Bowiem zdrowie to trójpoziomowa harmonia - mentalna, astralna oraz fizyczna.
Jest to ostatni wpis z tej serii. Postanowiłem połączyć pewne wątki i utworzyć z nich jeden. Piszę go zwłaszcza z myślą o osobach, które wzięły sobie do serca moje poprzednie części, dlatego też ten tutaj "artykuł" będzie stanowić ciekawe uzupełnienie tej, powiedzmy, zdrowotnej rutyny. Jeżeli kogoś to interesuje - inne, również podobne wątki, znaleźć będzie można na moim
blogu.
Nos
- przede wszystkim trzeba powiedzieć o ochronnej funkcji nosa. Jest takie tybetańskie powiedzenie, które mówi: kto chce szybko umrzeć, niech oddycha przez usta. Filtracja polega na
zatrzymaniu szkodliwych substancji podczas oddychania, tak, by nie dostawały się one do płuc. Dodatkowo nos ma związek z samopoczuciem i aktywnością mózgu, dlatego poniższa technika działa tonizująco na mózg i genialnie poprawia samopoczucie właśnie.
Uprzedzam jednak. To
nie jest przyjemne. Z kolei po - jest
bardzo przyjemnie.
Potrzebna nam będzie butelka ze smoczkiem. Taka, co to się karmi nią małe dzieci.
I teraz tak. (butelkę trzeba wyparzyć we wrzątku, wiadomo)
(1) Podgrzewamy pół szklanki wody [uprzednio przegotowanej, najlepiej dwukrotnie] do temperatury ciała albo mówiąc jeszcze prościej - by była ciepła.
(2) Wsypujemy do owej szklanki szczyptę (małą szczyptę) sody oczyszczonej oraz soli himalajskiej.
(3) Dodajemy do tego wszystkiego pół łyżeczki miodu.
(4) Wiadomo - mieszamy.
Co dzieje się dalej, myślę, że nie wymaga za wiele opisu. Idziemy do łazienki, wkładamy końcówkę smoczka do dziurki (nosa, zaznaczam), drugą dziurkę (nosa również) zatykamy, przechylamy butelkę do góry, wciągamy powietrze nosem i voila. Potem to samo z drugą dziurką. (ta)
Zęby
- szczoteczki do zębów są be.
Po pierwsze są be, ponieważ znajduje się na nich multum bakterii, więc za każdym razem, gdy czyścimy zęby, aplikujemy sobie takowe czyszczenie w akompaniamencie wesołej gromadki jakichś tam mikroorganizmów.
Po drugie są be, bo budową nijak mają się do zębów i dziąseł przez co u tych pierwszych zdzierają szkliwo, a te drugie zwyczajnie ranią. A w rany sobie wtedy śmiało wskakują wspomniane wcześniej bakterie.
Dlatego też polecam myć zęby...palcem wskazującym.
Ale najpierw o tym jak zrobić własną pastę. Taką, która faktycznie wybiela zęby i taką, która faktycznie je czyści.
A przede wszystkim-przede wszystkim należy przepłukać usta szklanką wody wymieszanej z jedną łyżeczką soku z cytryny. Z miejsca zabija to większość bakterii. Również tych czających się na gardło. Coś dla anginowców.
Następnie potrzebny będzie sok z cytryny w ilości 4 kropel.
Do tegowoż soku dorzucamy sól, sodę oczyszczoną, imbir oraz goździki - wszystkiego po dwie szczypty. Następnie nanosimy na palec wskazujący lewej i prawej ręki i przez 3 minuty czyścimy zęby oraz masujemy dziąsła. Zauważycie jak palce zaczną się ślizgać, wydając przy tym specyficzny dźwięk - podobny do tego, przy myciu okien.
Na koniec ideałem jest wypić szklankę zielonej herbaty, która tworzy ochronną, powiedzmy, emalię na zębach. Gwarantuję, że ten sposób czyszczenia zębów jest znacznie lepszy od kupnej pasty i kupnej szczoteczki do zębów.
