Jest pochmurny poniedziałek, jednak nie wygląda jakby miało padać.
Jest to poranek jednak cichy, nie słychać żadnych odgłosów miasta za oknem mojego bloku, w którym mieszkam. Tylko odgłos dochodzący z dołu mieszkania. Zszedłem po schodach do kuchni, by sprawdzić odgłos.
Była to moja starsza siostra, robiąca sobie śniadanie. Zacząłem rozmowę.
-O hej, jak zwykle pierwsza wstałaś, tylko się nie przemęcz szkołą i nauką.
-O witam, nie masz się czym martwić ostatnio miałam dużo egzaminów, dlatego siedziałam do rana ucząc się. Jednak zbliża się koniec roku i wakacje dlatego nie mamy w klasie już testów.
-To bardzo dobrze. Ostatnio się martwiłem o twoje zdrowie, ale wygląda na to, że wszytko w porządku.
-Zrobiłam też trochę dla ciebie, więc częstuj się muszę lecieć do szkoły.
Podbiegła do mnie, wymieniliśmy się szybkim pocałunkiem w usta. Założyła swój plecak, otworzyła drzwi i pobiegła do szkoły.
Usiadłem na krześle przy dużym owalnym stole, na którym leżał talerz z goframi. Z przyjemnością zacząłem mój posiłek, gdyż była to jedna z ulubionych rzeczy, które lubię dostać na śniadanie. Po skończonym posiłku patrząc na zegar w kuchni widziałem, że mam jeszcze trochę czasu zanim będę musiał wyjść do szkoły. Powodem tego jest to, że zajęcia miałem na godzinę później niż moja siostra. Więc bez pośpiechu umyłem naczynia po naszym śniadaniu ubrałem bluzę, wziąłem klucze do domu, mój telefon, wyszedłem na klatkę i zamknąłem mieszkanie. Nasza szkoła była blisko naszego bloku, więc była to chwila zanim do niej doszedłem.
Usiadłem na chwile na ławce przed szkołą, lecz nie ze zmęczenia tylko po to, żeby pomyśleć o ludziach i ich zachowaniach, ludzkiej ignorancji.
Myślałem nad tym jak to idą za stadem bez swojego rozumu, a ludzie ze swoim zdaniem są odtrącani. Niektórzy nie zasługują na dar życia, a inni zasługują. Wojna myśli panowała w mojej głowie.
Po chwili z myślą w głowie, że i tak nic nie poradzę, wróciłem do rzeczywistość. Zacząłem iść w stronę szkoły, postanowiłem tak dla zmiany wejść głównym wejściem, ku mojemu zaskoczeniu drzwi się otworzyły!!
Było to tak niesamowite, że zacząłem klaskać.
Głównym wejściem wpuszczali tylko nauczycieli i innych pracowników, jednak okazało się, że osoba na straży miała dobry dzień i mnie wpuściła.
I w tej chwili zobaczyłem, opanowała mnie złość niesamowita złość pobiegłem do przodu na główne schody i...
----------------------------------------------------------------------------------
Notka
Sorry, że tu przerywam ale nie chciałem, żeby ta historia za dużo zajęła.

Jest ona moją pierwszą, dlatego proszę nie być za surowym w ocenie. Będzie ona miała kilka części. Z tego co widać, to taki prolog może dużo nie mówi o każdym bohaterze, ale tak wprowadza w historie. Spodziewajcie się magii w kolejnych częściach, kiedy będzie konieczna.
Wyniki wyszukiwania,nad ich sposobem myślenia
Zero przecinków, zdania z małej litery, literówki w wyrazach i wiele, wiele innych. Mam nadzieję, że wynika to z faktu, iż się bardzo spieszyłeś. Następnym razem przeczytaj opowiadanie dwukrotnie zanim je wstawisz i proszę Cię po kropkach i przecinkach zawsze spacja.