Zbierz kości z kurczaków i wysusz je na słońcu przez parę dni. Kiedy jesteś gotowy do rzucenia przekleństwa, upewnij się, że działasz pod wpływem silnych emocji, gniewu, wściekłości i nienawiści. To doda siły twojemu przekleństwu. Myśl o tym, kiedy będziesz rzucał urok i powiedz: "Teraz miażdzę te kości". Weź młotek, albo zmiażdż kości własną stopą, jak gdyby symbolizowały twojego wroga. Kiedy skończysz, pozbieraj je i umieść w torbie. Możesz później chcieć rozsypać proszek z kości i pozostałe kości w domu, lub wokół domu twojej ofiary.
Jeśli masz dzwoneczek, zadzwoń trzykrotnie...

Wzywam przedwiecznych z wielkiej otchłani niechaj przekleństwo rzucone zostanie. Wzywam Cuthalu, Boga Gniewu i wszystkie stworzenia piekielne, niech będą mi posłuszne!

"Kości gniewu, prochu kostka
w dzikim szale, zemsta słodka
Rozsypuje te kości, kości wściekłości
Pojmaj wroga, zadaj ból,
Widzę przed sobą ofiarę
Związuje go, miażdżę go, spalę,
Teraz miażdżę kości
Obróci się w proch - żadnej litości

Chaos, ogień i katusze
Niech ci odtąd dręczą duszę"

Niech się stanie!

Dostałam od kogoś. Gdyby co, można zrobić komuś niezłe kuku. Jeśli pytacie, czy próbowałam-> nie, bo jestem wegetarianką....

Wybacz mi ignorantowi, ale czy przypadkiem Cuthalu nie jest jakimś synonimem słowa Cthulhu? Bo zacząłem szukać po internecie (a do samego Necronomiconu na razie nie chcę zaglądać).

Cytat:Wybacz mi ignorantowi, ale czy przypadkiem Cuthalu nie jest jakimś synonimem słowa Cthulhu?

Jest

Ach... więc Necronomicon. Miła lektura na wieczory i niewiele więcej, choć gdyby ciut to zmodyfikować, zaczynając od zmiany bóstwa na coś silniejszego np., i te kurczaki... jakoś to słabo koresponduje z wrogiem - jeśli byłby tchórzliwy jak kurczak, to spoko, ale po co ci wtedy wzywać bogów na pomoc? Hmm... Kury bywały mordowane przez wiele ludów europejskich, by otworzyć wrota zaświatów, wspomina się o tym np. w opisie podróży Ahmada ibn Fadlana, gdy opowiada on o pochówku Wodza Rusinów, który miał okazję oglądać. W podobnym celu wykorzystywano konie - zabijano je, by niosły pogrążonych w transie szamanów w zaświaty. Ale do rzeczy, prościej i skuteczniej zaciukać kurę, spalić truchło i wezwać poległych do dręczenia wroga. Jak wzywasz bóstwo, to nie licz na pomoc bez złożenia adekwatnej ofiary.

a jakby zabić wstrętnego komara to co ofiara będzie za słaba? i tak będzie kleks z krwi
zawsze można spalić zboże itd. na ofiarę
ja wiem, że krew jest supcio i mocno przyciąga....ale nie każdy ma ochotę zabijać ślicznego kurczaka
klatwę wkleiłam jako ciekawostkę, już mówiłam nie próbowałam
Po za tym: jakbym ja miała z tego zrobić klątwe, to rzeczy ofiary razem z tymi kośćmi wrzuciła do jednego czarnego worka...stłukła młotkiem, a potem wrzuciła do ogniska, oczywiście odgrażając się
ktoś ma jeszcze jakieś propozycje

No nie wiem, był taki czas gdzie ktoś z moich bliskich oszalał na punkcie Necromiconu, a nie chciałam tej osoby puścić sama - i choć nic się nie stało, to czuć było intensywnie czyjąś obecność, a w nocy zaczęły koty szaleć i po chwili talerze i szklanki jebły z zamkniętego kredensu. Poza tym Cthulu to jest chyba starszy od Necronomiconu, ale mogło mi się pomylić z kimś innym, w każdym razie nawet jak się mylę to Cthulu sobie istnieje jako, że ludzie tworzą myślokształty.

