Rytual środkowego filara

[xPietrekx]

Przede wszystkim zaczynając rytuał powinniśmy się wprowadzić w stan wyciszenia, głębszego relaksu, rytuał przeprowadzany jest na osobności.
Możemy podczas niego stać lub siedzieć na krześle, nie zalecane są pozycje podczas, których mogą być skrzyżowane ręce lub nogi.
Gdy wejdziemy w stan głębokiego relaksu możemy pomodlić się lub zwrócić do naszych przewodników duchowych, lub anioła stróża o pomoc podczas rytuału; celem głębszego odczuwania energii, która będzie przez nas przepływać. Następnie wizualizujemy nad głową jaskrawe światło, które przybiera postać kuli średnicy naszej głowy. Gdy poczujemy ja prawie, że namacalnie zaczynamy intonować Eheyeh(wym.E-HE-JE). Nie ma znaczenia ile razy będziecie intonować to imię, w każdym razie od 5 minut w górę. Następnie musicie z wizualizować snop światła wychodzący z kuli przechodzący przez głowę i szyje, tworząc na szyi kolejna świetlistą kule-wyobraziwszy ją sobie intonujcie boskie imię YHVH ELOHIM(wym. Je-Ho-Wa E-Lo-Him) równomiernie akcentując wszystkie głoski. Po ok 5 minutach z wizualizujcie snop światła zstępujący z szyi w dół klatki piersiowej zatrzymujący się w okolicach splotu słonecznego i serca. Wizualizując powstającą kule powtarzajcie Jehowa aloah va daath.(Je-Ho-Wa A-Lo-Ah va Daa-Th) Israel Regardie sugeruje, że można również użyć przy intonacji słowa IAO,I-A-O, które jest o wiele łatwiejsze w wymowie. Po kolejnych 5 minutach snop zstępuję w okolice naszej miednicy gdzie tworzycie kule intonując SHADDAL EL HAI(Szad-Daj-El-Cheje). Na końcu snop światła zstępuje do stop i tam tworzy ostatnia piata kule, którą intonujemy ADONAI ha-ARETZ(A-Do-Naj-je-A-Rec).
Po wykonaniu powyższych czynności i aktywowaniu naszych centrów energetycznych dochodzi do uwolnienia potężnej dawki energii, naszym zadaniem jest teraz ukierunkowanie i przepuszczenie przez cały organizm.
Pięć kul energii utworzyło filar, którego osią obrotu jest Wasz kręgosłup. Powstały filar można traktować jak kanał energetyczny, trzeba go tylko pobudzić.
Pierwsza cyrkulacja energii.
Wykonując wdech, niech energia płynie od czubka głowy, do stóp, przechodząc przez wszystkie kule, a podczas wydechu niech energia wraca od stop do czubka głowy. Oddychając należy wizualizować opadająca i wznosząca się energie w nas samych i poza nami, na odległość jak rozciąga się aura.
Druga cyrkulacja energii.
Następnie wyobraźcie sobie jak podczas wdechów światło spływa na dół przez lewe ramie, natomiast podczas wydechów podnosi się wzdłuż ciała ku gorze prawa strona ciała.
Trzecia cyrkulacja energii. Fontanna.
Ostatnia cyrkulacja jest najbardziej odczuwalna dla organizmu, energia ziemi i energia kosmosu łączą się w nas.
Wyobrażamy sobie powstały filar jak pustą w środku rurę, podczas wdechu energia jest wysysana za stop, a podczas wydechu, wylewa się, tryska jak fontanna na nas, oblewając nas i nasza aurę błyszczącym światłem, które zaczyna nas przenikać. Tryskająca energia opadając skupia się w okolicach stop i jest podczas wdechu znowu wchłaniana. Powtórzcie te czynność minimum 10 razy.

Podczas stanu wytworzonego w Waszym organizmie, i wszystkich ciałach subtelnych najlepiej jest zagłębić się w stan błogiej medytacji, podczas której jest się otoczonym światłem ducha, a więc zjednoczonym z całością życia we wszechświecie. W tym stanie równowagi sami tworzymy sobie ochronę energetyczna i żadne byty nie są w stanie się do nas ,,przykleić".
Na zakończenie dziękujemy za przeżyte doświadczanie i wchłaniamy w siebie kule tak aby zrównały się z naszym ciałem, bierzemy kilka głębokich oddechów, teraz możemy wrócić do codziennych spraw.

