Aniołowie i my

[Archon]

Pozwólcie że podzielę się przemyśleniami oraz swoimi doświadczeniami.
Mam nadzieje że się ze mną zgodzicie.

Aniołowie to Duchy Wyższe. Jako takie istoty są skłonne do pomocy, a nawet jest to dla nich misja.
Krótko mówiąc są naszymi przyjaciółmi, bardzo dobrymi sojusznikami.
Aniołów do niczego się nie zmusza, czy to dyplomacją, manipulacją, magią.

Ich starania nigdy nie mają nikogo skrzywdzić, chyba że dzięki temu będzie więcej korzyści dla każdego.
Np: Chcesz wcześniej wstawać? Twój sąsiad, mieszkający nad tobą, postanowił otworzyć "tartak", a pracuje tylko w godzinach 7-9 NIE POŚPISZ!

Jak nikt inny, szanują naszą wolną wole. Nigdy nie przyjdzie niezaproszony.

Nawet niewrażliwi ludzie poczują Anioła. To łatwe, jeżeli wzywałeś Anioła i nagle poczułeś wzruszenie, radość, motywację, masz właśnie wybuch szczerego śmiechu to jeden z nich właśnie cię odwiedził.

Nie zawszę przychodzą osobiście. Tutaj są różne powody. Jednak jeżeli intencja była by nie do końca moralna, możemy się spodziewać kogoś innego. Nie koniecznie złego, ale może się trochę zabawić naszym kosztem.

I tutaj najważniejsze. Żeby z nimi współpracować nie musisz wiedzieć nic poza tym co napisałem.
Jeżeli wezwiesz Anioła, a masz dobrą i szczerą intencję. To choćbyś prosił Michaela o uzdrowienie i tak nic nie zepsujesz.
Kulturalnie jest wiedzieć coś o nich jeżeli ich zapraszasz, ale nie niezbędne.

Przestrzegam tylko o bhp. Jeżeli coś przyszło, a nie jesteś pewny czy to Anioł, zdecydowanie każ mu pokazać swoją energie, swoje światło. Dla ułatwienia dam przykład: 3x powiedz: "W imię mojego boskiego JA pokaż mi swoje światło".

Mieszkając w złej dzielnicy, otwieramy drzwi jedynie gdy widzimy kto przyszedł.