Nie wiem czy to nie placebo, ale u mnie działa.
Najpierw trochę teorii:
Kiedy jest chłodniej biega nam się lepiej, niż kiedy jest gorąco. A czemu, bo w chłodnym powietrzu jest więcej tlenu. Z nami jest jak z samochodem, im więcej tlenu tym więcej możliwości. Dlatego stosuje się
w samochodach nitro, żeby dostarczyć do samochodu więcej tlenu, my też stwórzmy sobie takie nitro.
Praktyka:
Zanim zaczniesz biec, wizualizuj sobie, w koło siebie, taką sporą bańkę, która przepuszcza do środka tylko powietrze i załóżmy 10% procent związków tj. azot znajdujących się w otoczeniu, czyli zamiast 70% dostaje się tylko 7%, a resztę rekompensuje tlen.
Teraz wypchnij z balonika cały azot, na razie jest w nim normalne powietrze, wywal to co ci zbędne.
Zacznij biec, rób głębokie wdechy. Skup się na biegu i balonie. Niech filtruje powietrze tak jak opisałem wcześniej.
Na pewno zaczniesz się męczyć później i wolniej, a może nawet zwiększysz wydajność.
Próbujcie i podzielcie się wrażeniami.