Magia Krwi jest odłamem Magii Wody i Nekromancji.
By zadziałała (nie koniecznie, lecz dla własnego bezpieczeństwa) musisz się zaciąć, bazuje na wykorzystaniu energii życiowej zamiast mentalnej. Każda istota żywa ma swoją energie życiową, więc jest potencjalnym żywicielem, dla maga krwi jest to korzystne ponieważ nie musi zużywać własnej energii życiowej. Zacięcia są potrzebne by przerwać naturalna barierę którą jest skóra, dopiero wtedy magia krwi działa.
Techniki:
Wyczuwanie Energii Życiowej:
Zajrzyj w głąb siebie, głębiej niż kiedykolwiek.
To jest bardziej wyczuwalne niż zrozumiałe, ale nie ma się czego obawiać.
Pomocne jest z wizualizowanie sobie życia jako krwawo czerwonej energii w ciele i żyłach.
Odnajdywanie:
Gdy nauczysz się wyczuwać energię życiową u siebie, czas na dalszy krok.
Trzeba wyczuć energię życiową u innych, a oto proste ćwiczenie:
Skup się na swojej energii życiowej i zapamiętaj to uczucie, spójrz na kogoś i spróbuj poczuć jego energie życiową.
Gdy Ci się uda, możesz iść za śladami energii życiowej osoby postronnej i odnaleźć ją tam gdzie jest jej największe skupisko energii życiowej.
Każdy czuje to inaczej więc się nie z dziw jak ktoś inny będzie czuł siłę w tym miejscu a, Ty nic.
Hiena Cmentarna:
Gdy nauczyłeś się odnajdywania czas iść dalej,
Wyczuj energię życiową pobliskich trupów (świeżych trupów)
i przyciągnij ją ku sobie, zmagazynuj ją w ciele.
Primo trupy nie mają już energii życiowej (nawet świeże). Jedynie co możesz wyczuć w nich to maleńkie żyjątka, które zjadają zwłoki.
Krwawa Ofiara:
Proste, spuść z kogoś krew i przenieś jego energię życiową do siebie.
Lub jeśli wolisz na rytuał, wylej krew do misy (nie może skrzepnąć).
I transportujesz energię życiową do mocy rytuału.
Krew sama w sobie zwiera energię i nie trzeba nic z nią robić aby ją wysyłała, problemem przy tej metodzie jest to że w razie potrzeby rytuał może zacząć pobierać moc od dawcy ( na zasadzie linku )
Krwawe połączenie:
Wybierz z kumplem przedmioty i zanurzcie je w krwi, (on twojej, ty w jego).
Prosta sztuczka, krew zawarta w przedmiocie lub nim oblana jest jak przekaźnik, stanowi gotową linie komunikacji mentalnej. Trzeba ją tylko uruchomić.
Zanurzenie, bądź też robienie czegoś innego nic nie daje, jedyną opcją jest dodanie krwi w trakcje robienia przedmiotu, jednak w tedy nie daje to połączenia, a przypisanie przedmiotu do danej osoby.
Połączenie z Demonem:
Zatnij się, zamknij oczy i wyczuj demony.
Masz zobaczyć coś w stylu leju od tornada, a za nim twarze demonów. Wybierz swojego demona, a ten załatwi resztę.
(Tylko się nie pomyl, bo biada Ci).
Kompletny idiotyzm, gdyż tylko kilka rodzajów istot zareaguje na krew, większość się nią nie zainteresuje z pewnych przyczyn. Próby robienia takiego połączenia praktycznie zawsze wiążą się z śmiercią maga.
Krwawy Demon:
Spuszczasz krew, nie ważne z czego.
Przenosisz Demona do krwi, dając mu powłokę.
Daj mu troszeczkę energii niech się pobudzi i daj mu rozrabiać.
Życzę powodzenia przy próbie robienia czegoś takiego. Tu nawet komentarz jest zbędny
Wylew:
Technika polega na tym by zaciąć się i spowodować obfite krwawienie nawet w zasklepionej ranie,
skupiamy się na krwi, morzu krwi. Przekierowujemy swoją energie życiową, do rany.
Powinno się na początku ćwiczyć na sobie, potem na innych.[/color]
Krwawe Wrzenie:
Technika polega na tym by, zawrzeć krew w żyłach ofiar.
Sztuczka też nie skomplikowana, obniżmy ciśnienie wokół ludzkiego ciała.
Ciężko to wyjaśnić, skupiamy się na energii życiowej celu.
A następnie obniżamy ciśnienie.
Ps. Przy każdej technice zacinamy się by zadziałało, bo w końcu czym jest magia krwi bez krwi.
A kto powiedział że w ogóle potrzeba krwi odprawiającego rytuał?? Poza tym nie zawsze w tej dziedzinie potrzeba krwi, ale mniejsza o to.
I jeszcze małe ostrzeżenie, magia krwi to nie zabawa. Szczególnie gdy od razu rzucamy się na techniki typu Krwawe Wrzenie, techniki są zrobione w kolejności nie bez przyczyny. Zaczynamy od łatwych do trudnych.
Pozdrawiam.
