Zaklęcie senne

[MeraLuna666]

Witam kochani.
Mam taką sprawę. Ostatnio znalazłam ciekawe zaklęcie na przyśnienie się komuś. Jak trzeba było zrobić tak zrobiłam. Ciekawe stało się to, że kiedy rzucałam zaklęcie to tej samej nocy to ja widziałam tę osobę w swoich snach i dobrze je zapamiętałam.
Jednak najciekawsze zdarzyło się dzisiejszej nocy. Mianowicie rzuciłam zaklęcie i poszłam spać (bo to zaklęcie rzuca się tuż przed położeniem się spać). Przed czwartą przebudziłam się, a że nie mogłam zasnąć weszłam na facebooka i widziałam, że ta osoba przed chwilą jeszcze była dostępna. Czyli koło czwartej poszła spać. Sama też niedługo zasnęłam. I ta osoba mi się przyśniła.
Zastanawiam się tylko, jakie jest prawdopodobieństwo, że mogę widzieć to o czym śni ta osoba? Śni mi się tylko w te noce kiedy wypowiadam zaklęcie. Mieliście coś takiego?

[MeraLuna666]

I tak myślę o tej osobie w każdej wolnej chwili.

[MeraLuna666]

Już, już kochani dziele się z Wami wiedzą. Co prawda umieściłam zaklęcie w innym wątku, ale to nic.

Zaklęcie posiada wyrazy ze starożytnej greki więc napiszę Wam jak się wymawia. W wyrazie "czeensi" literki "ee" wypowiada się długie "e".

Zapalić świeczkę (nie ma znaczenia kolor, choć ja staram się używać takiego jaki odpowiada danego dnia). Patrząc w płomień należy mocno się skupić (ja wyobrażam sobie tę osobę) i wypowiedzieć:
"czeensi erpiti. niech... (imię tej osoby), którą/ego zrodziła... (imię mamy tej osoby) ujrzy mnie we śnie. Ede,ede. Tachy,tachy."
Potem trzeba położyć się spać, wyobrażając sobie co ta osoba ma zobaczyć.

Ja używam podgrzewaczy i zostawiam w lampionie na noc. Przez to, że jest w lampionie wiem że nic się nie podpali, a odnoszę też wrażenie że lepiej działa. Ale to moje wrażenie. Świeczkę można normalnie zgasić, ale wolę podzielić się odczuciem.

I niech moc będzie z Wami.

[MeraLuna666]

Ja pierdziu... zapomniałam, że muszę pisać na innej przeglądarce...
Co do zaklęcia. To ja stosuje go na moim byłym narzeczonym. Kiedy go rzucam, tej nocy mi się śni. Nie jest to od razu po zaśnięciu. Podświadomie to wiem.
A najlepsza sytuacja. Rzuciłam czar i zasnęłam. Przebudziłam się około 4 i mi się nie śnił jeszcze. Coś mi podpowiedziało (to ponoć nazywa się kobieca intuicja ), żebym włączyła facebooka. Wzięłam telefon i tak zrobiłam. Jakież było moje zaskoczenie, gdy odkryłam że był jeszcze kilkanaście minut temu. Czyli jeszcze nie spał. Zasnęłam znowu i mi się przyśnił tym razem.
Zaczęłam się poważnie zastanawiać czy czasem nie widzę tego o czym on śni.
Co o tym myślicie??

[Marzena]

Bardziej prawdopodobne jest to, że swoim działaniem, myśleniem o nim itd wywołujesz te sny u siebie. Ale pewności jak jest mieć nie możesz dopóki byś go nie podpytała, no ale rozumiem, że to odpada?

[MeraLuna666]

No niestety właśnie nie mogę , nie rozmawiamy teraz ze sobą, bo jesteśmy pokłóceni.