Astral czy sen

[Karpatrzy]

Ktoś wie jak to odróżnić?

[Olimpia]

No jest wiele sposobów. Ogólnie to hm... kwestia dość indywidualna. xD

Jednym z takich ważniejszych odróżnień, jest to, że jak to jest astral to ''sen'' był baaardzo realny no i możesz mieć jakieś znaki na ciele, np. sianiaki.
Gwałtownemu powrocie z astrala często też towarzyszy paraliż senny czy skurcze np. w nogach.

[maratesa]

Paraliż senny to bardzo nieprzyjemne doświadczenie...
Szczegolnie kiedy przytrafia się kiedy nie ma sie wiedzy co tak naprawdę sie zadziało...
Mój pierwszy paraliz senny przytrafił mi się kiedy bylam jeszcze dzieckiem, wychowujacym sie w kulturze wschodu, wiec majac kontakt z yoga, sama zaczęłam medytowac...
Pamietam, ze byłam wtedy sama w domu, i nie wiedzialam co sie dzieje, przerażenie było ogromne, kto tego doświadczył wie co mam na myśli...
Gdyby wtedy był net, zapewne poszukałabym odpowiedzi na to co sie ze mna wowczas stalo...
Ale jakoś intuicyjnie, może trochę podświadomie połaczyłam to z medytacjami, i ze strachu zaprzestałam przygody z jogą.
Po latach doczytałam co nieco o paraliżu sennym, wiec już tak sie tego nie boję, choć niekoniecznie miałabym na to ochotę.
Dzisiaj trafiajac na to forum, z zupełnie innym celem...
Od jakiegoś juz czasu kierując sie wskazówkami, przechodze na dalsze poziomy...koncentracji...medytacji...i w ogóle poznaje siebie od nowa
Ale to długa...długa historia wiec daruję wam opisów...mojego "potwora"...
Pozdrawiam czytajacych

[Olimpia]

Heh ja tam najbardziej nienawidzę, jak się budzę z paraliżem, a obok siedzi jakaś zmarła kobieta... Albo jakiś zakapturzony typek.

Poza tym raczej nie mam problemu z paraliżem. Po prostu czekam, aż mi przejdzie, to kwestia kilku minut. Z tym, że zazwyczaj jak już tak się dzieje, to mój gwałtowny powrót raczej nie jest "bez powodu" skoro tak często "ktoś" jest wtedy przy mnie.

[maratesa]

Ja tez juz po prostu w spokoju czekam. Kiedys walczylam uparcie, żeby ruszyć ręką lub nogą. Choc jest jedna rzecz, ktora dopiero w tej chwili przyszla mi na myśl
Niby widze wszystko, najczesciej okno swojej sypialni.
Ale jak w koncu "wracam"....to jednak odczuwam (chyba) ze otwieram z ulgą oczy.
To jak to jest...
Widzę oczami tej czesci mnie ktora jest "poza mna" ?
Przyjmowalam ten stan takim jaki jest, nigdy nie analizowalam sytuacji.

[Karpatrzy]

Moje realne sny są strasznie mroczne. Niby jestem u siebie w domu ale zawsze coś nie gra bo jest tak ciemno i ktoś obcy tam jest. Dlatego chyba wolę myśleć, że to sny a nie prawda. A gdy mam paraliż to słysze taki dziwny dźwięk i czuje wibracje.

[Olimpia]

No to nie wygląda mi na sen.
A na pewno nie zwykły sen.