Magnes

[Sh3]

Często gdy siedziałam w łazience lubiłam odpalić sobie na lusterku przed nosem 3 świeczki. Czemu nie wiem, ale pewnego pięknego dnia wpadłam na pomysł by zacząć robić to z intencją. No to jak już stoimy w łazience, dokładnie w miejscu gdzie codziennie się ogarniam, czeszę włosy, maluję mordkę... To lecimy z większym powodzeniem i pozytywną popularnością. Co mi tam, to tylko test.

Potrzebne:
- 3 świeczki dobrane odpowiednio do intencji. U mnie czerwona-biała-czerwona ale chyba kiepsko dobrałam, bo wyszedł ciekawy skutek uboczny.
- Miejsce, które czujecie że się do tego nadaje. U mnie jest to łazienka, jeśli chcecie np. coś związanego z pracą to rozłóżcie je na biurku gdzie pracujecie.

Wykonanie:
- Bierz świeczki.
- Ładnie je ustaw.
- Odpalaj za każdym razem gdy wykonujesz czynności związane z intencją.
- Myślimy pozytywnie jakbyśmy już osiągnęli sukces np. "Jestem świetny w ...".
- Po zakończeniu czynności (gdy kończymy np. pracę) gasimy świeczki.

Ciężko mi określić długość wykonywania. U mnie to trwało chyba mniej więcej miesiąc codziennego odpalania. Ale robiłam to w większej mierze dla tańczących płomyczków więc długoterminowość mi nie przeszkadzała. Nie wymaga to od ciebie nic, a może pewnego dnia się ockniesz i powiesz "Kurczę to właśnie się dzieje".

[banan]

Rytuał fajny aczkolwiek myślę, że lepiej ustawić świeczki czerwone po bokach, a białą na środku. I dać się im wypalić do końca.

[Kamis]

Rytuał fajny aczkolwiek myśle ze lepiej ustawić świeczki czerwone po bokach a biała na środku, i dać sie im wypalić do końca

Zauważ że jest to rytuał długoterminowy powtarzany codziennie. Ostatniego dnia rytu wiadomo że świeczki wypalają się do końca.
Gdyby tak zapalać 3 świeczki codziennie przez miesiąc w jednej intecji i czekać aż się wypalą do końca to.... masakra... ile czasu, nie wpomne o jego braku na inne praktyki, kasy na świeczki...

[Sh3]

Rytuał fajny aczkolwiek myśle ze lepiej ustawić świeczki czerwone po bokach a biała na środku, i dać sie im wypalić do końca

No i tak świeczki były ustawione.
I tak jak Kamis napisał właśnie ryt długoterminowy.

[Verisa]

Świecę do rytów powinny być odpalane tylko raz...

[Cyjanek987]

Nie zawsze. Tu mogą być używane parę razy, bo cel jest dokładnie ten sam a co za tym idzie energia jest ukierunkowana na ten sam cel, czyli nie będzie żadnych sprzeczności ani efektów ubocznych (oczywiście chodzi mi o te, które mogłoby wywołać używanie jednej świecy do wielu celów).

[Verisa]

Lecz Świece jak każda materia przyjmuje oddzialowywanie otoczenia i dlatego Świece raz odpal one niech płoną, nie gasimy ich

[Cyjanek987]

Teoretycznie podczas rytuału świeca powinna się wypalić do końca, aby całą energię, którą nagromadziła podczas rytuału nakierunkować, bo jak zgasimy świeczkę, to przestanie ona działać w ten sposób. Moim zdaniem jednak kiedy tylko palimy je z intencją, to ładunek energetyczny jaki wtedy zyskuje nie jest przesadnie wielki, nawet jeśli zyskuje ją wciąż podczas wykonywania przez nas czynności związanej z intencją, więc możemy na spokojnie zapalać parę razy. Choć oczywiście; jeśli jest ona w pomieszczeniu, które nie było oczyszczone, to będzie na nią wpływało, ale nie warto raczej marnować jednej świeczki na taką ilość energii, która nam za wiele nie da. Inaczej jest z rytuałami, bo wtedy gromadzimy dużo energii i nie warto wtedy naprawdę gasić świec, bo nie dość, że energia pozostała z poprzedniego rytuału wpłynie na następny, to jeszcze dodatkowo zadziała wpływ otoczenia. Jak jednak wspominałem w tej sytuacji, o której mówi wątek nie jest konieczne wypalenie się świecy do końca.