Czy można rzucić klątwę lub urok bez rytuału ani wspomagacza?

[Satyrka]

Cześć, od jakiegoś czasu zastanawiam się czy mogłam rzucić na kogoś klątwę kilka lat temu.
Jako rozemocjonowana nastolatka zdarzyło się, że życzyłam jednej kobiecie poronienia, gdy zaszła w ciążę. Byłam pewna, że "to tylko myśli i nic się nie stanie", nie robiłam nic ku ich spełnieniu. Po kilku miesiącach dowiedziałam się, że straciła tamtą ciążę. Mimo upływu lat nurtuje mnie pytanie czy w jakimś stopniu mogłam się do tego przyczynić czy był to przypadek? (oczywiście gdzieś w głębi serca, ma się jednak nadzieję, że to to drugie)
 Ostatnio uświadomiłam sobie, że jakoś sporo moich intencji zostaje (niestety) urzeczywistnionych i dostałam póki co wszystko czego bardzo chciałam, niezależnie jak sprzeczne te rzeczy nie były, co w niektórych sytuacjach prowadziło do niesamowitych absurdów i zaczynam coraz bardziej rozumieć powiedzenie o tym aby uważać czego się pragnie... a jakoś bardzo nie wchodziłam wcześniej w praktyki magiczne, poza "zabawami" z czakrą za dzieciaka (ale to dłuższa historia) i zaklęciem z neta na spełnienie życzenia, które ostatecznie się spełniło.
Trochę zaczęłam czytać więcej na temat magii i coraz częściej widzę opinię pod postami, że rytuały są wspomagaczem, a najważniejsze są umiejętności, emocje i intencja rzucającego. Stąd moje pytanie, czy można bez żadnych rytuałów i innych wspomagaczy, samą intencją, wolą i emocjami "rzucać" urok/klątwę??

[Merid♡]

Trochę zaczęłam czytać więcej na temat magii i coraz częściej widzę opinię pod postami, że rytuały są wspomagaczem, a najważniejsze są umiejętności, emocje i intencja rzucającego. Stąd moje pytanie, czy można bez żadnych rytuałów i innych wspomagaczy, samą intencją, wolą i emocjami "rzucać" urok/klątwę??

W sumie już sama sobie odpowiedziałaś.
Można.

[BPW]

Oczywiście że można. (A co się robi gdy.w Niedzielę sklepy zamknięte, a nam wszystkie świece się wypaliły?)
Uznajmy że trzeba sobie radzić.

[Nilvan]

Można jak najbardziej. Same narzędzia i przedmioty wykorzystywane do tworzenia rytu i korzystania do praktyk, mają głównie zadanie wspomagania skupienia, przyjęcia danych emocji i myśli oraz wysłania energii z intencją.
Silne emocje, mocne skupienie i określona dana intencja, może przysłowiowo "wywrócić świat do góry nogami".

Jednak jeśli chodzi o klątwy przeważnie wymagają więcej(można rzucić klątwę głównie przez swoje emocje i mocne skupienie na intencji, jednak częściej wymaga trochę więcej energii i wysiłku), a niestety też jest znane najczęściej tylko takie działanie, więc koncepcja uroku czy jinx'u jest znikoma.

Możesz zobaczyć jeden post co napisałem odnośnie klątw, uroków i jinx'ów, jeśli jesteś trochę tego ciekawa.
http://witchcraft.com.pl/showthread.php?tid=11138

[Satyrka]

Można jak najbardziej. Same narzędzia i przedmioty wykorzystywane do tworzenia rytu i korzystania do praktyk, mają głównie zadanie wspomagania skupienia, przyjęcia danych emocji i myśli oraz wysłania energii z intencją.
Silne emocje, mocne skupienie i określona dana intencja, może przysłowiowo "wywrócić świat do góry nogami".

Jednak jeśli chodzi o klątwy przeważnie wymagają więcej(można rzucić klątwę głównie przez swoje emocje i mocne skupienie na intencji, jednak częściej wymaga trochę więcej energii i wysiłku), a niestety też jest znane najczęściej tylko takie działanie, więc koncepcja uroku czy jinx'u jest znikoma.

Możesz zobaczyć jeden post co napisałem odnośnie klątw, uroków i jinx'ów, jeśli jesteś trochę tego ciekawa.
http://witchcraft.com.pl/showthread.php?tid=11138

Dzięki, bardzo ciekawy post  Wiesz może gdzie jest jeszcze jakieś wytłumaczenie skanów energetycznych? Bo nieraz przewijały się  wypowiedziach w innych postach, a jeszcze trochę gubię się tutaj.

[Olimpia]

Dlatego się mówi, żebyś uważał czego sobie życzysz, bo może się spełnić... albo tak strasznie się reaguje na życzenia komuś śmierci itp. Ja kiedyś jak byłam mała w złości powiedziałam do mojego brata, żeby sobie nogę złamał i poszłam do domu, po chwili usłyszałam płacz mojego brata... nie złamał nogi, złamał rękę ale za to... wszyscy chłopcy z jego klasy też nagle połamali ręce, mimo że nie było ich "na miejscu zbrodni", ale... większość była zamieszana w dokuczanie mi.

Ale miałam ubaw. xDDD Słowa wypowiadane z dużym ładunkiem emocjonalnym to prawdziwa moc. Teraz jak coś mi się zdarzy coś powiedzieć komuś w złości to zaraz mówię "wyjmuje to spod działania prawa" - cofa ostatnie zdanie jakie się wypowiedziało, dla pewności mówię to 3 razy (wystarczy szepnąć).

[Ariqa]

W Starożytnym Egipcie słowo, czy pisane czy wymawiane, miało ogromne znaczenie w magii. Było ono traktowane jako "równoprawny odpowiednik materialnej rzeczywistości" (A. Niwiński, Bóstwa, kulty i rytuały starożytnego Egiptu). Tak naprawdę to do skomplikowanych wtedy rytuałów, kielichów, kadzideł czy innych narzędzi, dostęp miała wąska grupa ludzi w każdym nomie (starożytnym województwie :p).

Zwykli, prości ludzie to właśnie przy pomocy słów, modlitwy najczęściej komunikowali się z bogami, w celu prośby o sprawienie danej, pożądanej akcji. Chociażby aby pozyskać sobie kochankę czy sprawić, by komuś trochę gorzej szło w życiu. Już wtedy było wiadomo, że słowa wypowiedziane z odpowiednim ładunkiem emocjonalnym i energetycznym mają "moc sprawczą", co jak najbardziej jest aktualne do dziś chociażby na przykładzie Olimpii

[lisa]

Myślę, że złorzeczenie jest równie silne jak rytuał. Tak samo życzenie czegoś dobrego.

[Olimpia]

Totalnie! W moim przypadku jest ono wyjątkowo silne... wystarczy czasem, że jestem w wielkiej złości i w wielkich emocjach i skieruje to na daną osobę i jeb... Za kilka dni ta osoba jest out.
Miesiąc temu wkurwiłam się na kierowniczkę i to tak totalnie, pomyślałam, że trzeba się jej pozbyć ze stanowiska - dwa dni później zastąpiona przez moją ukochaną kierowniczkę, a tamta została zwolniona. Wiedziała kim jestem i czym się zajmuje, trzeba było nie zadzierać.

[lisa]

Ja tak miałam kiedyś nieświadomie, że powiedziałam "a żeby się pochorował" i na następny dzień się pochorował... Więcej tego nigdy na głos nie zrobiłam.