W każdym razie... znam to zaklęcie, poproszę o dodanie źródła choćby ''źródło: nieznane'', nie próbowałam - ale próbowałam Spętanie Strachem, kiepsko na tym wyszłam bo walnęłam to w siebie. xDDD Pod koniec ryta naszło mnie współczucie dla tej osoby.

Cthulu jest starszy o tyle, że pojawiał się we wcześniejszych działać Lovecrafta najwyżej. I na pewno taki myślokształt istnieje. Kwestia jego mocy itp ;p

Właśnie przez fakt że jest w nowoczesnym dziele daje mu moc. Chaoci używają bogów z tego panteonu, z kolei demony - twarze Marduka, o ile pamiętam - nie narzekają na brak sił. Wszystko jest tak wkomponowane w mity sumeryjskie, że sam fakt wiedzy że: To pokonało to - daje im siłę.

Ale nie to było tematem... Jak dla mnie... Będąc oddanym Cthulhu, i tworząc taka klątwę - ta zadziała i to dobrze. Liczy się nasza wiara, i osobiste umiejętności.

Choć lepiej zrobić wszystko samemu, i nie powoływać się na coś, co może nam tylko zaszkodzić :/

LittleEdit: Czy tej klątwy nie było na chomikuj kiedyś?

Jeśli chodzi o użycie kości kurczaka i związanych z tym wątpliwości - warto zastanowić się, czy na pewno to słaby pomysł. ;]

W niektórych kulturach postać Koguta wcale nie była utożsamiana ze słabością, czy tchórzostwem.
Nie mówię o kurach, ale o samcach, które wśród nich TEŻ SĄ.

(by to lepiej zobrazować przytoczę walki kogutów - które przecież jeszcze do niedawna cieszyły się sporą popularnością - przynajmniej do póki obrońcy zwierząt nie zaczęli szaleć)


By daleko nie szukać - Kogut w słowiańskiej tradycji był uosobieniem waleczności i odwagi.
We wzornictwie ludowym zachował się często powtarzany motyw Kogutów stojących na straży Drzewa Życia.
Czy może być chwalebniejsze zajęcie? ;P

Dlatego użycie kości kurczaka wcale nie musy być chybionym pomysłem - trzeba go tylko świadomie wykorzystać.

Wiecie co? Idźcie za miasto. Tam znajdziecie tory. idźcie wzdłuż nich, az te nie zetkną się z odcinkiem wolnego lasu. Idźcie dalej, tam znajdziecie kości Jeleni.
Jeleń... pan lasu... uosobienie mądrości - rogi - jeżeli nie zabijecie, to ogłupicie niszcząc kości jako symbol mądrości, i ich pył wsypując do "głowy" laleczki jako manifestacji osoby. Tekst:

Tak jak jest wielki pan lasu, słoneczny Jeleń który jego brzegami kroczy...
Zasmakuj głupoty... Zniszczyłam symbol mądrości króla lasu, pana łań...
Byś ty się stoczył pod poziom głupoty...
Niech pycha cię pożre, twe możliwości iluzyjnie powiększając.
Niech ogień (Nadpalenie lalki które wykonujecie teraz) wypali z ciebie ostatki rozsądku...
I wten wszystko co złe będzie na normy porządku...

Niech twa głupota cię zaprowadzi nań jezdnie, tory i życia przeszkody, a ślepota twych oczu na niebezpieczeństwo nie zważa... zwiastując śmierć... I tak ubywa z ciebie cała ogłada...

Niechaj tak sie stanie!
Zgiń tępoto wśród prostych igiel ludzkosci!
Zgiń!
Abrakadabra!

W imie Ablistiera, pana Grozy i Gniewu! Niech ten parszywy człek zdycha w mrokach piekła i kwasu! (Mało sensu, ale słowo kwas i piekło, skontrastowane z pierwotnym lękiem - ciemnością - da dobre efekty. I tak liczy się wola i emocje... to tylko symbole które mają ukierunkować naszą wolę)

PS: Trochę się rozpisałem, ale dałem przykład użycia kości które pozytywnie znaczą, a przerobione dają inny efekt.
Co prawda... można je także przerobić na pył i nosić jako symbol mądrości... ale to inna kwestia. Ja używam kości Jelenia jako czegoś, co w nożu stanowiłby drzewiec - podstawę w której tkwi ostrzę, i uchwyt.