Rytuał ten polecam wszystkim, początkującym i zaawansowanym ezoterykom, reguluje energetycznie i dodaje dużo energii życiowej równoważy ja i wzmacnia w organizmie.
Powstał on na bazie Kabalistycznego Drzewa Życia, jednak nie jest wymagana głęboka znajomość kabalistyki aby móc się nim posługiwać, i był stosowany przez rożne zakony magiczne, które kontynuowały i kontynuują tradycje Zakonu Złotego Świtu OTO.

Istnieje wiele urozmaiceń, więc żeby uniknąć wypaczeń skorzystałem z kilku niezależnych źródeł aby znaleźć podstawowy rdzeń rytuału. Oto one:
-Israel Regardie-,,Dwanaście stopni do oświecenia''.
-Ansha-,,Rytuały magiczne''.
-Ina Custers van Bergen-,,The Temple of High Magick''.

Pozdrawiam i życzę owocnych treningów
Uff...myślałem, że będzie krótszy ten post...

Ja także myślałam, że jest krótszy przy korekcie Twego posta... BlueAngel333

[aim72]

Widzę, że przez dwa lata nie znalazł się śmiałek, który doda komentarz do tego artu. Dlatego ja zapytam. Czy te inkantacje to po Tybetańsku? Mam kilka pism buddyjskich czci godnego Tengi Rinpoche. Jest też tłumaczenie na polski i właśnie podobna wymowa i bardzo podobne sylaby.

Ten rytuał przypomina mi bardzo buddyjską Guru Jogę.

[Odporny]

To hebrajskie imiona Boga/magiczno-kabalistyczne formuły.

[Absinth]

Uderz w Kabałę a Odporny się odezwie.

[Seraf]

Jeśli chcesz znać tłumaczenie tych imion na polski to proszę (przyznaję, toporne tłumaczenie, hebrajskiego nie znam, wspomagałem się googlami kiedy tłumaczyłem te imiona jakiś czas temu):

Eheyeh- Jestem lub Będę
YHVH Elohim- YHVH (na siłę "jestem który jestem" lub bogiem) panem bogiem lub panem bogów (Elohim jest w liczbie mnogiej)
YHVH Aloah va Daat- YHVH bogiem mądrości
Shadday El Chai- wszechmogącym bogiem życia
Adonai Ha-Aretz- Panem ziemi

Oczywiście te imiona odpowiadają kabalistycznym sefirotom na drzewie życia, po kolei od najwyższej: Keter, Binah, Tiphareth, Yesod, Malkuth.

Może bardziej doświadczeni mnie poprawią jeśli się mylę, ale po analizie rytuału myślę że jego funkcją jest ustanowienie Boskiej obecności w osobie maga.

[Odporny]

"Elohim" to połączenie formy żeńskiej i męskiej w liczbie mnogiej, więc można to tłumaczyć jako "Boginiowie". ;P Przyjmuje się jednak, że Elohim znaczy po prostu "Bóg", więc Yhvh Elohim to "Pan Bóg". Aczkolwiek te znaczenia tutaj nie są tak istotne jak przyporządkowanie do sefir. Imiona te reprezentują różne poziomy świadomości Bóstwa.

Eheje to "Jestem", czyli niepodzielny Byt, który jest sam jeden i nie postrzega niczego poza samym faktem własnego istnienia. Dla niego nie istnieją ludzie, istnieje tylko "Ja".

Yhvh Elohim ukazuje natomiast nierozłączne połączenie męskiej i żeńskiej energii, wykraczające poza dualizm. To Tao - Yin i Yang w jednym. Nasze 'Wyższe Ja'.

Yhvh Aloah va-Daat to Pan Wiedzy, jako podstawy świata, czyli ten typ, który wie wszystko. To nasz nieśmiertelny duch, nasza jaźń indywidualności.

Shaddai El Chai - Pan Bóg dający życiową energię, napędzającą kosmos. Nasza dusza - ciało emocjonalne, astralne.

I w końcu Adonai ha-Aretz, czyli Władca Ziemi, naszego fizycznego świata. To poziom świadomości zwykłego człowieka.

Widzimy tutaj zstępowanie świadomości w dół, ale na zasadzie heksagramu (jak na górze - tak na dole) działa to w obie strony, czyli ściągając światło Boskie do naszych ciał, jednocześnie wznosimy swoją świadomość w górę, aż do oświecenia, stopienia z Absolutem.