Przeklęta świeca

[zofiel]

Nie byłam pewna który wybrać dział mam nadzieje, że dobry, w sumie najbardziej mi pasowało. Jak jestem ugodową osobą, to trafiłam na kogoś kto zniszczył mi wiele w moim życiu i nigdy nikogo naprawdę nienawidziłam dopóki tej persony nie spotkałam. Robię sama świece od jakiegoś czasu, i skoro idą święta to myśle że to świetny pomysł by sprezentować tej osobie która się nie spodziewa niczego taką własnej roboty świecę. Macie pomysł jakie olejki dodać, czy jakieś zaklęcia znacie które sprawią, że zapalając świecę tę osobę zacznie prześladować np pech? Albo zniszczy jej relacje z innymi, wszystko praktycznie co by się mogło stać.

[Sea]

Czy ta osoba skrzywdziła Cię aż tak bardzo, że nie możesz przejść nad tym do porządku dziennego?
Nie prościej pozwolić nienawiści odejść i po prostu wybaczyć?
Ludzie czasem nieświadomie nas krzywdzą i zadają ból, nawet nie zdając sobie sprawy ile cierpienia potrafią wnieść w czyjeś życie.
Proponuję nienawiść zamienić w wybaczenie. To zdrowsze nawet dla Ciebie.
Jaki sens zatruwać siebie negatywnymi odczuciami, energiami ?
Nastrój robi się iście świąteczny więc jakoś niesmacznie czyta mi się o obdarowywaniu nienawiścią pod choinkę, mszczeniu się.
Może zwyczajna szczera rozmowa z tą osobą mogłaby tutaj zaowocować zakopaniem topora wojennego. Życie naprawdę za krótkie jest, żeby umacniać w sobie negatywne odczucia, karmić i podsycać nienawiść, mścić się na wrogach. Czy nie lepiej zamienić tę negatywną energię w coś pozytywnego a zło zastąpić dobrem, postępując na przekór zasadzie oko za oko, ząb za ząb.
Sztuką jest spróbować wybaczyć ...

[LupusAlbum]

Ocet czterech złodzieji, ziemia cmentarna. W sumie możesz dodatkowo "ubrać" tą świecę w negatywną energię. Wyryj na niej sigille bóstw odpowiadających za zemstę. Np. Możesz codziennie przed 7 dni przeklinać świecę. Co do ziół? Hmmm, żadne mi nie przychodzą do głowy.

[Nikodem]

W jakiejś z hinduskich tradycji stosuje się ostre przyprawy typu papryka, pieprz i takie inne - do obrzędów mających przynieść zemstę, zaszkodzić komuś i tak dalej.

Sam nie stosowałem.
Więc z doświadczenia nie potwierdzę.

(widziałem w jakimś dokumencie na Discavery ;P a kilka dni później podobne praktyki przewinęły mi się, jak przeglądałem jakiś okultystyczny blog)


A jeśli szukasz bardziej rodzimych roślinek, to polecam poczytać "Zielnik czarodziejski to jest zbiór przesądów o roślinach" Józefa Rostafińskiego z 1893 roku (są i późniejsze wydania).
Musisz poszukać w internecie skanów w pdf'ie, bo nie wiem, czy w jakiejś bibliotece się to dostanie. ;]