Magia a choroba
|
Autor |
Wiadomość |
Lola
Użytkownik
Liczba postów: 12
Dołączył: Nov 2017
Reputacja:
0
Podziękowania: 0
Podziękowano 0 razy w 0 postach
Podziękowano 0 razy w 0 postach
|
Magia a choroba
Tak mi się zachorowało i zastanawiam się, jak to wpływa na magię? Bo że ciężej się skupić to zauważyłam, ale jakieś inne efekty uboczne?
|
|
14-12-2017, 01:21 |
|
Szczęściarz
Smaragdus Felix
Liczba postów: 379
Dołączył: Aug 2014
Reputacja:
29
Podziękowania: 0
Podziękowano 1 razy w 1 postach
Podziękowano 1 razy w 1 postach
|
RE: Magia a choroba
Lepiej nie ryzykować. Magia działa najlepiej wtedy kiedy wszystkie trzy ciała (ciało, duch i dusza) są w idealnej kondycji. Czynnik choroby może zadziałać tu negatywnie.
|
|
15-12-2017, 10:06 |
|
Daratin
Oko
Liczba postów: 27
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
3
Podziękowania: 0
Podziękowano 0 razy w 0 postach
Podziękowano 0 razy w 0 postach
|
RE: Magia a choroba
(15-12-2017, 10:06)Szczęściarz napisał(a): Lepiej nie ryzykować. Magia działa najlepiej wtedy kiedy wszystkie trzy ciała (ciało, duch i dusza) są w idealnej kondycji. Czynnik choroby może zadziałać tu negatywnie.
Oj nie do końca się z tym zgodzę. Prowadziłem trochę eksperymentów z różnymi operacjami, w różnych stanach i z autopsji zaobserwowałem, że moje działania były niesamowicie skuteczne w momencie, gdy np. moje ciało fizyczne było wyczerpane. Tutaj akurat doprowadziłem się do tego stanu bardzo intensywnymi ćwiczeniami fizycznymi. Wykonywałem je do tego stopnia, że padałem po nich na glebę. Wtedy to zabierałem się za działanie. Myślę, że w tym momencie energia która normalnie pożytkowana jest na ciało fizyczne musiała ukierunkować się wtedy na działania mentalne. I co najważniejsze, to nie był jednorazowy przypadek. No ale to tylko moje obserwacje. Jednakże pod ich kątem mógłbym założyć, że człowiek wycieńczony chorobą mógłby jak najbardziej odnieść sukces, który bardziej jest zależny moim zdaniem od dyscypliny i czystości mentalnej.
Tak przy okazji, zauważyłem też, że astrologia może znacznie pomóc w tym temacie, bowiem w oparciu o nią można określić predyspozycje jednostki i w jakich warunkach jej działania będą najskuteczniejsze.
|
|
15-12-2017, 14:04 |
|
Cyjanek987
Starszy użytkownik
Liczba postów: 107
Dołączył: May 2016
Reputacja:
17
Podziękowania: 0
Podziękowano 0 razy w 0 postach
Podziękowano 0 razy w 0 postach
|
RE: Magia a choroba
To odnośnie wysiłku fizycznego raczej odkryciem Ameryki nie jest; stan wyczerpania wiąże się z wyciszaniem ciała fizycznego, przez co jesteśmy bardziej nastawieni na czynności psychiczne. Podobnie sprawa ma się na niedługo przed snem. Nie ma tu wielkiej filozofii i odkrywczości - na podobnej zasadzie działają w magii wszelkie substancje psychoaktywne, zioła i praktycznie wszystkie elementy magii odgrywające kluczową rolę we wprowadzeniu maga w odmiennym stan świadomości. Osobiście polecam spożyć trzy duże szczypty bylicy (z racji goryczy kładziemy szczypty na przedniej części języka i pijemy dużo wody/mleka/czego tam się chce, żeby tył języka nie odczuł goryczy).
Co do astrologii; brawo, odległość to samo co multum magów - tyle że parę tysięcy lat po nich. Tak czy siak warto jednak pochwalić to, że prowadzisz eksperymenty.
Co do samej Loli; jeśli w grę wchodzi korzystanie z Twojej energii, to lepiej nie robić tych działań. Jeśli zaś ma to być np. ewokacja - osobiście nie widzę przeszkód.
"Jeśli chcesz upiec szarlotkę, najpierw musisz stworzyć wszechświat" Carl Sagan
|
|
15-12-2017, 15:56 |
|
Daratin
Oko
Liczba postów: 27
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
3
Podziękowania: 0
Podziękowano 0 razy w 0 postach
|
RE: Magia a choroba
(15-12-2017, 15:56)Cyjanek987 napisał(a): To odnośnie wysiłku fizycznego raczej odkryciem Ameryki nie jest; stan wyczerpania wiąże się z wyciszaniem ciała fizycznego, przez co jesteśmy bardziej nastawieni na czynności psychiczne. Podobnie sprawa ma się na niedługo przed snem. Nie ma tu wielkiej filozofii i odkrywczości - na podobnej zasadzie działają w magii wszelkie substancje psychoaktywne, zioła i praktycznie wszystkie elementy magii odgrywające kluczową rolę we wprowadzeniu maga w odmiennym stan świadomości. Osobiście polecam spożyć trzy duże szczypty bylicy (z racji goryczy kładziemy szczypty na przedniej części języka i pijemy dużo wody/mleka/czego tam się chce, żeby tył języka nie odczuł goryczy).
Co do astrologii; brawo, odległość to samo co multum magów - tyle że parę tysięcy lat po nich. Tak czy siak warto jednak pochwalić to, że prowadzisz eksperymenty.
Co do samej Loli; jeśli w grę wchodzi korzystanie z Twojej energii, to lepiej nie robić tych działań. Jeśli zaś ma to być np. ewokacja - osobiście nie widzę przeszkód.
Nie stwierdziłem nigdzie, że odkryłem to jako jedyny ^^ Mam w zwyczaju dzielić się tym, co sam sprawdzę. I tak też robię. Sama teoria mnie nie obchodzi.
|
|
15-12-2017, 22:27 |
|
MaryJane
Starszy użytkownik
Liczba postów: 80
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
5
Podziękowania: 0
Podziękowano 0 razy w 0 postach
Podziękowano 0 razy w 0 postach
|
RE: Magia a choroba
Z własnego doświadczenia wiem, iż zmęczenie fizyczne nie wpływa negatywnie na pracę magiczną, rytuały. Całkowicie inaczej sprawa ma się w przypadku choroby. Niewielka gorączka, perturbacje żołądkowe, a nawet te dni mogą powodują osłabienie rytuału. Czasami zamiast osiągnąć cel można doprowadzić się do większych dolegliwości.
|
|
19-12-2017, 20:41 |
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości