Wódka

[Tokagemaru]

Temat w miarę nietypowy jak na tematykę forum, ale również właściwy. Chciałbym opisać, a może zacząć, temat jak alkohol działa na zdolności magiczne.

Moja historia:
Ostatnio pijąc wódkę zorientowałem się, że po pewnym czasie poprawiła się moja zdolność "widzenia", nie chodzi o widzenie oczami, lecz o magię, wróżenie. Sprawa leży tak. Mój tato poszedł z psem, jest godzina 23. Dziwię się, ponieważ nigdy nie chodzi tak długo z psem. Próbuję "zobaczyć" gdzie poszedł, co robi i o której wróci... Nic, dobra, impreza trwa, trochę po wypiciu jakoś czterech kieliszków i odczekaniu, by je strawić, bezproblemowo wywróżyłem gdzie jest, co robi, czy jest po procentach, gdzie jest pies (bo możliwe, że uciekł, a jednak sam tato go spuścił ze smyczy i poleciał). Zaś ostatecznie za pomocą telepatii kazałem mu wracać.

Wniosek:
Alkohol wpływa znacznie na magie kinetyczne (telepatia, telekineza, widzenie), lecz jej nadmiar może osłabić zdolności magiczne (chodzi o to, żeby się nie upić).

Pytanie:
Jakie są wasze doświadczenia z "Magią po procentach"? Jakie macie doświadczenie pod tym względem? Czy macie podobne obserwacje?

[~Amber]

O ile ciężko mi się wypowiadać na temat "zdolności magicznych" po spożyciu alkoholu, ponieważ nie pije. O tyle wiem na pewno, że przy wróżeniu z kart, zwłaszcza Tarota - alkohol i wszelkie nałogi są bezwzględnie zakazane. A jeśli już ktoś popadnie to... Musi wybierać i najlepiej odstawić albo jedno albo drugie. Generalnie nałóg osłabia silna i wolna wole a to już samo w sobie wyklucza działania magiczne. Świadomość to podstawa. "Trzeźwa" świadomość. Moim zdaniem.

[Tokagemaru]

Wiadomo, nałogi przeszkadzają. Kluczyk leży tu, by spożycie alkoholu kontrolować, a najważniejsze zachować umiar. Trzeźwość umysłu to podstawa, lecz wiadomo, że kilkoma kieliszkami mało ludzi się spije. Do tego nie chodzi mi o picie w ilościach hurtowych, by się "narąbać", tylko tak cztery kieliszki rekreacyjnie.
Do tego alkohol, z tego co mi wiadomo, często był powiązany z różnymi odłamami magii na zachodzie. Szamanizm czy inne afrykańskie odłamy magiczne używają alkoholu do amuletów czy różnych zaklęć.

[konidziu]

Wpływa i to bardzo, lecz negatywnie. A co do szamanizmu na zachodzie i Indian: oni mieli alkohol, ale nigdy nie był stosowany pod czas jakichkolwiek działań magicznych, bo nawet odrobina alkoholu już zaburza trzeźwe myślenie, a to jest bardzo wymagane przy jakichkolwiek działaniach magicznych.

[Tokagemaru]

Konidziu, wiele razy słyszałem, że podczas działań magicznych można używać alkoholu, nie wiem czy to prawda. Lecz dopiero nadmiar alkoholu wpływa negatywnie. Z własnego doświadczenia wiem, że może działać pozytywnie.

[konidziu]

No, to ja wiem, i to nie tylko z własnego, że nawet odrobina działa negatywnie. A co do alkoholu przy działaniach magicznych, źle słyszałeś albo komuś się pomyliło z sektą typu ToS, no chyba, że alkohol miałby robić jako składnik do czegoś w rycie.

[VerumPL]

Konidziu, w voodoo stosuje się alkohol. Nie wiem, czy poprawia, ale Tokagemaru napisze Ci, jak tylko sprawdzę.

[konidziu]

Eh, na stałe zmniejsza, tak samo jak ogólnie wyniszcza mózg, bo to jest zależne. Im bardziej zniszczony mózg alkoholem, tym gorzej z magią i dlatego w żadnym szanującym się systemie magicznym nie ma spożywania alkoholu podczas praktyk magicznych, a co najwyżej jako składnik do rytu.

[Olimpia]

Nie masz racji, konidziu... Alkohol, tak samo jak środki odurzające, wybijają Cię na wyższy poziom świadomości.
Np. po paru piwach jesteś w stanie zobaczyć jakieś istoty. Dlaczego? A, bo alkohol właśnie wpływa na mózg, a mózg na nasze blokady.

I owszem, alkoholu się używa w rytuałach, między innymi pijąc go. To właśnie winem najczęściej się częstuje istoty (składa się im dar).

Jak i racją jest to, że mimo że pomaga w sferze parapsychologicznej, to tym samym szkodzi, bo jesteśmy wówczas praktycznie bezbronni przez to, że właśnie trzeźwe myślenie się nam wyłącza. Miałam przypadek, gdzie powinnam zrobić egzorcyzm, a zamiast tego stałam i gapiłam się, mając całkowitą pustkę w głowie. A jak już przypomniałam sobie, że powinnam zrobić egzorcyzm, to zapomniałam słów, a jak sobie przypomniałam, to już było po wszystkim. xD Ja nie polecam i nigdy nie polecałam po środkach odurzających robić cokolwiek, wszystko ma swoją cenę. Może Ci blokady puszczą na parę chwil, ale wówczas jesteś w większym niebezpieczeństwie, niż jakbyś nie pił.

[jerwal]

Witam.
Alkohol wzmacnia emocje pozytywne i negatywne. Ludzie po alkoholu wypitym w ilościach, jaki ma już efektywne działanie (po jednym piwie, czy lampce wina czują się tylko rozluźnieni), po większych ilościach reagują tak samo łatwo radośnie jak i agresywnie, więc w magii zasada jest taka sama. Jak ktoś zacznie jakiekolwiek działania magiczne, w których w grę wchodzą inwokacje, to raczej dobrze nie skończy. Jak ktoś rzuci klątwę to pewnie nie trafi, a jak chodzi o dywinacje, to ja nie byłbym pewny efektów.
Trzeba też pamiętać, że często używany mocno uzależnia, a każde uzależnienie oznacza ograniczenie naszej wolności.
Pozdrawiam.