Klątwa by Sedvis

[Olimpia]

Jest to klątwa mojego byłego ucznia, miał być to rytuał ochronny ale jakoś tak się złożyło że zamiast tego napisał klątwę, to jego pierwszy rytuał... W każdym razie szkoda aby odszedł w zapomnienie.
Nie próbuję tutaj namawiać aby wykorzystać tą klątwę czy coś... Potraktujcie to jako naukę, pokaz tego jak klątwy są zbudowane, bądź twórczość.

''Jest to klątwa że tak powiem produkcji własnej.
Do jej wykonania potrzebne nam będzie 6 czarnych świec, z których 5 ułożymy w kręgu na kształt pentagramu w którym siadamy z 6 świecą. Przydała by się krew ofiary bądź jakiś włos, paznokieć itp. w razie braku używamy zdjęcia ofiary, które oczywiście spalamy. W razie braku chociażby zdjęcia wyobrażamy sobie silnie tę osobę i obdarujemy ją silną nienawiścią.
A oto klątwa:

"Niechaj ten który jest zły
ten kto wbija we mnie kły.
Niech go ból nie odstępuje
Niech on własną krwią popluje.
Niech poczuje z kim on zadarł,
własny strach dziś będzie jadał.
A w momencie żalu, skruchy,
Niech nawiedzą go złe duchy.
A gdy odwet poprowadzi niechaj ten czar jego zgładzi."

Autor: Sedvis

[FEBRa]

Technicznie nie powinno to wrócić w ogóle jeżeli wcześniej oczyścisz dane miejsce. Czemu?
"Niechaj ten który jest zły
ten kto wbija we mnie kły."
Innymi słowy to my jakby odsyłamy do niego to zło. Problem pojawi się, jeżeli dana osoba nic nam nie zrobiła.

[Wolk]

A co z prawem trójpowrotu ?

[FEBRa]

Chyba nie załapałeś Wolk. Ta klątwa na tym właśnie polega. Za zło nam uczynione ma ten gostek/babeczka oberwać z klątwy, innymi słowy my tą energię tylko odsyłamy z powrotem xD Niezły chwyt.

[Wolk]

To nie ma nic do rzeczy czy WYsyłasz czy ODsyłasz.
Twoje działanie jest CZYNNYM działaniem magicznym. A kazde działanie wywoluje przeciwdziałanie.
"Magiczne przedszkole" sie kłania, Febra. Sorry...

W magii nic nie ginie - tak jak w naturze. Bo magia jest czescia natury i rowniez jej prawom podlega

[FEBRa]

Te twoje "magiczne przedszkole" idzie się jebać przy podstawowych założeniach tej klątwy. Ona ma za zdanie wywołać tą genialną zasadę trójpowrotu na którą wszyscy się powołują. Wiesz czym jest prawo rewanżu? Aż zacytuję "Jeśli ktoś coś Ci zrobi, masz prawo się odegrać bez konsekwencji (o ile będzie to sprawiedliwe odegranie się)."

[Wolk]

PRAWO REWANZU??!
Ahaaa... to przepraszam.
Widać chodziliśmy do innych przedszkoli

[~Nesse]

Ale jeżeli prawo trójpowrotu działa samoczynnie, to po jaką cholerę w ogóle coś wykonywać? Skoro zaistnieje tylko wtedy, kiedy będzie wywołane, to po co wszystkie te śpiewki z "An it harm none, do what you will." itd.? Jeżeli bardzo chcecie w to wierzyć to w ogóle nic nie róbcie i czekajcie na cud, w międzyczasie dostaniecie w drugi policzek. Natomiast jeżeli chcecie rewanżu, to zacznijcie się napastować magicznie, aż każdy z Was w nieskończoność będzie "oddawał" cios za ciosem i koło się nie zamknie. Mniej więcej tak to wygląda z mojego punktu widzenia, decyzje jakąś trzeba podjąć, ale czy właściwą jest napierdalanie magiją to bym się poważnie zastanowiła.

[FEBRa]

Meh. Nie o to mi chodziło. Ta klątwa niekoniecznie musi być rewanżem za atak magiczny. Równie dobrze ktoś może nas skrzywdzić w inny sposób, wtedy trzeba postawić pytanie czy wierzymy, że karma spowoduje naszemu oprawcy nieszczęście. IMO ma ona (klątwa) jedynie wspomóc wcześniej wymienioną karmę, chociaż ja również nie polecam klątw jako takich. Prawo trójpowrotu teoretycznie stosuje się tylko do magii (magiji czy jak tam chcecie), chociaż ja go osobiście nigdy nie doświadczyłem.

[~Nesse]

Te twoje "magiczne przedszkole" idzie się jebać przy podstawowych założeniach tej klątwy. Ona ma za zdanie wywołać tą genialną zasadę trójpowrotu na którą wszyscy się powołują. Wiesz czym jest prawo rewanżu? Aż zacytuję "Jeśli ktoś coś Ci zrobi, masz prawo się odegrać bez konsekwencji (o ile będzie to sprawiedliwe odegranie się)."

True story ;P, to po prostu nic innego jak przyśpieszenie spłaty długu karmicznego

Nie sadzę, żeby to tak działało. Za niecierpliwość bowiem też się płaci, dlatego należy po prostu mieć wyjebane i czekać na samoistny rozwój sytuacji bez wdawania się w dalsze konflikty, coby nie zarobić raz drugi.