Język
- prosta sprawa. Zdrapujemy od nasady, aż do końcówki nosa biały nalot za pomocą palca wskazującego. Po czym smarujemy ten nasz język olejem roślinnym. Trzeba jednak pamiętać o tym, że biały nalot świadczy o problemach w układzie pokarmowym. Głównie dotyczy to jelita grubego. Niemniej nie należy nie czyścić języka mimo wszystko. Raz, że bakterie, dwa że nieprzyjemny zapach. A po co.
Nawet jeśli którąkolwiek z powyższych rzeczy wykona się połowicznie, efekty nastąpią.
I teraz coś na koniec, jako zwieńczenie i symbol tej serii zarazem, czyli o czymś, co rośnie w naturze i jest bardzo skutecznym
Antidotum
A mianowicie chodzi o owies. Co jednak jest KLUCZOWĄ kwestią, to to, że musi to być owiec
nieoczyszczony, niełuskany. Swoją drogą, co za absurd nazywać dar natury "nieoczyszczonym", skoro pozbawiając go naturalnej otoczki, pozbawia się go wszystkich potrzebnych enzymów do jego strawienia, przez co tworzą się złogi i zanieczyszczenia w organizmie. No ale nic.
W przypadku zatruć metalami ciężkimi, po odbyciu chemioterapii, podczas oczyszczania wątroby, podczas kuracji pozbywania się pasożytów, a i nawet podczas kaca - to antidotum jest jednym z najlepszych rozwiązań.
Przygotowanie:
Do garnka należy wsypać 150g owego owsu, zalać litrem wody i zostawić na całą noc, by się w niej moczył. Rano stawia się owy garnek na małym ogniu i gotuje okrągłą godzinę. Można zamieszać od czasu do czasu. Wywar należy przecedzić, z czego uzyskuje się około 750ml. Pierwszą dawkę - 150ml - należy wypić przed godziną 10 rano, a każdą następną rozłożyć w czasie, tak, by wypić całość w ciągu dnia w sposób równomierny.
Im dłuższe stosowanie, tym lepsze odtrucie organizmu.
Zdrowia Wam życzę.
Post Scriptum
Artykuł, informacje oraz przemyślenia w oparciu o książki Michaiła Tombaka, Lewgienija Lebiediewa oraz starożytne traktaty Hipokratesa i Awicenny. Wszystko, co podaję, zostało zastosowane i sprawdzone przeze mnie. Między innymi w zakresie zdrowia nie podzielę się nigdy czymś, wobec czego miałbym wątpliwości, bądź ryzyko zaszkodzenia zdrowiu drugiej osoby.
SAMOLECZENIE stanowi zestaw najbardziej podstawowych, nie wymagających większego nakładu czasu i woli zabiegów oraz ćwiczeń, mających wspomóc organizm w oczyszczaniu, regeneracji, rejuwenacji oraz odbudowie komórek i kondycji psychicznej.
Planowany zestaw samoleczenia "zaawansowanego" przeznaczony będzie dla osób, którzy trenują wolę oraz samodyscyplinę oraz wiedzą, że na zdrowie należy sobie
zapracować. Zestaw ten obejmować będzie materię żywieniową, kuracje oczyszczające, a także osobiste przemyślenia względem samej istoty zdrowia oraz zależności człowieka względem Natury.
-----------------------
SAMOLECZENIE I: Woda strukturyzowana
http://witchcraft.org.pl/Thread-SAMOLECZ...a%C5%82owa
SAMOLECZENIE II: Tonizacja komórek
http://witchcraft.org.pl/Thread-SAMOLECZ...y-prysznic
SAMOLECZENIE III: Dysabsorpcja toksyn
http://witchcraft.org.pl/showthread.php?tid=5335
SAMOLECZENIE IV: Odżywianie endogenne
http://witchcraft.org.pl/showthread.php?tid=5372
-----------------------
Nie mam specjalnego ciśnienia na prawa autorskie, niemniej planuję wydać książkę, wobec czego uprzejmie proszę, by nie przywłaszczać sobie tychże artykułów. Dzięki.