Czarostwo
Czarostwo jest wykorzystaniem fizycznych materiałów oraz niezbyt skomplikowanych metod, aby wywołać konkretne skutki. Czarostwo, podobnie jak magia ceremonialna, ma jeden plus na swoją korzyść - nie musisz wiedzieć jak działa by osiągnąć efekty. Na co dzień wszyscy korzystamy z telefonów, ale założę się, że większość Czytelników nie ma bladego pojęcia jak one działają i jaka jest ich szczegółowa budowa. Nie mówię oczywiście, że nie powinno się dociekać jak działają czarostwo i ceremonialna, wręcz przeciwnie, gorąco do tego zachęcam.
Należy tutaj omówić główne zasady działania czarostwa (do którego, z racji mojej definicji, dołączam również magię naturalną). Przede wszystkim bardzo ważnym elementem jest korzystanie z żywiołów, czyli elementów w działaniu. Winno się tutaj zauważyć, że każdy żywioł (z racji tego, że każdy z elementów zawiera energię życia i śmierci) może być konstruktywny lub destruktywny. Żywioł ognia wiąże się z impulsywnością, namiętnością, pasją, złością, szybkością, zapalczywością, entuzjazmem, wojnami, dumą, sferą idei. Żywioł powietrza wiąże się ze sferą myśli, nauką, intelektem, psychiką, komunikacją, podróżami, pisaniem, uzależnieniami, ulotnością, przemijalnością, niezdecydowaniem. Żywioł wody wiąże się ze strefą mentalną, miłością, rozpaczą, depresją, związkami, leczeniem, pięknem, medycyną, emocjami i ufnością. Żywioł ziemi wiąże się z materialnością, oschłością, pieniędzmi, domem, jedzeniem, płodnością i pracą. W przypadku jeśli chce się pozbyć złej cechy, co wiąże się z konkretnym żywiołem, należy użyć jej przeciwieństwa.
Osoby parające się magią naturalną często proszą drzewa, by użyczyły im swych liści, kwiatów, owoców, czy też gałęzi do magii. Nie jest do głupie, jest to wręcz właściwe. Rośliny mają ciała mentalne, mają także emocje. Ukazali to już naukowcy, którzy pokazali, iż w uczuciu zagrożenia wytwarzają one impulsy elektryczne, które mają pełnić podobne funkcje jak w układzie nerwowym. Tak więc wyrywając roślinę lub jej części bez pytania, narażamy się na to, że energia będzie zawierać domieszki innej, związanej ze strachem, bólem, czy gniewem.
Jaki jest jednak w ogóle sens stosowania roślin w magii (poza oczywistym, gdy po spożyciu na nas wpływają)? Są one dwa. Pierwszy z nich wiąże się z ich sygnaturą energetyczną. Niektóre rośliny mają charakterystyczne sygnatury, które wiążą się z konkretnymi zagadnieniami, stanami, czy też myślami, np. miłością, lenistwem, czy nawet pieniędzmi. W ten sposób uaktywniamy resztę energii pod sygnaturę danej rośliny, dzięki czemu możemy uzyskać lepszy efekt.
Drugi wiąże się bezpośrednio z substancjami czynnymi w roślinach. Pewnie nasuwa się tutaj pytanie, jak można użyć substancji czynnej na odległość, lecz nie jest to STRASZNIE skomplikowane. Jak wiemy każda substancja i rzecz ma swój astralny odpowiednik, a za tym idzie specyficzność struktury energetycznej. Podczas działania magicznego jest ona wykorzystywana, powielana i wysyłana do ciała astralnego , gdzie sprawy się trochę komplikują. Musimy wprowadzić tutaj podział na dwie grupy: substancje czynne aktywne i substancje czynne pasywne. Substancje czynne pasywne to takie, które są rejestrowane przez receptory. W ich wypadku sprawa jest prosta; jak wiemy wszystko w naszym ciele ma swój odpowiednik astralny. Nie musi on go przypominać kształtem, choć mniej więcej będą zgadzały się ich położenia, ważne, że on jest. Energia przez nas wysyłana wpływa więc na niego, dzięki czemu wprawia go w dezorientacje, tym samym receptor zachowuje się jakby odebrał bodziec od substancji. Następnie sygnał trafia do mózgu, itd. Substancje czynne aktywne to takie, które nie są odbierane przez receptory lecz bezpośrednio reagują z naszym organizmem na zasadzie chemicznej. Posłużę się tutaj przykładem chirudyny, substancji wydzielanej przez pijawki, w celu zapobiegnięcia krzepnięciu krwi. Tak jak w pierwszym sygnatura substancji jest przechwytywana, rozprowadzana na resztę energii, która zostaje wysłana do odbiorcy. I tu mamy dwie możliwości. Pierwsza - do której dąży najpierw organizm, to synteza takich substancji, aby w wyniku ich reakcji powstała nasza substancja czynna. Jeśli jest to niemożliwe organizm pobudza odpowiednie narządy, które wytwarzają substancję zastępczą o podobnym działaniu; w naszym przypadku to będzie heparyna wytwarzana przez komórki tuczne wątroby, płuc, ściany naczyń krwionośnych oraz tkankę łączną. W czarostwie wykorzystuje się często, np. włos odbiorcy, lecz to chyba jasne; odczytywana jest wtedy sygnatura energetyczna odbiorcy, dzięki czemu nie ma wątpliwości do kogo wysyłamy energię.
"Jeśli chcesz upiec szarlotkę, najpierw musisz stworzyć wszechświat" Carl Sagan