Wzywanie duchów poległych w bojach

[Atria]

Był chyba temat poruszający tę kwestie na Witchu przed "rewolucją", jednak obecnie nie jestem w stanie go odnaleźć.

No właśnie, co z wzywaniem osób poległych, żołnierzy, harcerzy, zwykłych cywili? Co o tym myślicie, jak działa?

Jutrzejszego wieczoru odbędzie się pod pomnikiem poległych harcerzy w moim mieście uroczysty apel naszego hufca. Co roku wygląda on tak samo: w pewnym momencie prowadzący rozpoczyna wyczytywanie długiej listy imion i nazwisk poległych. Co jakiś czas (po określonej grupie lub pojedynczej, dość ważnej osobie) wykrzykuje Stańcie/stań z nami do apelu!, a całość zgromadzonych odpowiada: Odeszli na wieczną wartę! Jak coś takiego może wpływać na dusze, zebranych? Panuje specyficzny klimat - o tej porze roku koło 17:30 jest już ciemno, przy pomniku dwie osoby stoją na warcie z pochodniami, wszyscy zebrani przynoszą zawsze nieco zniczy, przybywają również seniorzy hufca, całość odbywa się pomiędzy lasem a wielką polaną schodzącą do jeziora (niezbyt daleko od ulicy, ale jednak). Co o tym sądzicie?

[Finneus]

Tak by ten temat poruszany - Apel poległych tak zwany.
Cała idea takiego wezwania wskazuje, że jest to ewokacja dusz zmarłych, którzy "Odeszli na wieczną wartę", by stanęły u naszego boku. Tych kilka dni {bodajże 13o-o, ale głowy nie dam}. Gdy granica światów jest niebywale cienka, a po niebie krąży Dziki Gon to doskonały czas na takie wezwania.
Na ile skuteczne? Ciężko mi stwierdzić, ale te noce coś w sobie mają. ;p
PS. 11 listopada to też święto Einherjar.