"Słowa w głębie oczu"

[Irbis]

1. Należy spojrzeć w oczy osoby która ma się w nas zakochać i wypowiadamy formułkę (osoba na którą rzucamy urok nie musi tego słyszeć, możemy mówić szeptem)-"Caphe casita non capheta et publica fili omnibus suis".

Uwaga jest to czarna magia, ryt może się odwrócić przeciw nam.

źródło: nie znane.

[Irbis]

A to jak już napisałeś o odwracaniu to może powiesz w jaki sposób ?

[xPietrekx]

No a ja chciałem zapytać o to patrzenie w oczy z tym może być problem, można użyć np. nie wiem zdjęcia ?

[~Amber]

No nie.... "czarna magia" do wywołania "miłości"? Tylko po co? Miłość jest najcudowniejszą magią samą w sobie (ta naturalna). Jak bardzo ktoś musi nie wierzyć w siebie (swoja wartość) i swoja atrakcyjność, żeby posunąć się do zaklęć? Przecież każdy zasługuje na Miłość a uwodzenie to jest preludium... Boska przyjemność. Po cóż więc odbierać ją sobie i upatrzonemu obiektowi uczuć? W dodatku ryzykować, że ta "magia" się sprzeciwi, bez sensu. Ja tam wole patrzeć w oczy kochanego człowieka i mówić to co mam do powiedzenia wprost, bo przecież okazać miłość czy zainteresowanie można na wiele sposobów. Panie i Panowie... Zamiast kombinować to zebrać się na odwagę i na randkę zaprosić kogoś, woda kolońska, bukiet kwiatów, świece... I patrzeć w oczka ile chcecie gołąbki To jest najskuteczniejsza "magia" a jaka przyjemna...

[Sea]

Tak naprawdę to gówniana regułka, która w tłumaczeniu mówi raczej o cierpieniu, niż o miłości.
Nie liczyłabym na to, żeby ten zlepek skleconych ze sobą niedbale wyrazów ( tyle, że po łacinie) wzniecił w kimś pożar uczuć

[Sea]

Pewnie, że można próbować, a nawet trzeba.
Doświadczamy, uczymy się i idziemy dalej, coś zawsze wynosząc z kolejnej lekcji...
Samo życie...