpośrednim "odbiornikiem". Ponieważ niekiedy bardzo inteligentne istoty, niezbyt pozytywne, np. podszywające się pod jakieś inne (co się często zdarza niestety) :p, są na tyle sprytne, że przekażą 99% prawdy, a te 1% tak przeinaczą, że może to zmienić cały sens przekazu. I to jest własnie najbardziej perfidny rodzaj kłamstwa, bo trudny do wychwycenia. Nie takie szyte grubymi nićmi kłamstwa. Więc lepiej nigdy nie tracić czujności. Odnoszę się tak ogólnie, taka wskazóweczka, może się przyda. (: