Na rozdrożu życia..

[Shadow]

I niekoniecznie wiedziałby kto to zlecił

[Olimpia]

Chyba zartujesz. Cialo czlowieka ogranicza, ducha wlasciwie nic. Niezywy bylby niebezpieczniejszy, a wiedza to tez nie problem dla umarlego.

[Shadow]

To chyba ty raczysz sobie żartować, że sie tak wyraże. Olimpia musze podwarzyć twój autorytet, ja patrze na to inaczej. Jako mag może nasłać na nią ducha, czy nawet demona. Jeśli temu sie nie uda może wysłać następnego. Jako duch mógłby zaatakować tylko raz i po neutralizacji go już by nie miał takiej możliwości, a żyjąc wysłałby następną istote. I po śmierci ktoś odrazu mógłby jej pomóc w neutralizacji, ale ktoś w tym ogarnięty żeby go spętać odrazu zanim zaatakuje. To chyba wystarczające argumenty na to że żywy jest bardziej niebezpieczny. Trzeba wziąść pod uwage wszelkie względne...

[Shadow]

Zastanawia mnie czemu osoba zakładająca wątek się już nie udziela w nim. Przypadek? Unebris twoje rozwiązanie jest z pewnością lepsze. Chyba za długo opierałem się na rozwiązywaniu problemu przemocą w walce (choć jestem wątłej budowy- szczupły 55kg i 172cm, a żeby było śmiesznie jeszcze wygrywałem nawet z większymi, łokcie, obalenia i chęci czynią cuda ). Cóż od przyzwyczajeń szybko się nie odchodzi...

[Olimpia]

harryhrm ja sie tym zajmuje wiele lat, mam doswoadczenie zarowno z duchami, demonami i innymi bytami, wiec wiem co mowie.

Nie chcesz - nie wierz, ale ja wiem co mowie. Zreszta wystarczy przejrzec wypadki historyczne abys zobaczyl ze mam racje. Horrory sie z nikad nie wziely.